Klopp: Ten mecz niczego nie rozstrzygnie
Jürgen Klopp nie może się doczekać niedzielnego meczu Premier League, w którym Liverpool zmierzy się z Manchesterem City. Menadżer The Reds nie uważa jednak, że ten mecz rozstrzygnie wyścig po tytuł Mistrza Anglii.
Drużyna Kloppa wybierze się na Etihad Stadium w ten weekend. Liverpoolowi brakuje zaledwie punktu do zespołu Pepa Guardioli po wygraniu swoich ostatnich dziesięciu ligowych meczów.
Menadżer The Reds wziął udział w przedmeczowej konferencji prasowej w piątkowy poranek, podczas której wypowiedział się na temat rywalizacji wspomnianych klubów, kluczowych czynników w nadchodzącym meczu i wyścigu o tytuł.
O tym jakiego meczu oczekuje w niedzielę…
- Właściwie to bardzo dobrego. Wiem, że rzadko się to zdarza, kiedy dwie topowe drużyny grają ze sobą, ale nasza historia meczów z City potwierdza, że często jest bardzo interesująco, ponieważ obie drużyny dają z siebie wszystko - kreują szanse, wykorzystują wolną przestrzeń na boisku i grają z impetem. Dlatego właśnie spodziewam się ciekawego meczu.
O tym, że wszyscy traktują nadchodzący mecz jako spotkanie, które rozstrzygnie wyścig o tytuł…
- Nie mogę decydować o tym, co mówią ludzie, ale mogę pomyśleć nad możliwymi rezultatami - jeśli wygramy, będziemy mieć przewagę dwóch punktów. Nie będę nic mówił o osobach, które myślą, że wtedy już będziemy pewni mistrzostwa. Jeśli przegramy, będziemy mieć czteropunktową stratę do lidera. W przypadku remisu nadal będzie nam brakować jednego punktu i tyle. To niezwykle ważny mecz, nie mogę się go doczekać. To jedno z najcięższych wyzwań, jakie może się trafić w piłce, ale to dobrze - dlatego właśnie żyjemy tym sportem. Jeśli nadal mielibyśmy stratę 14 lub 15 punktów to nadal byłoby ciekawe spotkanie, ale czegoś by w nim brakowało. Może wtedy mecz byłby mniej znaczący. Tak więc jest dobrze. W tym sezonie gramy świetnie i cieszę się, że możemy walczyć o tytuł. Wyobrażam sobie, że mnóstwo osób będzie oglądać starcie, więc musimy spróbować naszych sił.
O rywalizacji między klubami…
- To fajna sprawa. W ciągu jakichś ostatnich czterech lat gramy lepiej i dzięki temu City nie odskakuje od nas w tabeli tak bardzo, więc jest to bardzo interesujące. Działamy na siebie nawzajem motywująco, wręcz doprowadzamy się do szaleństwa. Nigdy nie myślałem, że coś takiego jest możliwe, a szczególnie nie w tej lidze. Konsekwentność obydwóch drużyn jest niesamowita. Raz udało nam się wygrać ligę, wtedy mieliśmy większą przewagę punktową. Były też lata - szczególnie zeszły sezon, podczas których mieliśmy problemy i dużą stratę punktową do City. Oprócz tego sezonu zawsze jesteśmy bardzo blisko nich w tabeli, co mi się podoba. Zawsze powtarzam, że im bliżej jesteśmy, tym większe szanse mamy na prześcignięcie ich. Wiemy jednak, że jest ciężko. W ciągu ostatnich czterech lat trochę się zmieniło, teraz wszyscy przeciwnicy uważają nas za trudnego oponenta, co jest bardzo dobre dla nas.
O tym czy Liverpool i City wyzwalają w sobie nawzajem to, co najlepsze…
- Pewnie tak. Spójrzmy na to z tej strony - jeśli jesteśmy profesjonalnymi piłkarzami, możemy skupiać się tylko na naszych własnych meczach. Jednak jest taki moment w sezonie, w którym nie możemy uniknąć śledzenia tabeli. Szczególnie teraz, kiedy jedna drużyna goni drugą, a mamy tyle samo wygranych meczów. To całkowicie normalne. W sporcie najbardziej pomaga silny przeciwnik, szczególnie długoterminowo. Nie jestem pewny, ale myślę, że Rafa Nadal i Roger Federer bardzo cieszyli się ze swojej rywalizacji. Im się to podobało i to właśnie pokazuje jaki jest sport. Nie powiedziałbym, że jestem ‘wdzięczny’, że City jest aż tak dobrą drużyną, ale nie przeszkadza to w naszym rozwoju. Tyle w temacie.
O tym, jak ważne będzie pozytywne nastawienie w niedzielę…
- Przed meczem jak ten trzeba dobrze się przygotować i okazać szacunek przeciwnikowi dobrą grą w obronie. To szczególnie ważne w starciu z City, ponieważ są oni oczywiście bardzo dobrzy przy piłce. Nie można porównywać spotkań z City do innych meczów futbolu, ponieważ oni są we wszystkim świetni, nie mają żadnych słabości. Nie da się powiedzieć o nich czegoś w stylu ‘tak, w tym są bardzo dobrzy, ale trochę im brakuje, jeśli chodzi o coś innego’. To jednak piłka nożna i boisko jest naprawdę duże - oni mają 10 zawodników w polu i my dokładnie tyle samo. Musimy wykorzystywać nasze szanse. Trzeba bronić jak najlepiej i nie pozwolić im zdobyć bramki. Będę musiał sobie dużo przemyśleć, ale mam nadzieję, że pomogę chłopakom, dając im odpowiednie informacje. Potem oni wejdą na boisko i będą grali naturalnie, cieszyli się meczem.
O tym jak ważne jest, żeby na boisku znaleźli się zarówno gracze z doświadczeniem oraz zawodnicy, którzy teraz są w bardzo dobrej formie…
- Tak, to bardzo ważne. Zawodnicy z doświadczeniem bardzo pomagają. To nie jedyna rzecz na jaką się patrzy podczas wybierania składu na mecz, ale jest bardzo istotna.
Komentarze (8)
Porażka = mistrz City