Arteta: Nie mieliśmy prawa oddać inicjatywy
Mikel Arteta był zły na swoich podopiecznych za to jak łatwo oddali inicjatywę Liverpoolowi na Anfield, co doprowadziło do roztrwonienia dwubramkowej przewagi.
- To był bardzo intensywny mecz, bardzo interesujący dla kibiców, z dwiema zupełnie różnymi połowami. W pierwszej zdecydowanie dominowaliśmy i narzuciliśmy własny styl gry. Zdobyliśmy dwie świetne bramki i mieliśmy wszystko pod kontrolą. Niestety, zamiast utrzymać to do końca i zabić mecz poprzez zdobycie trzeciej bramki, straciliśmy gola na 2:1 kilka minut przed przerwą. To dało Liverpoolowi nadzieję i wiatr w żagle.
- W drugiej połowie nie potrafiliśmy już kontrolować gry. Zbyt wiele razy głupio traciliśmy piłkę w zdecydowanie zbyt niebezpiecznych rejonach boiska. To coraz bardziej napędzało Liverpool, a także kibiców, którzy stworzyli niesamowitą atmosferę. Aaron nas wiele razy ratował w stykowych sytuacjach, a my nie wykorzystywaliśmy naszych okazji, żeby strzelić trzecią bramkę, aż w końcu the Reds doprowadzili do wyrównania. Koniec końców, powinniśmy cieszyć się z tego jednego punktu.
Mikel Arteta powiedział także, że lekcja płynąca z tego meczu jest jasna jak Słońce:
- Musimy zawsze grać tak jak z Liverpoolem w pierwszej połowie. Niezależnie od wyniku i okoliczności. Taka filozofia przyniosła nam pozycję w jakiej aktualnie się znajdujemy, nie możemy od niej odchodzić. Dziś się tego nie trzymaliśmy i straciliśmy dwa punkty w ostatnich minutach. Takie coś zawsze przyjmuje się z dużą goryczą.
Arsenal ma aktualnie 6 punktów przewagi nad Manchesterem City, który jednak ma zaległy mecz do rozegrania. Niedługo oba te zespoły spotkają się na Etihad Stadium i bez wątpienia to spotkanie będzie miało znaczący wpływ na to, kto zostanie mistrzem kraju w tym sezonie.
Komentarze (2)