Shearer: Liverpool jest gotowy do walki
Alan Shearer uważa, że występ Liverpoolu przeciwko Manchesterowi City w ramach Community Shield w miniony weekend pokazał, że są dobrze przygotowani do walki w tym sezonie.
Drużyna Jürgena Kloppa zdobyła pierwsze trofeum w nowej kampanii, pokonując drużynę Pepa Guardioli 3:1. Trent Alexander-Arnold, Mohamed Salah i Darwin Núñez wpisali się na listę strzelców.
Zwycięstwo nadeszło po tym, jak City pokonało Liverpool w walce o mistrzostwo Anglii w ostatnim sezonie, zanim The Reds zostali pokonani w finale Ligi Mistrzów przez Real Madryt. Drużyna z Anfield zakończyła kampanię z Pucharem Ligi i Pucharem Anglii.
Shearer uważa, że choć Liverpool był rozczarowany zakończeniem poprzedniego sezonu, ostrzega pozostałe zespoły Premier League, że w tym sezonie muszą być w najlepszej możliwej dyspozycji, mierząc się z podopiecznymi Kloppa.
- Kiedy patrzę na grupę zespołów, które są tuż pod nimi, Tottenham i Arsenal znacznie się poprawiły, ale nadal nie sądzę, aby jeden z nich był wystarczająco dobry, aby sprostać wyzwaniu – powiedział dla BBC Sport.
- Istnieje przepaść między pierwszymi dwoma zespołami, a resztą, nie tylko ze względu na jakość, jaką mają City i Liverpool, ale także z powodu ich wiary i nieubłaganego kursu na sukces, który emanuje ze strony ich menedżerów.
- City, które było mistrzem w czterech z ostatnich pięciu sezonów, powalczy o hattricka tytułów. Jest to osiągnięcie, którego do tej pory w epoce Premier League dokonał tylko Manchester United, co pokazuje, jak trudne to wyzwanie. Jednak Pep Guardiola o to zawalczy.
- Liverpool był rozczarowany, że w zeszłym sezonie zgarnął tylko dwa krajowe puchary w kampanii, która była tak obiecująca, ale wiemy dokładnie, jak zareagują.
- Już obserwując ich w meczu o Tarczę Wspólnoty i widząc język ciała Jürgena Kloppa i jego drużyny w grze, widać, że znów są gotowi do walki.
- Ostatnim razem dzielił ich tylko jeden punkt, a w tym sezonie znów będzie ciasno. Jeśli miałbym wybrać zwycięzcę, byłoby to City z powodu Erlinga Haalanda.
- W ubiegłym roku zdobyli tytuł bez niego i bez prawdziwego środkowego napastnika. Teraz mają jednego, który może i powinien strzelić co najmniej 30 goli w tym sezonie.
Komentarze (0)