Szoboszlai: Dużo pracowałem, żeby tu trafić
Dominik Szoboszlai zaliczył świetny start w barwach The Reds po swoim letnim transferze z RB Lipsk. Dotychczas wystąpił we wszystkich pięciu kolejkach Premier League w wyjściowym składzie, imponując swoją grą.
Węgier zdążył już zadomowić się w linii pomocy Jürgena Kloppa oraz na Anfield. Pomocnik występujący z numerem 8 na plecach zamierza jednak nadal dawać z siebie wszystko dla kibiców, z którymi nawiązuje coraz bliższą relację.
- Dużo pracowałem, żeby stać się piłkarzem Liverpoolu. To było marzenie - mówił Szoboszlai w rozmowie z liverpoolfc.com.
- Myślę jednak, że dla każdego piłkarza gra dla Liverpoolu to marzenie. To jeden z największych klubów na świecie.
- Mam tu na myśli kibiców, sam klub, jego historię, a także to, że mogę grać z tymi legendarnymi zawodnikami. To po prostu zaszczyt, że mogę być tutaj. Urzekli mnie ci fani, ten stadion, zespół, historia tego klubu - po prostu wszystko.
- Chcę wiele osiągnąć w najbliższych latach.
Na temat Anfield Szoboszlai dodał:
- Jest tu naprawdę miło. Nawet lepiej, niż sobie wyobrażałem.
- Jak już mówiłem, chcę grać jak najwięcej. Cieszę się grą, kibice też są zadowoleni, więc jestem szczęśliwy.
Po rozpoczęciu kampanii w Lidze Europy czwartkowym zwycięstwem 3:1 z LASK Linz, Liverpool przerzuca całą swoją uwagę na rozgrywki Premier League.
W niedzielne popołudnie na Anfield przyjedzie West Ham United i jeśli The Reds odniosą zwycięstwo, zanotują piątą ligową wygraną z rzędu.
Gospodarze podejdą do tego spotkania pewni siebie, mając świadomość, że w tym sezonie zdołali pokonać już liczne przeszkody na swojej drodze.
- Zawsze jestem pewny siebie bez względu na wszystko, ale gdy wygrywamy lub odwracamy losy meczów, to oczywiście daje nam jeszcze więcej pewności.
- Byłoby lepiej, gdybyśmy nie przegrywali 1:0, żeby potem odrabiać straty. Łatwiej byłoby, gdybyśmy pierwsi strzelali gole. Jeśli jednak mamy wygrywać w taki sposób, to niech tak będzie.
- Musimy po prostu być skoncentrowani, musimy być gotowi na wszystko. Wiemy, co możemy osiągnąć w tym roku, dlatego musimy być zawsze przygotowani.
- Traktujemy każdy mecz, jakby był ostatnim. Każdy mecz jest jak finał Ligi Europy.
- Zawsze skupiam się tylko na najbliższym spotkaniu, nie myślę o następnych dziesięciu, które trzeba będzie zagrać. Wiem tylko, że następny mecz gramy z West Hamem. Podsumowując, podchodzę do każdego meczu z osobna i staram się po prostu dawać z siebie wszystko.
W środku dość intensywnego okresu Klopp może skorzystać z okazji, by dać szansę gry wszystkim zawodnikom swojego składu.
Według Szoboszlaia, w zespole jest duża jakość i widać to choćby na przykładzie ostatnich występów rezerwowych, którzy wchodzili na boisko z ławki.
- To chyba najważniejsza rzecz, o której mówił nam menedżer - nie ma znaczenia, kto gra od pierwszej minuty, kto wchodzi z ławki. Wszystko może się zmienić.
- Jak widzieliście w meczu z Newcastle, Darwin dał świetną zmianę. W ostatni weekend to samo zrobił Harvey - być może nie zaliczono mu bramki, ale dla mnie to jego gol.
- Mamy w zespole naprawdę dobrych chłopaków. Dysponujemy mocnym składem, każdy jest gotów stanąć do walki za swoich kolegów.
Komentarze (0)