Ferdinand: City wciąż jest faworytem
Rio Ferdinand przyznał, że wyczuwa "strach innych drużyn", gdy te mierzą się z Liverpoolem, jednak były obrońca wciąż uważa, że to Manchester City jest faworytem do sięgnięcia po tytuł mistrzowski Premier League.
Po zwycięstwie nad Watfordem, the Reds kontynuują swoją serię dziewięciu wygranych w lidze. Ekipa Kloppa traci jednak do liderującego City zaledwie jeden punkt. Liverpool w najbliższych decydujących tygodniach, ma przed sobą wymagające starcia zarówno w Pucharze Anglii, jak i Lidze Mistrzów.
Przed wczorajszym meczem rozegranym na Anfield, Ferdinand wskazał, że to właśnie impet będzie kluczowym aspektem walki o tytuł. Były obrońca Czerwonych Diabłów z podziwem wypowiedział się o tym, jak zręcznie Liverpool zbliżył się do drużyny prowadzonej przez Pepa Guardiolę.
- Myślę, że impet i passa zawsze są decydującymi czynnikami w tej części sezonu. Jest to ostateczna część całej kampanii, rozdawane są pierwsze trofea i w tym wszystkim liczy się pozostawanie w ciągu, regularne punktowanie oraz zauważalne poczucie pewności siebie.
- To wszystko widoczne jest w obecnym Liverpoolu. Gdy mierzą się z kolejnymi zespołami, u ich rywali widoczny jest strach ze względu na to jak grają, jak nabierają pędu. W większości wypadków to oni są faworytami, jeżeli jednak chodzi o Manchester City to sądzę, że mają gigantyczne doświadczenie, to kolejny raz kiedy znajdują się w takiej sytuacji. Na ten moment to ekipa Pepa jest faworytem, ale to może ulec zmianie.
Nie ulega wątpliwości, że najważniejszym spotkaniem w sezonie będzie to zaplanowane na 10 kwietnia, które rozegrane będzie na Etihad. Liverpool nie przegrał ligowego spotkania od grudnia, podczas gdy City straciło w sumie pięć punktów w ostatnich czterech spotkaniach - licząc wczorajszego starcia z Burnley na Turf Moor. Z Ferdinandem odnośnie tego, że City pozostaje faworytem do zdobycia mistrzostwa, zgodził się były napastnik Liverpoolu, Peter Crouch.
- Znaczący jest fakt, że mieli 14 punktów przewagi. W końcówce sezonu kluczowa jest widoczna przewaga i wygrywanie kolejnych spotkań. Manchester City ma na swoich plecach oddech rywali. Jednak wciąż City są pierwsi do zdobycia mistrzostwa. Mecz na Etihad będzie szalenie ważny, natomiast najbliższy miesiąc dla Liverpoolu również będzie decydujący - mówił w rozmowie z BT Sport.
Komentarze (5)
Prawda jest taka, że Liverpool odrobił aż 13 punktów, zbliżając się do City na odległość 1 punktu, mając w dodatku lepszy bilans bramkowy i bezpośredni mecz z City przed sobą :)
Zatem stawianie City w roli "faworyta", zamiast "jednego z faworytów", jest oceną skrajnie życzeniową i nieobiektywną, no, ale czegóż wymagać od byłego piłkarza klubu, który stoczył się do roli ligowego średniaka? ;-)
Jedynym sukcesem ManU w tym sezonie może być brak mistrzostwa dla Liverpoolu i taka jest prawda ;]
1) dalej maja przewage 1 pkt,
2) mecz będzie na Etihad a tam nie wygraliśmy już dawno.
mecz u siebie i pkt przewagi, no i co nie może powiedzieć, że faworytem jest MC. ?? Taka jego opinia i tyle.... żyłka wam pęknie. Rio z reguły rozsądnie się wypowiada, w odróżnieniu od Newila.