Keane: Kibice Liverpoolu woleliby wygrać ligę
Roy Keane uważa, że zwycięstwo Liverpool w Premier League w obecnym sezonie miałoby dla fanów większe znaczenie, aniżeli ewentualny triumf w Lidze Mistrzów.
Wczoraj na Etihad padł remis i drużyna Pepa Guardioli ma wciąż skromną przewagę w tabeli nad the Reds.
Jürgen Klopp podczas swojej pracy na Anfield miał możliwość posmakowania triumfów zarówno w Europie, jak i na krajowym podwórku.
- Myślę, że bardzo chcieliby wygrać ligę, by móc świętować zwycięstwo ze swoimi kibicami. Piłkarze Liverpoolu w pandemicznym sezonie nie mieli okazji tego zrobić, uważam, iż zarówno zawodnikom, jak i fanom mocno na tym zależy - powiedział były pomocnik Czerwonych Diabłów.
- Sam zawsze stawiałem Premier League nad Ligą Mistrzów. Tutaj grasz co tydzień, musisz się naprawdę napocić i być niesamowicie konsekwentnym w swoich poczynaniach, chcąc triumfować w lidze angielskiej. Oczywiście Champions League to fantastyczne rozgrywki, pełne blasku i prestiżu. Sądzę, że rozgrywki ligowe najlepiej odzwierciedlają klasę i możliwości twojej drużyny. Wiadomo, że niełatwo jest wygrać Ligi Mistrzów, lecz sam wolałem swoje triumfy w Premier League.
Keane był pod wrażeniem występu Manchesteru City i Liverpoolu we wczorajszym spotkaniu.
- To była najlepsza z możliwych reklama Premier League. Zespoły pokazały ogromne serce, zaangażowanie i charakter.
- City wyglądało świetnie w pierwszej połowie, ale Liverpool zaprezentował swoje walory po zmianie stron. Wszyscy mówili, że ten mecz niczego jeszcze nie rozstrzygnie, ale po grze zawodników nie widziałem, by mieli podobne zdanie!
- Żaden zespół nie mógł przejąć inicjatywy na dłuższy czas, gdyż to drużyny o bardzo dużych możliwościach, niezwykle wyrównane.
- To spotkanie było niczym finał rozgrywek. Piłkarze ani przez moment nie odpuszczali. Jednym i drugim zależało na wygranej i zaciekle walczyli do ostatniego gwizdka arbitra - podsumował Keane.
Komentarze (12)
Natomiast w tym samym okresie jest jedną z dominujących drużyn na krajowym podwórku, ale może się wykazać tylko jedynym tytułem mistrzowskim. Z perspektywy historii seria MCI, MCI, LIV, MCI, MCI wskazywała będzie raczej na dominację ekipy z Manchesteru i jednorazowy wybryk w postaci mistrzostwa dla nas, co jednak nie jest prawdą.
Gdybym miał wybierać - zawszę wolę Ligę.
Jednak po wczorajszym wyniku mój entuzjazm mocno zmalał , już nie wszystko w naszych rękach.
W lidze mistrzów nie musisz być najlepszy, musisz być tylko lepszy od rywala, z którym grasz.