Jones: Chcę pomóc!
Curtis Jones nie jest już nastolatkiem i chce brać na siebie większą odpowiedzialność w Liverpoolu.
Wychowanek klubu skończył 20 lat z końcem stycznia i do tej pory zanotował 38 występów w pierwszej drużynie.
Debiut w czerwonej koszulce zaliczył dwa lata temu w wyjazdowym starciu FA Cup z Wolverhampton Wanderers. Jak Anglik czuje się w drużynie Jürgena Kloppa?
- Zadomowiłem się! Dwa lata temu nie pomyślałbym, że będę miał na koncie tyle występów. Dla mnie osobiście był to pozytywny czas - powiedział Jones.
- Jednak cieszę się, że dobrze mi idzie. Jestem graczem, który chce się liczyć i mam nadzieję, że pomogę w dalszym rozwoju drużyny.
- Zawsze powtarzałem, że jestem pewnym siebie chłopakiem, który lubi mieć piłkę i stara się coś zrobić. Tego właśnie próbowałem [w meczu z Manchesterem City].
- To był ciężki mecz i świetny test oraz doświadczenie dla mnie. Myślę, że dobrze sobie poradziłem.
Jones wie, że z umocnieniem swojej pozycji w wyjściowej jedenastce wiąże się presją i pokładane zaufanie.
W ostatnim meczu the Reds przegrali 4:1 z Manchesterem City na Anfield do czego mocno przyczyniły się błędy Alissona Beckera.
- To zdarza się najlepszym. Ze mną było tak samo w meczu z West Bromem.
- Próbowałem dryblować w miejscu gdzie nie powinienem i straciłem piłkę. Potem był rzut rożny i bramka. Tam też przeze mnie straciliśmy bramkę. Tym razem przytrafiło się to Aliemu.
- Jednak jest dla nas niesamowicie ważnym graczem, wspaniałym człowiekiem i w wielu spotkaniach nas ratował.
- Myślę, że nikt go nie obwiniał. On też dobrze zna samego siebie, ale fajnie było zobaczyć jak chłopaki go traktowali.
Kolejne trzy mecze Liverpoolu będą z drużynami z wysokiej półki, a Jones chce wziąć w nich udział.
W sobotę zmierzą się z Leicester City, później czeka ich pojedynek z RB Lipsk w Lidze Mistrzów, z następnie domowy pojedynek z Evertonem.
- To będzie ciężka seria przeciwko trzem mocnym zespołom, które dobrze się prezentują. Jednak my to już wiemy.
- Jeśli wygramy z Leicester, to dobrze nas to przygotuje na Ligę Mistrzów, a jeśli wygramy to spotkanie to będziemy w perfekcyjnej pozycji na derby, a wszyscy wiedzą jak ważny jest to mecz.
- Jednak do każdego pojedynku przygotowujemy się osobno i sprawdzamy co każdy mecz przeniesie. Mam nadzieję, że wszystko będzie pozytywnie i liczymy na komplet zwycięstw.
Ofensywny pomocnik zagrał w poprzednim pojedynku z Lisami, które Liverpool wygrał 3:0 na Anfield. Trzy punkty zdobyte w pojedynku z ekipą Brendana Rodgersja pozwoli przeskoczyć jego zespół w tabeli ligowej i objąć trzecią lokatę przez Liverpool.
- Zawsze mówiłem, że każdy mecz rozgrywany w Premier League jest trudny, szczególnie ten z Leicester, że względu na graczy których mają, ich styl gry jest ciężki do przełamania.
- Jednak graliśmy z nimi na początku sezonu i był to pokaz świetnej gry zespołu i wróciliśmy z ich stadionu ze świetną wygraną.
- Myślę, że będą chcieli postawić się nam. Jednak chłopaki są gotowi w 100 procentach i nie mogą się już doczekać.
Komentarze (0)