Elliott: Musimy lepiej zaczynać mecze
Zapraszamy Państwa do lektury wywiadu z Harveyem Elliottem, który po meczu z LASK Linz porozmawiał z klubowymi dziennikarzami.
O tym jak zespół odwrócił losy meczu...
To nie tak, że staramy się utrudniać sobie zadanie. Wiemy, że to coś, co musimy poprawić. Musimy lepiej zaczynać mecze i nie pozwalać rywalom na tworzenie sobie tylu szans. Być może następnym razem nie będziemy mieli tyle szczęścia lub wytrwałości. Tym razem szczęśliwie udało nam się jednak wrócić do gry. Pomimo tego, że przegrywaliśmy 0:1 to pozostaliśmy w grze i pokazaliśmy pragnienie walki i wytrwałość do tego, aby wygrać.
O dostosowaniu się do wymagań managera w przebudowanej formacji pomocy...
Nie chodzi tylko o Ryana czy Wataru, ale o wszystkich piłkarzy, którzy muszą dawać najlepszy przykład. Ostatecznie będziemy potrzebowali każego i to najlepszy sposób na odniesienie sukcesu. Każdy zawodnik będzie potrzebny i będzie musiał odegrać dużą rolę. Chodzi o to, aby wykorzystać każdą szansę i dać z siebie wszystko w każdym meczu. W każdym swoim występie chcę pokazać co to znaczy grać dla Liverpoolu i z uśmiechem na twarzy grać na boisku. Chcę pracować tak ciężko jak to możliwe dla tego herbu oraz kolegów z zespołu.
O asyście Gravenbercha i jego występie...
To było niesamowite. Wiedzieliśmy, że Ryan wniesie dynamikę do środka pola i to dzisiaj pokazał. Był wspaniały. Co za występ na rozpoczęcie przygody z Liverpoolem. Podobnie jak Endo. Dla nowych piłkarzy może być trudno wejść do nowego zespołu oraz środowiska i grać w tak ważnych meczach. Chodzi o to, aby w takim spotkaniach sie budować i wykorzystywać to w kolejnych występach.
O okazywaniu profesjonalizmu w meczach Ligi Europy...
LASK miał wspaniały doping przez całe spotkanie. Kibice wspierali ich nawet, gdy przegrywali 1:3. Będziemy mierzyć się z tym w każdym spotkaniu, zwłaszcza na wyjazdach. Musimy sobie z tym poradzić. W pierwszej połowie nie graliśmy najlepiej, ale w drugiej zaczęliśmy kontrolować tempo i zaczęliśmy dominować. Chodzi o strzelanie bramek i to zrobiliśmy dzisiaj trzy razy. Wyjeżdzamy stąd szczęśliwi, ale nadal jest wiele rzeczy do zrobienia.
Komentarze (0)