Tsimikas: Chcemy wygrać pozostałe mecze
Kostas Tsimikas wypowiedział się na temat determinacji w drużynie Liverpoolu do uzyskania jak najlepszego wyniku w sezonie. Następnym celem zespołu jest zdobycie trzech punktów w meczu przeciwko Leeds United w poniedziałek.
The Reds poradzili sobie ze stratą dwóch goli w meczu z Arsenalem w zeszły weekend, kiedy to bramki Mohameda Salaha i Roberto Firmino wyrównały wynik na Anfield.
Do końca sezonu Premier League dla drużyny Jürgena Kloppa pozostało dziewięć meczów. Tsimikas podkreślił chęć zespołu do zakończenia sezonu w pozytywny sposób i uzyskania kwalifikacji do europejskich rozgrywek.
- Musimy walczyć w każdym meczu. Mecz po meczu musimy wygrywać. Jeśli chcemy coś osiągnąć, musimy wygrać wszystkie nadchodzące mecze, ostatnie dziewięć spotkań - powiedział lewy obrońca.
- Wszyscy zawodnicy chcą grać w europejskich rozgrywkach w przyszłym roku, więc musimy utrzymać dobre nastawienie, które mieliśmy w drugiej połowie [w niedzielę]. Musimy walczyć zarówno w pierwszej, jak i w drugiej połowie.
- Pierwsza połowa nie była zbyt dobra w naszym wykonaniu, ale w drugiej połowie zagraliśmy lepiej. Myślę, że jeśli zaczniemy każdy mecz tak jak drugą połowę z Arsenalem, z takim nastawieniem, jakie mieliśmy, możemy wygrać wszystkie mecze.
Odbudowa The Reds przeciwko Kanonierom opierała się na świetnej atmosferze na Anfield, a Tsimikas wyjaśnił, z perspektywy zawodnika, jak bardzo to pomogło.
- Oczywiście bardzo nam to pomogło. Zawsze, gdy gramy u siebie, mamy dodatkową motywację - powiedział.
- Bardzo ważne jest to, że mieliśmy kibiców obok nas, zwłaszcza w tym meczu, byli niesamowici. Zawsze nas wspierają - od pierwszej minuty do końca starcia.
- Chcieliśmy razem świętować zwycięstwo, na końcu mieliśmy trochę pecha z szansą Mo i Ibou. Oczekiwaliśmy czegoś więcej z tego meczu, ale oczywiście fani byli wspaniali, a to zawsze idealne, gdy gra się u siebie.
- Drużyna trzyma się razem, tylko razem możemy przejść przez to wszystko. Mam nadzieję, że ta druga połowa [z Arsenalem] da nam dodatkową motywację do wygrania następnych meczów, ponieważ naprawdę tego chcemy. Jesteśmy w sytuacji, w której nie czujemy się komfortowo.
- Byliśmy w takiej sytuacji trzy lata temu, ale nie było dokładnie tak samo, z powodu koronawirusa i tak dalej. Jednak razem możemy to przezwyciężyć.
Liverpool przygotowuje się teraz do kolejnego meczu Premier League, w poniedziałkowy wieczór zmierzą się z Leeds na wyjeździe.
The Reds doznali porażki w poprzednim spotkaniu klubów w październiku, kiedy drużyna z Yorkshire odniosła zwycięstwo 2:1 na Anfield.
Tsimikas szczegółowo opisał swój szacunek dla zespołu z Leeds, którego trenerem jest teraz Javi Gracia. Przedstawił też kluczowe obszary, które mogą poprowadzić jego drużynę do zdobycia trzech punktów w nadchodzącym starciu.
- To drużyna, która bardzo ciężko pracuje, każdy dużo biega - powiedział.
- Chcieli wygrać mecz, nawet, gdy był na Anfield.
- Lubię sposób, w jaki grają, walczą o każdą piłkę, więc jeśli chcemy wygrać, musimy być gotowi - walczyć więcej, biegać więcej niż oni, wtedy będziemy mieć szansę na wygraną.
- Będzie bardzo ciężko, ponieważ pokazali we wszystkich swoich meczach, że walczą do końca, więc musimy być w pełni przygotowani na to spotkanie.
Mecz na Elland Road może być okazją do powrotu do gry dla Luisa Díaza, który nie grał przez sześć miesięcy z powodu kontuzji.
Tsimikas z niecierpliwością oczekuje powrotu Kolumbijczyka na boisko i wierzy, że pomoże on drużynie Kloppa przez resztę sezonu.
- Tak, oczywiście, byliśmy bardzo smutni z powodu Luisa, gdy znowu doznał kontuzji w Dubaju. To było bardzo ciężkie dla nas, ponieważ jako drużyna potrzebujemy go i jego umiejętności - dodał.
- On doskonalił się cały czas, kiedy tylko grał. Kiedy grałem z nim na tej samej stronie boiska, był niesamowitym zawodnikiem i zawsze mi pomagał. Ja również mu pomagałem. Oczywiście, bardzo się cieszę na myśl o tym meczu i mam nadzieję, że zagra oraz że będzie w dobrej formie, aby pokazać nam trochę magii, którą już przedtem nam zaprezentował - zanim doznał kontuzji.
Komentarze (3)
W pozostałych 9 spotkaniach chcę oglądać takie zaangażowanie jak w II połowie z Arsenalem ale lepszą skuteczność.
To może wtedy faktycznie wygramy każde starcie do końca🙂