Henderson: Nie poddajemy się!
Jordan Henderson przyrzekł, że Liverpool nie ustąpi w pogoni o triumf w Premier League za Manchesterem City.
Po niedzielnym remisie 2:2 na Etihad, obie drużyny nadal dzieli w tabeli ligowej 1 punkt.
The Reds dwukrotnie musieli odrabiać straty. Diogo Jota i Sadio Mané odpowiedzieli na trafienia Kevina De Bruyna i Gabriela Jezusa.
Drużyny mają do rozegrania siedem spotkań do końca sezonu. Henderson apeluje do kolegów, aby byli gotowi wykorzystać każde potknięcie Manchesteru City.
Poniżej transkrypcja konferencji prasowej dla Sky Sports kapitana:
O ekscytującym pojedynku obu drużyn…
Wiedzieliśmy, że zawodnicy City postawią nam poprzeczkę wysoko i tak było. Zdawaliśmy sobie sprawę, iż będziemy musieli się naprawdę wykazać, gdyż City to niesamowita drużyna, ale chcieliśmy pokazać się tutaj ze swojej najlepszej strony i odnieść zwycięstwo. Niestety nie udało nam się to, ale z drugiej strony nie przegraliśmy. Każdy z nas liczył na lepszy występ, ale dzisiejszy wynik to nie koniec świata. Wiecie, są plusy i minusy.
O pierwszej połowie w wykonaniu Liverpoolu…
Wydaje mi się, że zaczęliśmy całkiem nieźle, ale niestety również chaotycznie i nerwowo. Raczej kojarzę, że często musieliśmy bronić i próbowaliśmy przejąć piłkę, niż odpowiednio rozgrywać i budować akcję, przez co ostatecznie udało im się zdobyć bramkę. Wiedzieliśmy, że będą nas naciskać od samego początku, gdyż mają na tyle umiejętności, by od początku agresywnie zacząć. Wydaje mi się, że po dłuższej chwili gra się uspokoiła, a my zaczęliśmy coraz bardziej odzyskiwać rezon. Wtedy zaczęliśmy groźniej poczynać sobie pod bramką City i ostatecznie zdobyliśmy bramkę. Budujące było to, że dwa razy z rzędu udało nam się doprowadzić do wyrównania po stracie gola. To pokazuje, że cała drużyna ma ogromny charakter. Jednak powinniśmy lepiej poradzić sobie przy straconych bramkach.
O mentalnej sile, którą okazali The Reds w drugiej połowie…
Jeśli chce się wygrywać, nie można się poddawać. Wiadomo, że mecz może różnie się ułożyć, a niefortunne błędy mogą ostro podłamać, ale trzeba być przygotowanym. Drużyna City jest bardzo groźna, tak więc od samego początku musieliśmy pozytywnie podejść do tego meczu. Nie mogliśmy się przejmować każdym naszym błędem. Staraliśmy się cały czas przeszkadzać graczom City, nie dawać im zbyt wiele czasu na podjęcie decyzji i cały czas grać na maksimum swoich możliwości. Próbowaliśmy robić to jak najlepiej i czasem to działało. Dzięki temu udało nam się zremisować, ale wydaje mi się, że powinniśmy bardziej skupić się podczas bronienia.
O tym, czy remis jest lepszy dla City czy Liverpoolu…
Cóż, myślę że czas przyniesie nam odpowiedź. City nie traci zbyt wielu punktów, wiemy jak wygląda tabela. Musimy się skoncentrować i starać się wygrać jak najwięcej spotkań. Gdy tylko Manchester City straci jakiekolwiek punkty, musimy czyhać zaraz za ich plecami. Cały czas musimy trzymać się swojego celu, gdyż zostało nam jeszcze wiele do wygrania. Podsumowując, dzisiejszy wynik to nie koniec świata, mamy dalej wiele możliwości i ciągle walczymy o pełną pulę.
Komentarze (4)