Mark Clattenburg: To nie powinno było się wydarzyć
Były arbiter Premier League, Mark Clattenburg, jest zdania, że to zakłócenie komunikacji było powodem niesłusznego anulowania bramki Luisa Díaza w kontrowersyjnym meczu przegranym przez Liverpool z Tottenhamem.
The Reds byli wściekli po tym, jak gol Díaza przy bezbramkowym remisie, został unieważniony ze względu na pozycję spaloną. Po meczu PGMOL przyznał, że bramka powinna zostać uznana.
Okazuje się, że sędziowie VAR myśleli, że decyzją sędziego na boisku było uznanie gola, podczas gdy było inaczej. To spowodowało, że England wystosował komunikat 'weryfikacja zakończona', a gol został unieważniony.
Szef PGMOL-u, Howard Webb, po meczu skontaktował się przedstawicielami Liverpoolu, by wystosować przeprosiny za nieuznaną bramkę. Obecnie trwa proces analizy tego incydentu. The Reds podjęli też bezprecedensowe kroki po zajściu zdarzenia – opublikowali w niedzielę oświadczenie, w którym oskarżają PGMOL o naruszenie sportowej uczciwości rywalizacji.
Swoją opinię na temat incydentu wyraził na łamach Daily Mail Mark Clattenburg:
– PGMOL ściągnął w zeszłym roku Phila Benthama w celu poprawienia komunikacji między arbitrami, ze względu na jego doświadczenie w rozgrywkach rugby league. Pełniąc wcześniej funkcję TMO (sędzia telewizyjny), jego słowa były transmitowane na żywo. Howard Webb chciał sprawić, żeby komunikaty sędziów Premier League były jasne i zwięzłe.
– Jednak w sobotnim meczu z Tottenhamem doszło do zakłócenia podstawowej komunikacji. Asystent Adrian Holmes powinien krzyczeć „spalony” po tym, jak podniósł chorągiewkę przy golu Díaza. Simon Hooper powinien przekazać tę informację piłkarzom. Wszystko to powinno być wyłapane na słuchawkach przez Darrena Englanda i jego asystenta Dana Cooka w pomieszczeniu VAR.
– Nie powinni mieć żadnych wątpliwości co do tego, że został odgwizdany spalony. Jednak, z jakiegoś powodu, England i Cook myśleli, że sędzia na boisku uznał gola.
– Gdy England wypowiadał słowa „weryfikacja zakończona”, błędnie potwierdził on nie to, że gol był prawidłowy, a to, że powinien zostać anulowany. England powinien rozbudować swoją wypowiedź. Zamiast mówić „weryfikacja zakończona”, powinien powiedzieć: „Sprawdziłem sytuację z potencjalną pozycją spaloną. Nie ma spalonego, bramka zdobyta prawidłowo. Weryfikacja zakończona”.
– Gdyby to zostało powiedziane w ten sposób, nie mielibyśmy tej kontrowersji. Webb będzie oczywiście wściekły, podobnie jak menedżer Select Group One, Jon Moss.
– PGMOL wydał znaczące środki na poprawę systemu VAR, a mimo to wciąż widzimy tak złe decyzje. To gorzka lekcja dla Englanda i Cooka, którzy już nigdy nie popełnią tego samego błędu.
W niedzielę rano pojawiła się informacja o tym, że zarówno England jak i Cook – będący w centrum kontrowersyjnych wydarzeń – byli częścią zespołu sędziowskiego, który 48 godzin wcześniej sędziował mecz w Zjednoczonych Emiratach Arabskich.
– Spekuluje się, że czwartkowa podróż Englanda i Cooka do Zjednoczonych Emiratów Arabskich mogła wpłynąć na ich dyspozycję. Osobiście mogę potwierdzić, że takie długie międzynarodowe podróże wysysają cię z energii – kontynuuje Clattenburg.
– Pamiętam, jak sędziowałem w czwartek mecz Ligi Europy w rosyjskim Krasnodarze. Wróciłem, by w weekend sędziować mecz Premier League i po końcowym gwizdku nie potrafiłem sobie przypomnieć, co wydarzyło się w ciągu ostatnich 90 minut – tak bardzo byłem zmęczony.
– Znam sędziów, którzy mieli podobnie. PGMOL powinien mieć to na uwadze, pozwalając na takie wyjazdy.
Komentarze (5)