Boss: Skupmy się tylko i wyłącznie na tym meczu

Jürgen Klopp chce dostrzec na Anfield całkowitą wiarę, zaangażowanie i cierpliwość zawodników i kibiców Liverpoolu.

The Reds zmierzą się dziś wieczorem z Villarrealem w pierwszym meczu półfinałowym Ligi Mistrzów, starając się wypracować przewagę przed rewanżem.

Sposób, w jaki w niedzielę udało się wygrać 2:0 nad Evertonem, jest tym do czego należy zdaniem Kloppa nawiązać w starciu ze zwycięzcami Ligi Europy z zeszłego sezonu. 

- Jako drużyna i klub od mojego przybycia tutaj, mieliśmy wiele wspaniałych doświadczeń w rozgrywkach europejskich, ponieważ szanowaliśmy mocne strony naszych rywali i nie lekceważyliśmy naszych własnych zalet. Tak też będzie dziś wieczorem. Zawsze trzeba znaleźć równowagę - napisał menadżer w swojej najnowszej kolumnie do programu meczowego.

- Nie chodzi o to, by "bać się" Villarrealu czy ich jakości. To nigdy nie jest nasz sposób myślenia. Wiemy jednak, że aby mieć jakiekolwiek szanse na awans do finału, musimy pokazać się z jak najlepszej strony przez cały czas trwania tego dwumeczu. W każdej sekundzie.

- Nie możemy się wyłączyć w żadnym momencie, bo byłoby po nas. Musimy użyć wszystkiego, co mamy. Musimy pracować ciężej od nich. Musimy być odważniejsi i bardziej zaangażowani. To proste. Skupmy się więc na sobie i na tym, co możemy zrobić.

- Weekendowy mecz był dobrym przykładem tego, jak ważne jest skupienie się na sobie i poleganie na własnych umiejętnościach. Wiem, że było wiele dyskusji na temat pewnych zdarzeń w tamtym spotkaniu, ale w rzeczywistości zasłużyliśmy na zwycięstwo w ciągu 90 minut. Moim zdaniem, dominowaliśmy.

- Zdecydowanie zdarzało nam się grać lepiej niż w niedzielę, zarówno w ostatnim czasie, jak i w trakcie całego sezonu, ale na tym etapie chodzi o wykazanie się “sprytem”, aby mieć pewność, że końcowy wynik będzie odzwierciedlał to, na co pracujesz.

- Decydujące było to, że w obliczu silnej presji i zaangażowania przeciwnika, który dał z siebie wszystko, nie straciliśmy wiary w siebie i pozostaliśmy cierpliwi. Zaufaliśmy sobie. Tak było na boisku i na trybunach. Bardzo mi się to podobało. Była to grupa zawodników i kibiców, którzy wykazali całkowite zrozumienie dla sytuacji w jakiej się znajdują.

- Dziś wieczorem musi być dokładnie tak samo. Wiemy, że cokolwiek się stanie, ten dwumecz pozostanie otwarty, gdy będziemy wyruszać do Hiszpanii. Dlatego dziś nic nie zostanie rozstrzygnięte, ani w jedną, ani w drugą stronę. Ważne jest, aby to zaakceptować. Spróbujemy wygrać mecz. Byłoby fajnie.

- Jako drużyna i kibice musimy po końcowym gwizdku około 23:00 mieć poczucie, że zrobiliśmy wszystko, by wygrać. Nie musimy się jeszcze martwić o wynik dwumeczu.

- Nasza uwaga musi być skupiona na tym konkretnym spotkaniu. Dziewięćdziesiąt minut plus to, co doliczy sędzia. Półfinał Ligi Mistrzów, przy reflektorach jednego z najwspanialszych stadionów piłkarskich.