Carra: Liverpool sprzeda Salaha za rok
Jamie Carragher nie ma wątpliwości, że Liverpool sprzeda Mohameda Salaha latem 2024 roku. Były obrońca the Reds uważa, iż decyzja o ewentualnym odejściu Króla Egiptu do Arabii Saudyjskiej w tym momencie byłaby mocno ryzykowna ze strony klubu.
W ostatnich dniach mówiło się głośno o gigantycznej ofercie z ligi saudyjskiej, opiewającej na ponad 200 milionów funtów.
- Oczywiście kibice Liverpoolu mogą sobie powoli wyobrażać życie bez Salaha, gdyż zanim się obejrzą, wygasną jego ostatnie 2 lata do końca kontraktu - stwierdził Carra.
- Sądzę, że wśród fanów panuje przekonanie, że to ostatni sezon Mo w barwach Liverpoolu. Gdyby klub puścił go teraz do Arabii, mógłby mieć duży problem, by finiszować w TOP 4.
- Jestem przekonany, że w przyszłego lata Saudyjczycy wrócą po Salaha. Liverpool będzie miał czas, by na spokojnie znaleźć kogoś, kto zastąpi go w zespole.
- Dzięki Salahowi wciąż mają szansę na sukces w tym sezonie. Dobrze wystartowali, co daje nadzieję, że powrócą do Ligi Mistrzów po roku nieobecności. Czy są w stanie rzucić wyzwanie Manchesterowi City, jak miało to miejsce w poprzednich sezonach? Tutaj mam już wątpliwości - podsumował Jamie.
Komentarze (4)
To już nie ten Salah co dwa, trzy lata temu. Kiedyś umiał wkręcić w murawę kilku obrońców jeden po drugim. Dziś ma problem z minięciem jednego. Zazwyczaj traci piłkę. Wykończenie też u niego siadło, a przez chęć bicia wszelakich rekordów cierpi na tym drużyna poprzez jego pudła i "podania" do bramkarza rywali. Ja jestem zdania, że bez Mo gralibyśmy więcej zespołowo w polu karnym co prawdopodobnie przełożyłoby się na większą ilość bramek. 80% sytuacji gdy Salah ma piłkę w obrzeżu pola karnego kończy się strzałem mimo, że Gakpo lub Jota są ustawieni na setkach. Przez tą ambicje dużo tracimy.
A co do ściągnięcia kopacza o zbliżonej klasie, to Liverpool nigdy nie kupował gotowców. Liverpool je produkuje i czasem sprzedaje. Nikt nie zakładał, że Salah, Firmino, Mane, Coutinho, Alisson, Robbo czy nawet Fabs w swoim prime będą jednymi z najlepszych na swoich pozycjach. A jeszcze wcześniej Torres czy Suarez. Oni wszyscy byli średni, może z wyjątkiem Mane, który miał brzeblyski w AV. Czy ktoś słyszał o Alissonie przed transferem? Grał w Romie i spisywał się dobrze. Jak większość bramkarzy z Serię A. Kupiłbyś bramkarza który stracił w półfinale z nami pół tuzina bramek? Dopiero u nas rozwinął skrzydła. Wszedł na wyzszy level, nie schodzi z pewnego poziomu od kilku lat i jest top 3 na świecie. Pamiętam jak było psioczenie, że ściągamy Firmino ze średniaka Bundesligi. A co po sobie pozostawił i jak był żegnany?
Jeśli ktoś mysli że za kasę po Salahu kupimy gwiazdę to się myli. Kupiły kogoś do oszlifowania, tak jak było w przypadku w/w osób.
Po pierwsze, Mane nie grał w Aston Villi, tylko w Southamtpon.
Po drugie, nikt nie psioczył na transfer Firmino - o czym Ty w ogóle gadasz??! Właśnie było wręcz przeciwnie - wszyscy się cieszyli z tego transferu oraz z tego, że został sprowadzony szybko, po cichu i bez zbędnej sagi.
Po trzecie, przy tylu zmianach, które nastąpiły w tym i w ostatnich okienkach, Salah jest nam absolutnie niezbędny. To, że swój prime ma za sobą, nie zmienia faktu, że wciąż jest topowym strzelcem i asystentem w Premier League i to pomimo słabego dla Liverpoolu, poprzedniego sezonu.
Jeśli sprzedamy Salaha za rok, to w porządku - nasze nowe nabytki po roku gry "okrzepną", a za Salaha znajdziemy zastępstwo. Oczywiście logiczne, że nie będzie to zastępstwo w skali 1:1, bo drugiego takiego "egzemplarza" po prostu nie ma. Będzie to młody, obiecujący zawodnik, będący w przededniu wielkiej kariery, którego Klopp będzie u nas "lepił".
Reasumując, transfer Salaha latem 2024 - ok, natomiast dziś ABSOLUTNIE NIE! Obecnie odejście Salaha byłoby dla nas osłabieniem sportowym, marketingowym i ciosem w morale zespołu, który dobrze rozpoczął sezon.