AVL
Aston Villa
Premier League
13.05.2024
21:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1079

Konferencja prasowa: Jürgen Klopp


Jürgen Klopp przed pierwszym ćwierćfinałowym meczem z Realem Madryt poruszył na konferencji wiele ciekawych tematów dotyczących formy drużyny i podejścia do rozgrywek.

Obydwa kluby spotkają się dzisiaj na Estadio Alfredo Di Stefano, pierwszy raz od przegranego finału w 2018 roku.

Klopp opowiedział o tym ile zmieniło się od feralnego finału w Kijowie, a także jaką The Reds mają motywację w aktualnym sezonie.

O tym, czy sądzi, że weekendowy mecz z Arsenalem był testem charakteru dla Trenta Alexandra-Arnolda...

Wiadomo, że ludzie będą traktować to w ten sposób, często też tak to działa, że jeśli się na kogoś wyleje kubeł zimnej wody, to dopiero wtedy dochodzi do zdecydowanej reakcji. Nie rozumiem do końca takiego podejścia, nie uważam tego za słuszną naukę. Dla mnie jest trochę inaczej. Można dojść do tego samego poprzez okazywanie komuś zaufania i wsparcia. Można go też zostawić samemu sobie i liczyć na jakąś reakcję. To zależy od człowieka. Dla nas to nie był żaden test. Po prostu dobrze przepracowaliśmy ostatnie dwa tygodnie i dzięki temu Gareth Southgate może przejrzy na oczy, że jego decyzja nie była do końca właściwa. Chcemy, by Trent grał najlepiej jak się da, tak jak to robił już wcześniej, to wszystko. Nie chcemy go testować, to był ważny mecz, więc po prostu dobrze się do niego przygotowaliśmy.

O tym, jak traktuje trzy czyste konta z rzędu i czy poprawia to szansę zespołu na awans do Top 4...

Na pewno nam to pomaga. Im więcej razem się trenuje i gra, tym takie rzeczy przychodzą łatwiej. Jednak tak jak powiedziałem już wcześniej, bardzo ważne było nasze ogólnie podejście, cały skład dobrze bronił, mieliśmy ogromną determinację i okazaliśmy nienaganne zdyscyplinowanie, zagraliśmy tak jak trzeba. Zamykaliśmy wolne przestrzenie, każdy czuł się za to odpowiedzialny. To robi różnicę. Jutro mamy kolejny wielki test, Real czeka, by przetestować naszą defensywę, a my możemy pokazać, że zmierzamy w dobrym kierunku.

O tym, jak przegrany finał Ligi Mistrzów z 2018 roku motywuje zespół dobrego występu...

Jesteśmy bardzo zmotywowani, ponieważ to Liga Mistrzów, chcemy dostać się do kolejnej fazy. Gramy z Realem Madryt, to nie ma nic wspólnego z 2018 rokiem. Kiedy zobaczyłem losowanie - z racji, że to pierwszy raz od tamtego finału, to wiadomo, że oczywiście przypomniałem sobie nasz ostatni mecz. Zapytano się mnie wtedy, czy zaprosiłbym Sergio Ramosa na swoje sześćdziesiąte urodziny. Odpowiedziałem wtedy, że nie. Jednak w międzyczasie przemyślałem to trochę, to bardzo dobry piłkarz. Jednak wiecie, powiedziałem tak dlatego, gdyż źle wspominam tamten finał. To był dla nas bardzo dziwny wieczór, tak to jednak czasem bywa. Trochę czasu już minęło, nie czuję przez to tamtej złości, nawet nie chcę jej czuć. Teraz staram się przygotować nasz zespół na jutro, bo chcemy pokazać się z jak najlepszej strony w tym dziwnym sezonie, który również nie jest dla nas łatwy. Jednak chcemy pokazać na co nas stać. Jeśli będziemy lepsi niż Real, strzelimy więcej goli, to uda nam się awansować do następnej rundy. Jeśli nie, to wtedy dalej przejdzie Real Madryt.

O tym, czy Liverpool czuje się pewnie mając tych samych napastników co w 2018 roku, którzy pokazali, że potrafią zagrozić Realowi..

