TOT
Tottenham Hotspur
Premier League
22.12.2024
17:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 1589

TAA i Robertson przed starciem z Realem


Trent Alexander-Arnold i Andy Robertson podczas piątkowej konferencji prasowej mówili o swojej determinacji, by wykorzystać „przywilej” gry w kolejnym finale Ligi Mistrzów. 

Para obrońców, którzy sięgnęli po to trofeum w 2019 roku, spotkała się w piątek po południu z przedstawicielami światowych mediów na Stade de France, aby omówić ekscytujące spotkanie Liverpoolu z Realem Madryt. 

Poniżej przedstawiamy podsumowanie tego, co obrońcy The Reds mieli do powiedzenia podczas przedmeczowej konferencji prasowej…

Trent Alexander-Arnold

O możliwości wygrania Pucharu Europy po raz drugi w wieku 23 lat...

Sama szansa na wygranie Ligi Mistrzów po raz drugi w tak młodym wieku jest dla mnie czymś wyjątkowym, zresztą myślę, że każdy tak ma. Było wiele piłkarskich legend, które nie miały takiej okazji, więc bycie tutaj jest dla mnie przywilejem. Myślę jednak, że to oczywiste, iż stanie nam na drodze przeciwnik światowej klasy, więc musimy być gotowi , żeby choć zbliżyć się do ponownego zdobycia trofeum.

O tym, czy odbiera spotkanie finałowe jako "kolejny wielki mecz"...

Można sobie wmawiać, że to tylko kolejny wielki mecz, ale wszystko, co się z tym wiąże jest inne - konferencje prasowe, dni dla mediów, treningi na boisku itd. To jest coś, czego nie robimy regularnie i tym różni się ten mecz od innych. Myślę jednak, że my cieszymy się z takich okazji. Kiedy ciężko pracujesz za kulisami, to właśnie takie okazje masz w głowie i to sprawia, że ​​robisz krok dalej. Dlatego więc jeśli chodzi o nas, nie jest tak, że to kolejny mecz - cieszymy się, że tu jesteśmy. Czujemy, że zasługujemy na to, by być w tym miejscu, nie trafiliśmy tutaj dzięki szczęściu. Mieliśmy ciężką serię spotkań. Mieliśmy niesamowicie trudną grupę, a do tej pory byliśmy w stanie pokonać wszystkich naszych przeciwników. Jednak, jak powiedziałem wcześniej, jest jeszcze jedna mecz - ostatni mecz sezonu dla nas jako drużyny i klubu. To wyjątkowe spotkanie, w którym wszyscy chcą zagrać, to wyjątkowy mecz, mecz sezonu. Tak więc dobrze jest być tutaj, ale wygrać byłoby jeszcze lepiej.

O tym, czy już nie może się doczekać testu, jakim będzie mierzenie się z Viniciusem Juniorem i zespołem Realu...

Absolutnie, nie mogę się już doczekać. Myślę, że kiedy grasz przeciwko Realowi Madryt, spodziewasz się spotkania z zawodnikami światowej klasy i każdy z nas spodziewa się tego jutro. Na całym boisku będą się toczyć bitwy. Mamy plan gry, mamy plany dotyczące tego, jak mamy sobie radzić ze wszystkimi zagrożeniami, jakie stwarzają. Jeśli chodzi o samego Viniciusa, to jest wybitnym zawodnikiem i pokazał to w tym sezonie, zwłaszcza swoimi bramkami, asystami i tym, jak jest groźny pod bramką. Jest ekscytującym piłkarzem do oglądania, ale myślę, że jutro będziemy sobie zdawać sprawę z tego, że choć każdy z nas ma swoje indywidualne zadania do wykonania, to musimy działać jak kolektyw, żeby wyjść i wygrać. Częścią tego widowiska będą indywidualne starcia, ale piłka to gra zespołowa i koniec końców wygrywa drużyna.

Andy Robertson

O możliwości powtórzenia wyczynu Alana Kennedy'ego, który zdobył zwycięską bramkę dla Liverpoolu w finale Ligi Mistrzów rozgrywanym w 1981 roku w Paryżu z Realem...

