Klopp: Nie mamy nic do stracenia
Jürgen Klopp zdaje sobie sprawę z tego, jak wielkim wyzwaniem będzie jutrzejszy mecz Liverpoolu z Realem Madryt, ale zapewnia też, że jego zespół będzie próbował wygrać.
Pierwszy mecz, który miał miejsce na Anfield, zakończył się wynikiem 5:2 dla hiszpańskiej drużyny, która wydaje się być faworytem w spotkaniu rewanżowym.
Klopp wziął udział w przedmeczowej konferencji prasowej na Santiago Bernabeu we wtorek, podczas której zdradził reporterom, że jego zespół jest w Hiszpanii, by zaliczyć wielki comeback.
O tym, co czuje przed meczem rewanżowym…
- Cieszę się, że tu jestem. Nawet jeśli mamy jeden procent szans, chciałbym, żebyśmy spróbowali naszych sił. Zmierzymy się z niezwykle silnym przeciwnikiem, musimy próbować wygrać jutrzejszy mecz. Będzie to bardzo trudne, ale chyba jest możliwe - nie jest to prawdopodobne, ale jest możliwe, dlatego tu jesteśmy. Zobaczymy, jak będzie. Mamy szacunek do tych rozgrywek i naszego przeciwnika, więc nie możemy się doczekać jutrzejszego meczu. To ciężkie zadanie, znaleźliśmy w trudnej sytuacji, ale nie mogę się doczekać starcia.
O braku stałej formy Liverpoolu w tym sezonie…
- Nie jestem pewny, czy to jest sezon, w którym mamy dużo szczęścia, ale powiem tak: jeśli możemy siebie negatywnie zaskoczyć, to powinniśmy umieć też pozytywnie siebie zaskoczyć. Jeśli raz jest dobrze, a raz źle, to jutro powinno być znowu dobrze, ale zobaczymy. Nie jesteśmy w sytuacji, w której możemy ostrzegać Madryt przed nami. Jesteśmy tutaj, żeby wygrać mecz, musimy zagrać ekstremalnie dobrze, nie mamy innej szansy. Jeśli zagramy normalny albo dobry mecz, to nie wystarczy. Musimy być w szczytowej formie, będziemy próbować.
O tym, co Liverpool będzie musiał zrobić inaczej niż w pierwszym meczu…
- Z taktycznego punktu widzenia jedynym problemem, jaki mieliśmy, były kontrataki w drugiej połowie. W pierwszej połowie dobrze broniliśmy. Nie da się zatrzymać Viniciusa albo Karima na zawsze, ale długo nam się to udawało. Strzeliliśmy dwa gole, potem straciliśmy jedną bramkę, a druga była prezentem od nas, potem my mogliśmy strzelić trzecią. Musimy być bardzo aktywni, nie da się grać z Madrytem, nie broniąc na bardzo wysokim poziomie. Koniecznie musimy ryzykować w ofensywie i zatrzymać kontratak. Oprócz tego nie widziałem wielkich błędów w naszej taktyce, po prostu nie broniliśmy wystarczająco dobrze w drugiej połowie, więc Madryt strzelił gole.
O tym, jak trudna jest obecna sytuacja Liverpoolu…
- Czy to najtrudniejsza sytuacja? Nie wiem. Jest trudna, ponieważ prawdopodobnie nie awansujemy do następnej rundy. Myślę, że 100% osób w tym pokoju myśli, że nie mamy szans, a jeśli jestem jedyną osobą, która myśli, że mamy małą szansę, jest w porządku. To Real Madryt, mają przewagę trzech bramek, to nie sytuacja, jaką chcesz dostać pod choinkę, nie chcemy tego, ale w takiej sytuacji jesteśmy, więc musimy po prostu spróbować.
