Oficjalnie: Mac Allister piłkarzem Liverpoolu!
Liverpool ma zaszczyt ogłosić, że doszedł do porozumienia z Brighton & Hove Albion w sprawie transferu Alexisa Mac Allistera. Zawodnik podpisał z The Reds długoterminowy kontrakt, a kwota transferu nie została ujawniona.
Argentyńczyk przybywa na Anfield mniej niż sześć miesięcy po tym jak przyczynił się do zdobycia mistrzostwa świata przez jego reprezentacją, a także po rozegraniu świetnego sezonu w Brighton.
- To niesamowite uczucie i spełnienie marzeń. Wspaniale jest tutaj być i nie mogę się doczekać początku - powiedział Mac Allister chwile po podpisaniu kontraktu.
- Chciałem być z zespołem od początku pre-seaonu, więc dobrze, że wszystko udało się dograć. Nie mogę doczekać się aż poznam nowych kolegów.
- Dla mnie był to wspaniały rok - mistrzostwo świata oraz to co osiągnęliśmy w Brighton. Teraz czas jednak na Liverpool, gdzie codziennie będę starał się być lepszym piłkarzem i człowiekiem.
Komentarze (55)
Genialny ruch Liverpoolu i wielkie brawa dla Alexisa, że odrzucił oferty Arsenalu i Manchesteru United ;-)
To pokazuje naszą pozycję w angielskiej i europejskiej piłce. Stały uczestnik Ligi Mistrzów, pomimo roku przerwy w tych rozgrywkach, musi być dla piłkarza ciekawszą opcją od klubu, który wrócił tam po raz pierwszy po wielu latach przerwy i od klubu, który gra tam "w kratkę" :)
Teraz pora na kolejne wzmocnienia i powrót do bezpośredniej rywalizacji z Manchesterem City o mistrzostwo Anglii w przyszłym sezonie! ;-)
Dawać teraz baller'a z południa Francji :D
Transfer świetnie rokuje - bardzo dobry i wszechstronny zawodnik, za niewielkie pieniądze.
I do tego widać, że ma głowę na karku.
I się morda cieszy pomimo tego że trzeba w robocie siedzieć :D Od razu dzień lepszy :D
Witaj Alexis! Daj nam w przyszłości te najważniejsze trofea które są do wygrania :)
Czekamy na więcej takich!
Z tym, że pewnie przyjdzie jeszcze tylko jeden pomocnik. Ten Veiga mega ciekawy, ale wydaje się, że poszukamy kogoś przede wszystkim do odbioru czyli Kone/Thuram. Pavard w sumie byłby ciekawy, choć jestem za którymś z Holendrów.
1. Plaga kontuzji
2. Konieczność szybkiej aklimatyzacji.
3. Zmęczenie i niskie morale po przegranej w Premier League i Champions League.
4. Spore oczekiwania ze względu na zapłaconą kwotę.
To wszystko mocno się na siebie nałożyło, przez co ten start nie był dla niego wymarzony, choć statystycznie porównywalny z pierwszym sezonem Suareza. Uważam, że w nadchodzącym sezonie, po roku aklimatyzacji i po niezbędnych wzmocnieniach drugiej linii, presja na nim będzie dużo mniejsza i powinien odpalić. Byle mu tylko zdrowie dopisywało :)
Jeszcze przynajmniej 2 takie lub lepsze zakupy i można będzie z optymizmem czekać na nowy sezon.