Owszem, wtedy na początku meczu dobrze wyglądaliśmy. Potem, po kontuzji Mo, nie byliśmy już w stanie nawiązać walki i Real zaczął dominować spotkanie. Tak naprawdę nasza drużyna jest stworzona do takich meczów. Lubimy dużo grać piłką, co jest pomocne na co dzień i dobrze wspomaga grę obronną, dlatego wtedy dobrze nam szło. Słyszałem już, że Real Madryt to faworyt. Nie mam z tym problemu. Real to faworyci każdej edycji, a my po prostu chcemy spróbować przejść dalej. Wiemy, że w finale potrafiliśmy grać dobrze, jednak 25 minut dobrej gry nigdy nie wystarczy, by wygrać finał. Za 10-15 lat nikt również nie będzie pamiętał o naszych 25 minutach dobrej gry. Jednak to było jakis czas temu, byliśmy w innym miejscu, od tego czasu dużo się zmieniło. Na razie czujemy się dobrze, ale wiem, że z Realem czeka nas ciężka przeprawa.

O tym, czy aktualna pozycja Liverpoolu sprawia, że The Reds nawet bardziej chcą pokazać światu na co ich stać...

Nie mam jakiegoś wielkiego parcia, by musieć pokazywać wszystkim jak dobrzy jesteśmy, tak naprawdę chcę pokazać naszym fanom, że jeszcze się nie poddaliśmy. To dla mnie o wiele ważniejsze. Jeśli ludzie uważają, że jesteśmy w złej sytuacji z powodu, że jestem złym menadżerem, to nie jest miłe, ale nie mogę na to zwracać uwagi. Taka praca. Mamy różne problemy, jeśli śledzicie naszą sytuację, to wiecie jakie to są problemy i wiecie co się wydarzyło w tym sezonie. Tak więc nie chodzi o pokazywanie na co nas stać, chodzi o wygranie wszystkie co jeszcze możliwe w tym sezonie. Tak jak już mówiłem – od początku sezonu trzeba budować dobre fundamenty, by potem mieć lepszą sytuucję w końcowej fazie. Teraz mamy finałową fazę sezonu i wydaje mi się, że osiągnęliśmy w miarę sensowną bazę, dokładnie to, na co było nas stać. W każdym razie nie poddajemy się, również w Lidze Mistrzów walczymy do końca.

Po meczu z Lipskiem w Niemczech udzieliłem wywiadu Lotharowi Matthausowi i wspomniałem wtedy, że szczerze nie wyobrażam sobie, byśmy mogli zakwalifikować się do Ligi Mistrzów dzięki miejscu w lidze – a teraz nagle brakuje nam tylko dwóch albo trzech punktów. Tak naprawdę może się udać patrząc na ilość gier do końca, nawet jeśli mamy dość trudny terminarz. Tak więc wszystko ciągle się zmienia, musimy być uważni. Musimy ciągle wywierać presję na drużynach przed nami i uprzykrzyć życie Realowi. Oni są teraz w dobrej formie. Ramos jest kontuzjowany, mają też inne problemy, Carvajal również nie zagra, ale to naprawdę dobra drużyna, która dobrze gra. Są bardzo doświadczeni, jeśli można powiedzieć, że ktoś wie jak wygrywać Ligę Mistrzów, to na pewno jest to Real Madryt. Dlatego dobrze podejdziemy do tego dwumeczu.

O tym, czy załuje, że nigdy w swojej karierze nie trenował Realu...

Nawet jeśli pod koniec swojej kariery będę miał w CV tylko trzy kluby – Mainz, Borussię Dortmund i Liverpool, to nie jest to zły wynik, nie żałowałbym tego. Pytacie, czy nie żałuję, że nigdy nie trenowałem Realu? Takie było pytanie? Nie sądzę. Na pewno wiem, bo powiedziałem to w samolocie, że żałuję, że tutaj nie mieszkamy, gdyż mają tu o wiele lepszą pogodę. Możecie sobie tylko wyobrazić jak było nam zimno w trasie, miałem na sobie grube ubranie i wierzcie mi, nie było łatwo!

O tym, jaki hiszpański klub byłby najbardziej tożsamy z jego stylem gry, patrząc na Real, Barcelone i Atletico Madryt...

Musiałbym pomyśleć. Ta bardzo dobre zespoły. Wydaje mi się, że pasowałby w każdym z tych klubów, będąc szczerym. Jednak widzę jeden główny problem, nie mam dużo czasu, a mój hiszpański jest okropny. Dlatego dla nikogo nie byłoby przyjemne, gdyby musiał tu ze mną pracować, a ja ciągle mówiłbym ze swoim okropnym akcentem i ciągle tylko wspominał jedyny znany mi żart po hiszpańsku o zamawianiu piwa. Tak nie da się długo pracować! Na pewno Real Mallorca bardzo by mi pasował, dobre miejsce do życia!

