Liverpool wygrywa 2:0 i awansuje do 1/8!
Liverpool wygrał z Atlético Madryt 2:0 i zapewnił sobie pierwsze miejsce w swojej grupie w Lidze Mistrzów. Wynik spotkania otworzył Diogo Jota, który w 13. minucie wykorzystał cudowne dośrodkowanie Trenta Alexandra-Arnolda. Następnie w 21. minucie do siatki trafił Sadio Mané, a asystę ponownie zaliczył wychowanek Liverpoolu.
Atlético od 36. minuty grało w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Felipe. Gości z Madrytu cechowała agresja i duża brutalność przez co temperatura spotkania była bardzo wysoka.
W drugiej połowie Liverpool dominował i aż trudno uwierzyć, że nie padły kolejne bramki. Co prawda w 48. minucie po kapitalnej akcji Matipa do bramki trafił Jota, ale sędzia odgwizdał spalonego. Dziewięć minut później bramkę zdobyli goście, ale Suarez także był na spalonym.
Kibice Liverpoolu obejrzeli dzisiaj na Anfield fantastyczny spektakl, ponieważ ekipa z Anfield zaprezentowała świetny, ofensywny futbol dzięki któremu zdominowała swojego rywala. Swoją szansę wykorzystał Alex Oxlade-Chamberlain, który przez całe spotkanie bardzo dobrze radził sobie w środku pola. Na uwagę zasługuje także Kostas Tsimikas, który rozegrał kolejny dobry mecz i wysyłał sygnał menedżerowi, że jest gotowy do poważnej rywalizacji z Robertsonem.
Składy
Liverpool: Alisson - Alexander-Arnold (90'+4 Phillips), Matip, Van Dijk, Tsimikas - Henderson, Fabinho (59' Thiago), Oxlade-Chamberlain (78' Minamino) - Salah, Jota, Mané (46' Firmino, 78' Origi)
Atlético: Oblak - Giménez, Felipe, Hermoso - Trippier, Koke (68' Cunha), de Paul, Carrasco (68' Vrsaljko) - Correa (75' Serrano), João Félix (59' Lodi) - Suárez (59' Herrera)
Komentarze (144)
Oj nieładnie Atleti,nieładnie😡
Trent 2 asysty,Mo haruje za dwóch a i Ox nieźle.
Strzelić na 3:0 i rotować.
Ciekawostka, gdybyśmy wbili jeszcze dwie, to Suarez byłby chyba jedynym byłym piłkarzem Liverpoolu, który dostał bęcki na Anfield (po 4:0) grając w dwóch różnych drużynach przeciwko LFC w LM.
W II połowie Taku lub Firmino za Mane, który ma kartkę i boję się, żeby przy którymś z fauli nie wkurzył się za mocno i nie oddał.
Ogólnie Atletico na minus, więcej się po nich spodziewałem, chociaż wybrakowany skład im nie pomaga.
On musi mieć rytm meczowy.
Jürgen czyta dzisiaj grę😁
Cholera, szkoda, że nie wzięliśmy De Paula.
Mając w pomocy gościa z takim przeglądem pola mielibyśmy dodatkowe opcje w ataku pozycyjnym, z którym często są problemy.
Najważniejsze 3 punkty i pierwsze miejsce w grupie po 4 kolejkach, niech się na końcówkę ogrywają zmiennicy.
Dobry mecz Oxa, niepokoi uraz Firmino.
Atletico słabe, ale to my nie daliśmy im pograć.
Ja tez nie.
Pisałem,że powalczyny tylko z Atleti o 1 lokatę a Milan wraz z Porto nie stanowią problemu.
I miałem rację😄
Ale PSG tez bym nie pogardził, przeciez to co oni graja dzisiaj jest śmieszne.
Wynik na styku był z CFC i w Madrycie, z Atletico grając w 10 strzeliliśmy gola, nie ważne ze karny, w pozostałych dwóch nie było potrzeby forsowania tempa.
Ważny sam mecz, wypunktowaliśmy Atletico, zwłaszcza w drugiej połowie była pełna kontrola meczu, poza dwoma głupimi prezentami.
Oszczędzaliśmy się chyba po przerwie, za cztery dni liga.
Dobrze że wrócil Fabs, Ox zaliczył dwie straty, Thiago też jedna głupia strata
Mnie strasznie rozczarowuje Milan, w lidze lider, w LM 1 punkt. Ciekawie się zapowiada walka o awans z drugiego miejsca.
Brakuje drugiego TAA
Atleti jakby z innego swiata w stosunku do tamtej porazki 1,5 roku temu. NA prawde mozna bylo ich miazdzyc ile sie chce, 6-0 moglo byc.
LFC moze zagrozic tylko Bayern i PSG, nikt wiecej.