Jeśli mam być szczery, w ogóle o tym nie myślałem. Myślę, że dobrze ujął to w środę Salah - jeśli Hendo ma wznieść to trofeum, naprawdę nie obchodzi mnie, jak to się stanie. To jasne, że zmierzymy się z fantastycznym zespołem. Jeśli miałbym strzelić, to niech tak będzie. Jednak w ogóle o tym nie myślałem. Myślałem tylko o tym, jak pokazać najlepszą wersję siebie w tym meczu. Jeśli każdy z nas to zrobi, będziemy mieli ogromną szansę na zwycięstwo.

O tym, czy porażka z Realem Madryt w Kijowie w 2018 roku jest w głowach piłkarzy i wpływa na mentalne obciążenie zawodników w tym sezonie... 

Jeśli chodzi o sam mecz w Kijowie, niezupełnie. Myślę, że naprawiliśmy to w następnym sezonie w Madrycie, kiedy wygraliśmy Ligę Mistrzów. W ten sposób się zemściliśmy - wygrywając całe rozgrywki. Myślę, że dla nas wszystkich mecz w Kijowie już dawno minął i skupiamy się tylko na tym finale. Oczywiście, znów gramy z Realem Madryt i ludzie o tym wspominają, ale my skupiamy się tylko na tym, by spróbować wygrać ten mecz. Chcemy zdobyć trofeum. Kiedy dochodzisz do finału, jesteś bardzo blisko celu, ale to najtrudniejsza przeszkoda do pokonania. Mam nadzieję, że to my będziemy świętować. Jeśli chodzi o nasze mentalne zmęczenie - to największy mecz w piłce nożnej, więc nie sądzę, żebyśmy mieli jakieś problemy w tym aspekcie. Przygotowywaliśmy się przez cały tydzień. Oczywiście niedziela była rozczarowująca z każdego punktu widzenia - była emocjonalnym rollercoasterem - i w poniedziałek pozwoliliśmy sobie na wszystkie złe odczucia. Jednak we wtorek rano wszyscy byliśmy już gotowi do treningu i radosnym krokiem przystąpili do przygotowań do jutrzejszego wielkiego spotkania.

O różnych zawodnikach, którzy grali w tym sezonie przed nim na lewej stronie...

Mamy wysoką jakość w składzie. Myślę, że pokazaliśmy to, gdy wprowadzaliśmy różne zmiany, a nasza mentalność pozostawała taka sama. Pokazaliśmy to w tym sezonie. Miałem przed sobą kilka zawodników i wszyscy są inni, każdy odgrywa nieco inną rolę. Chodzi tylko o to, żeby się do tego przystosować. Miałem dobre relacje z każdym z zawodników, którzy występowali na mojej flance w różnych meczach - i tak samo jest w przypadku Trenta, jeśli inny zawodnik gra przed nim. Tak się dzieje, gdy dysponujesz dobrym składem - wprowadzasz w zespole zmiany, które w żaden sposób go nie osłabiają. Tu chodzi po prostu o różne partnerstwa i relacje między zawodnikami na całym boisku. Byliśmy w tym całkiem dobrzy w tym sezonie, nie traciliśmy rytmu, zmieniając zbyt wiele itp. Wszyscy byli całkowicie skoncentrowani, utrzymywali swój rytm i myślę, że właśnie dlatego mieliśmy dobry sezon pod względem większej ilości spotkań zwycięskich niż przegranych.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Jak Merseyside stało się 51. stanem USA  (0)
21.12.2024 20:57, Kubahos, The Athletic
Alisson o nowych trenerach bramkarzy  (0)
21.12.2024 20:34, FroncQ, liverpoolfc.com
Zubimendi o powodach odrzucenia oferty The Reds  (5)
21.12.2024 15:00, Mdk66, thisisanfield.com
Statystyki przed starciem ze Spurs  (0)
21.12.2024 14:56, Wiktoria18, liverpoolfc.com
Tottenham: Przedstawienie rywala  (0)
21.12.2024 14:52, A_Sieruga, liverpoolfc.com
Keïta o obecnej formie Liverpoolu  (2)
21.12.2024 13:10, K4cper32, liverpool.com
Sytuacja kadrowa Liverpoolu i Tottenhamu  (0)
21.12.2024 11:22, BarryAllen, liverpoolfc.com
Darwin Nunez bliski zawieszenia  (5)
21.12.2024 10:51, Tomasi, thisisanfield.com