O tym, czy zawodnicy, którzy nie mają nic do stracenia, odczuwają wolność…
- Nie mamy nic do stracenia, to lepsza sytuacja niż gdybyśmy mogli stracić wszystko. Jednak możemy przegrać mecz, a to nic dobrego, już w tym sezonie kilka razy tak się zdarzyło, nie lubimy tego. Jeśli nie zagra się dobrze tutaj, nie tylko się przegrywa, ale dostaje się łomot. Wiem, o czym mówi Ancelotti, że na Madrycie spoczywa dużo presji, ale na jego miejscu wolałbym odczuwać presję, żeby obronić przewagę trzech bramek. On już ostrzegł swoją drużynę. Musimy rozegrać ten mecz, z czego się cieszymy. Pewnie Madrytowi nie przeszkadzałoby, gdyby jutrzejszy mecz był odwołany, a oni po prostu awansowaliby do następnej rundy. My cieszymy się, że możemy zagrać.
O tym, czego nauczył się z pierwszego meczu…
- Fabinho ma rację - Madryt czuje krew przeciwnika. Nie tracą pewności siebie, przegrywają 2:0 na Anfield i nikt nie widzi różnicy w ich nastawieniu. To wielka umiejętność, wygrali tyle w ciągu ostatnich lat, że nikt nie wpływa na nich w negatywny sposób, to coś, co można podziwiać. Madryt gra inaczej niż my, my inaczej bronimy i inaczej atakujemy, chodzi o mentalność… Madryt ma cały mój szacunek, to fantastyczna drużyna. Niektórzy ich zawodnicy wygrali Ligę Mistrzów pięć, sześć, siedem razy.
- Luka Modrić pewnie będzie grał do 45 roku życia. To szalone. Toni Kroos jest po trzydziestce, Karim Benzema pewnie rozegra jeszcze trzy albo cztery sezony. Mają też młodych zawodników, Touchameni i inni chłopcy. To dobra drużyna, dobry klub, dużo nas uczą… Przegraliśmy wielkie finały, ale zagraliśmy z nimi całkiem dobre mecze. Dzięki temu jesteśmy silniejsi.
O tym, ile razy oglądał pierwszy z dwóch meczów oraz zeszłoroczny finał...
- Nie oglądałem już teraz finału, obejrzałem go przed pierwszym meczem, to wystarczy. Ile razy? Pełnych meczów nie widziałem wiele razy, może raz, zaraz po meczu. Jednak pojedyncze sytuacje to co innego, wszystkie wykorzystujemy. Wykorzystujemy mecze z Madrytem w lidze.
- Oni są dobrzy we wszystkim. Wszystko im wychodzi, nie odnieśliby tyle sukcesów, jeśli byliby dobrzy tylko w jednej rzeczy. Wiemy, czego możemy się jutro spodziewać. Musimy pokazać, jak dobrzy możemy być, mamy 24 godziny, by się przygotować.
O mentalności i o tym, co powie swoim zawodnikom…
- Tak jak mówiłem, jesteśmy tu, by wygrać mecz. To trudne na tym stadionie, nie zdarza się często. To nie tak, że różne drużyny często przyjeżdżają na Bernabeu i wygrywają mecz. Nasz przeciwnik to jedna z najlepszych drużyn na świecie, nie oczekuje się, że po przyjeździe tutaj wygra się mecz. Jednak po to tutaj jesteśmy, spróbujemy wygrać i zobaczymy jak będzie. Nie można mówić, że trzy gole to żaden problem, oczywiście jest to problem. Z drugiej strony, można mówić o trzech, tylko jeśli nie stracimy żadnej bramki. Rozumiem, co wy myślicie - jeśli siedziałbym po drugiej stronie, myślałbym, że nie ma szans dla Liverpoolu. Jesteśmy w tym sami, zobaczymy jutro, jak będzie.
Komentarze (27)
Nie uważacie że mielibyśmy większą presję żeby utrzymać zwycięski wynik na Santiago, to oni niech trzęsą gaciami żebyśmy im nie zrobili koło dupy jak męczysterowi :P
7 maja 2019
15 marca 2023 ???
OBY! -:)
Bardzo chciałbym nie przegrać tego meczu i jakoś pożegnać się godnie z tegoroczną LM.