Chris Kirkland o akcji "Kip on the Kop"

Były bramkarz Liverpoolu Chris Kirkland zapisał się na "Kip on the Kop", akcję, której celem jest zwiększenie świadomości o bezdomności w Merseyside oraz całej Wielkiej Brytanii.

Fundacja Liverpool FC uruchomiła akcję Kip on the Kop w lipcu i miejsca zostały prędko wyprzedane, kibice zbiorą ważne środki, które zostaną przeznaczone dla ludzi którzy zmagają się z bezdomnością i śpią na ulicach w całym kraju.

Kirkland, reprezentant społeczności w Fundacji, nie wahał się przez moment przed wzięciem udziału w wydarzeniu w tą sobotę na Anfield oraz ma nadzieje, że pomoże to zwrócić uwagę na trudy, z jakimi borykają się bezdomni w Merseyside i nie tylko. 

Przed wydarzeniem, Chris powiedział: - to stale rosnący problem na całym świecie. Przejdź się ulicą w dowolnym mieście i zobaczysz kogoś kto śpi na ulicy, co jest bardzo smutne. 

- Im więcej możemy uczynić wraz z fundacją aby nagłośnić ten problem i pomóc tym ludziom zniknąć z ulicy, tym lepiej.

- Ciężko sobie nie wyobrazić sytuacji, w której to ktoś kogo znasz, mógłby być w takiej sytuacji, co jest niezwykle smutne. Dlatego ta inicjatywa jest wspaniała i miejmy nadzieje, że pomoże jak największej liczbie osób. 

Środki będą nie tylko zbierane na Liverpool Homeless FC, lecz także trafią do programu LFC Foundation's Global Works, który zapewnia warsztaty dla osób pragnących znaleźć zatrudnienie i mentoring dla młodych ludzi, którzy doświadczyli bezdomności.

Dzięki pracy z fundacją, Chris dostrzegł na własne oczy, jaki wpływ ma ona na życie ludzi.

- Jestem zaangażowany w program Global Works i widzę, jaki ma on wpływ. Przychodzi do nas wielu ludzi z różnych grup wiekowych i z różnych środowisk i są bardzo nieśmiali i powściągliwi, przeszli przez ciężkie czasy. Różnica zaś, jaka jest widoczna po przebytym kursie, jest niewiarygodna.

- Program ma służyć sprowadzeniu ich na odpowiednią ścieżkę i dać im szansę, której nie mogliby otrzymać bez jego istnienia. 

- Napełnia mnie dumą bycie małą częścią tej drużyny, która jest odpowiedzialna za to wszystko, wielu ludzi uczęszczających program znalazło zatrudnienie zarówno w klubie jak i poza nim, co jest po prostu wspaniałe.

- Fundacja naprawdę daje zmieniające życie szanse dla każdego i możliwość przyglądania się temu z bliska, wpływu, jaki ma to na uczestników i rodziny jest poruszający, co sprawia, że jeszcze bardziej masz ochotę pomagać i robić różnicę.

O ile samo wydarzenie nie może oddać tego, co spotyka tych, którzy zmuszeni są do spania na ulicy, daje to pewnego rodzaju pojęcie, jak to jest, kiedy wielu ludzi musi mierzyć się z takim wyzwaniem każdej nocy. Chris i jego żona Leeona także wezmą w nim udział.

O udziale w wydarzeniu, Chris powiedział: - naprawdę nie mogę się doczekać. Niekoniecznie nie mogę się doczekać bycia skostniałym, biorąc pod uwagę jakiego rozmiaru jestem, jednak jest to potrzebne i jestem bardziej niż szczęśliwy i chętny na wzięcie udziału. Miejmy nadzieje, że będziemy w stanie zrobić prawdziwą różnicę.