Jones: Jestem wystarczająco dobry, by grać
Curtis Jones był i zdecydowanie częściej nie był w składzie Liverpoolu w tym sezonie, pomocnik wyjaśnia teraz powody swoich absencji.
Po tym jak rozpoczął 40 z 61 spotkań w poprzednich dwóch sezonach, był to trudny sezon dla Jonesa, który rozpoczął zaledwie 3 ze swoich 13 spotkań.
Niespodziewanie pojawił się w pierwszej jedenastce na mecz z Chelsea, był to jego pierwszy mecz w wyjściowym składzie od czasu zwycięstwa nad Napoli 2-0, które miało miejsce 5 miesięcy wcześniej.
Curtis nieczęsto pojawiał się nawet na ławce rezerwowych. Kontuzja z początku sezonu wykluczyła go z gry do października, następnie był w składzie meczowym w 18 z 29 spotkań.
W przeciwieństwie do Fabio Carvalho i Alexa Oxlade’a- Chamberlaina, którzy byli zwyczajnie pomijani w składzie. Absencje Jonesa były powodem reakcji stresowej na uraz, której sztab medyczny „nie widział nigdy wcześniej”.
- Specjalista mi teraz pomaga i mogę trenować jedynie 4 dni na murawie, po czym muszę mieć dzień wolny – mówił Jones.
- Jeśli dzień wolny wypada w tym samym czasie co spotkanie, to nie mogę wiele zrobić.
- Kontuzja ta zawsze będzie mi dokuczać, ale sztab dobrze się nią zajął.
Pomocnik stwierdził, że powrócił już i że znowu czuje przyjemność z gry. Pomimo, ze jego uraz nogi znika i powraca wciąż.
- Myślę, że chodzi o to, aby dobrze zarządzać tym ile czasu spędzam na boisku – kontynuował.
- Jednak zarazem jest ciężko, ponieważ nie zawsze mogę trenować, więc jak manager może mnie wybrać? Więc, sytuacja jest trudna.
Ostatnio z powodu mniejszej ilości do występów, pojawiły się głosy mówiące o możliwości opuszczenia klubu przez młodego Anglika wraz z końcem sezonu i przebudową pomocy.
Jednak Jones pewnie odpowiada, że go to nie obchodzi, gdyż czuję, że ma wsparcie sztabu szkoleniowego.
- Jeśli zmienią zdanie i będą chcieli, abym odszedł do innego kluby, czy też na wypożyczenie, to jestem świadom, że takie opcje istnieją – dodał Curtis.
Anglik nalega, że to nie jest coś o czym rozmawiał w klubie, jeśli chodzi o jego przyszłość. Sam zawodnik uważa, że jeśli tylko pozostanie zdrowy, to jest gotowy, aby pokazać, że jest wystarczająco dobry, żeby wrócić do gry.
Komentarze (13)
Nie widzę takiego funkcjonowanie w dłuższej perspektywie w klubie docelowo walczącym o najwyższe cele w PL i Europie. Układania planów treningowych w taki sposób, aby dzień przerwy nie przypadł na dzień meczowy itp.