Klopp: Musieliśmy ciężko walczyć o tą wygraną
Gol Salaha w 39. minucie meczu z rzutu karnego zapewnił Liverpoolowi zwycięstwo nad Fulham we wczorajszym meczu. Jednakże, to zwycięstwo nie przyszło the Reds łatwo...
- Jestem bardzo zadowolony z większości fragmentów gry. W pierwszej połowie kontrolowaliśmy grę, tworzyliśmy wiele sytuacji, ale nie potrafiliśmy ich wykorzystywać. Analizując mecz Fulham z City można było zauważyć, że nie tworzyli sytuacji jak zazwyczaj, gdyż Fulham było bardzo dobrze zorganizowane w pressingu i kontrataku. Byliśmy na to gotowi, gdyż dziś ich kontrataki również wyglądały bardzo dobrze. Naprawdę bardzo podziwiam i doceniam pracę Marcosa Silvy, który zmaga się z wieloma kontuzjami w swojej kadrze, a mimo to potrafi świetnie przygotować drużynę.
- Bardzo podobała mi się akcja, po której wywalczyliśmy rzut karny, odbiór piłki po wysokim pressingu i sprytne zachowanie Darwina w polu karnym. Warto także docenić Alissona, który dwa razy wybronił naprawdę świetne sytuacje londyńczyków, w szczególności w końcówce meczu. Ali był bardzo szczęśliwy z powodu czystego konta, gdyż jakiś czas minął od ostatniego. Jest to zdecydowanie nasz najbardziej konsekwentny piłkarz. Gdyby obniżył poziom, w wielu meczach bylibyśmy totalnie zgubieni. Interweniował dziś w sytuacjach, kiedy Ibou niedokładnie łatał dziurę po Trencie, który grał w środku pola. Musimy nad tym pracować. Koniec końców udało nam się ten mecz zwyciężyć. Pięć wygranych z rzędu nie jest łatwe do osiągnięcia, ale udało nam się i smakuje to bardzo dobrze.
Zapytany o występ Darwina Nuneza Klopp i jego współpracę z Diazem oraz Salahem odpowiedział:
- Jestem bardzo szczęśliwy z tego jak zagrał. Był dla nas dobrą opcją w ataku, w szczególności w przypadku długich piłek, kiedy mógł wykorzystać swoją szybkość. Była taka jedna sytuacja z początku meczu, kiedy Mo przelobował piłkę nad rywalem posyłając ją do Darwina, który wygrał sprint i dograł ją w pole karne. Mieliśmy chyba z tego rzut rożny. Takich sytuacji było dzisiaj kilka. Cała trójka napastników dobrze dziś razem wyglądała. Po Diazu widać było, że nie jest jeszcze gotów na 90 minut, zastanawialiśmy się kto powinnien odpocząć ze względu na dużą ilość spotkań, czy Cody powinien znaleźć się w pierwszym składzie, Jota nie trenował z powodu bólu żeber. Koniec końców postawiłem na Salaha, Darwina i Diaza i byłem zadowolony z ich współpracy. W drugiej połowie weszli Gakpo i Jota, jednakże mieli więcej defensywnych zadań. Było wiele sytuacji, w której ostatnie podanie nie dochodziło czy do Darwina, czy potem do Joty, powinniśmy byli robić to trochę lepiej, ale mimo wszystko jestem zadowolony z tego jak potoczył się ten mecz.
O Salahu i rzutach karnych:
- Po tych dwóch pudłach odbyliśmy rozmowę, po której zdecydowałem się mimo wszystko nie zmieniać wykonawcy jedenastek. Dzisiejszy karny był fenomenalny. Nie możemy deprecjonować dokonań Mo po dwóch spudłowanych karnych. Generalnie, karny zawsze wiąże się z presją, a w szczególności, jeśli wcześniej spudłowałeś dwa. Problemem był fakt, że Mo przez 28 meczów nie mógł podejść do żadnego z nich. Tracisz wtedy rytm i pamięć mięśniową, którą trzeba odzyskać. Mam nadzieję, że teraz, po pudle z Arsenalem, wróciła ona na dobre.
Komentarze (2)