Owen: Rice mógłby rozwiązać ich problemy
Były zawodnik Liverpoolu - Michael Owen uważa, że ewentualny transfer Declana Rice'a mógłby być świetnym posunięciem the Reds podczas letniego okna transferowego.
Reprezentant Anglii jest istotną kartą w kadrze Garetha Southgate'a, która zdobyła wicemistrzostwo Europy, a na ostatnim mundialu zakończyła zmagania na etapie ćwierćfinału.
Wydawało się, że Rice opuści West Ham zeszłego lata, ale wówczas David Moyes postawił zaporową cenę, wynoszącą 100 milionów funtów, która skutecznie odstraszyła zainteresowane kluby.
Młoty rozgrywają niezbyt udaną kampanię, w której walczą o ligowy byt, mając zaledwie 4 punkty przewagi nad strefą spadkową.
Mówi się, że Rice latem będzie chciał zmienić otoczenie i zdaniem Owena, Liverpool musi spróbować postarać się zakontraktować pomocnika.
- Pomoc Liverpoolu się starzeje, być może klubowi potrzeba więcej inwestycji w skład, brakuje pewności siebie, kontuzje również odegrały swoją rolę - mówi Owen o problemach Liverpoolu w trwającym sezonie.
- Czy zmienią niebawem właścicieli? Bez względu na to co się wydarzy, zbyt dużo tutaj różnych wymówek.
- Liverpool pod wodzą Kloppa słynął z wysokiej, agresywnej gry, nieustannego doskoku do zawodnika rywali, ciągłego pressingu. Wygląda na to, że wszystko posypało im się w tym sezonie, jak domek z kart.
- Potrzebują świeżej krwi w środku pola. Młodego, wybieganego pomocnika. Tacy zawodnicy jak Thiago, Henderson, Milner i Fabinho nie będą wiecznie decydować o sile tej formacji. Każdy z nich wchodzi w końcowy etap swojej kariery.
- Liverpool potrzebuje wzmocnień linii pomocy, lecz Jürgen Klopp nie jest przecież ślepy. Doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Wie co należy poprawić i zrobi to - kontynuował Owen.
- Myślę, że Declan mógłby z marszu wpłynąć na grę drużyny. Liverpoolowi przydałby się gość o jego charakterystyce. Sądzę, że znalazłby miejsce w składzie każdego czołowego zespołu w Premier League. Uważam, że West Ham spróbuje zarobić na nim latem pieniądze. Nie dadzą rady dłużej utrzymać go w drużynie.
- Zrobił wiele dla klubu, ale teraz prawdopodobnie poszuka wyzwań w innym miejscu, gdzie będzie mógł walczyć o najwyższe cele - podsumował Michael.
Komentarze (8)