O tym, czy traktuje to losowanie jako zemstę za przegrany finał, albo rekompensatę za zły sezon w Premier League...

Nie, nie chodzi tu o zemstę, nie przyjechaliśmy tu z odwetem. To po prostu część życia. Próbuje się wszystkiego by wygrać, a czasem po przegranej znowu trafia się na swojego antagonistę. Czasem jest to tydzień albo dwa po przegranej, kiedy emocje są jeszcze bardzo silnie, ale ja nie wierzę w zemstę. Dobrze byłoby po prostu wygrać z Realem, ponieważ wtedy przejdziemy do półfinału, a taki mamy cel. Real jest niesamowity, Zidane i jego gracze dokładnie wiedzą na co ich stać. Tak więc nie chodzi tu o zemstę. Nie ma to również nic wspólnego z Premier League. Dobrze nam teraz idzie, mieliśmy kilka dobrych spotkań przed przerwą reprezentacyjną, potem rozegraliśmy bardzo dobre spotkanie z Arsenalem, mamy nadzieję, że uda dalej nam się utrzymać tę formę. Jeśli tak będzie, to liczymy na dobre spotkanie z Realem.

O tym, jak ustawi Roberto Firmino, Diogo Jotę, Sadio Mané i Mohameda Salaha razem na boisku w meczu z Realem...

Musicie zaczekać do pierwszego gwizdka, wtedy zobaczycie ustawienie. Czy Zinedine zdradzał coś o swoim składzie? Zobaczymy jeszcze, będziemy nad tym myśleć. Przeciwko Arsenalowi dobrze wyglądaliśmy, prawda? Według mnie bardzo dobrze. Tak samo dobrze wyglądaliśmy w pierwszej połowie przeciwko Manchesterowi City. Spróbujemy jakoś ich ustawić. Kiedy jest ten mecz? Wszystko się jeszcze okaże.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (7)

18LBoY92 06.04.2021 08:18 #
Klopp jeszcze nigdy nie wygrał w Hiszpanii. Czas to w końcu zmienić :)
Bigos1892 06.04.2021 08:43 #
Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.
ManiacomLFC 06.04.2021 09:07 #
Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.
krzycho765 06.04.2021 11:18 #
Czuję 2;3, wygramy atakiem nie obroną, taki sen miałem ;)
użytkownik zablokowany 06.04.2021 12:03 #
Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.
kuczq 06.04.2021 12:27 #
Mam jakieś dziwne wrażenie, że Phillips mimo ostatnich dobrych występów odwali coś Kariusowego. Może to jakieś urojenie spowodowane przez wspomnienia z finału 2018 roku.
użytkownik zablokowany 06.04.2021 13:21 #
Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.
justine08 06.04.2021 15:02 #
A ja o Alissona.. Mam wrażenie, że grał ostatnio niepewnie. Boje się, że jak przycisną pressingiem to może wyjść klops.
użytkownik zablokowany 06.04.2021 13:30 #
Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.
18LBoY92 06.04.2021 13:37 #
nie siej fermentu
18LBoY92 06.04.2021 13:40 #
zwracam honor xD
użytkownik zablokowany 06.04.2021 13:51 #
Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.
18LBoY92 06.04.2021 13:58 #
No faktycznie CI go brakuje.. W takim razie współczucia i zdrowia dla rodziny
użytkownik zablokowany 06.04.2021 14:05 #
Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.

Pozostałe aktualności

Skrót meczu  (0)
06.05.2024 13:45, Piotrek, liverpoolfc.com
Stu: Gakpo potrzebuje pewności siebie  (1)
06.05.2024 10:06, Loku64, thisisanfield.com
Keane: Jako zawodnik chciałbym grać dla Kloppa  (1)
06.05.2024 09:44, Ad9am_, Liverpool Echo
Postecoglou: Nie sądzę, że zagraliśmy źle  (2)
06.05.2024 09:31, RosolakLFC, Liverpool Echo
Fantastyczny comeback ekipy rezerw  (1)
05.05.2024 21:13, AirCanada, liverpoolfc.com
Elliott: Uwielbiam strzelać gole na Anfield  (4)
05.05.2024 21:06, AirCanada, liverpoolfc.com
Statystyki  (0)
05.05.2024 19:56, Zalewsky, SofaScore