Van Dijk: Jestem dumny z naszego zespołu

Virgil Van Dijk chce zobaczyć jedność zespołu w czwartkowym meczu z belgijskim Union SG.

The Reds wracają do międzynarodowych rozgrywek domowym spotkaniem z Unionem SG. Mecz odbędzie się w ramach 2. kolejki Ligi Europy. W pierwszym dniu meczowym Liverpool pokonał austriacki LASK (3:1).

Kapitan Liverpoolu wypowiedział się w najnowszym wydaniu programu meczowego.

- Rzadko się zdarza, że po przegranym meczu oprócz oczywistego rozczarowania, czuję dumę za drużynę. Jednak tak się czułem po porażce w sobotniej potyczce ze Spurs (1:2).

- Byłem dumny z tego, że jestem kapitanem tego klubu. Byłem naprawdę dumny, że jestem liderem tej drużyny oraz dumny, że za nami stoją tak wierni kibice, którzy dzielnie nas wspierali nawet w najgorszym momencie. Niestety, straciliśmy punkty, lecz dla mnie jest naprawdę ważne, że mogę być częścią ekipy. Musimy wyciągnąć wnioski oraz wykorzystać pozytywne strony rywalizacji w Londynie, żeby iść do przodu.

Wynik nie jest po naszej myśli, lecz byliśmy zdeterminowani i trzymaliśmy się razem.

- Tego wszystkiego nie byłoby, gdybyśmy nie pokazywali charakter w poprzednich spotkaniach obecnego sezonu. W poprzednich kolejkach walczyliśmy do końca nawet grając w osłabieniu. Jednak musimy poprawić nasze pierwsze połowy, ponieważ straciliśmy sporo bramek grając w 11. Mam nadzieję, że dzisiaj wszystko się uda.

Kapitan The Reds również powiedział kilka słów o Unionie SG.

- Jak i każdy inny zespół, Union SG przyjedzie na Anfield i spróbuje wykorzystać swoje mocne strony. Ich celem jest utrudnienie naszej gry i zniwelowanie naszych atutów. Oni mają swoją robotę do zrobienia.

- Oprócz tego, dobrze wiemy, jak mocny mają skład. Dysponują jakościowymi zawodnikami, jednak mamy wystarczająco dużo wiedzy, żeby zagrać na najwyższym poziomie. Przygotowaliśmy się na tego rywala.

- Liga belgijska jest mocna. Union SG jest liderem tych rozgrywek, wyprzedzając Gent, Anderlecht oraz Club Brugge. To mówi o wielu rzeczach.

- Są bardzo ambitną drużyną, która przez cały czas się rozwija. To zmusza ich traktować jako bardzo mocnego przeciwnika nie tylko nas, a i każdą drużynę w Lidze Europy.

- Niewątpliwie, dobrze zaczęliśmy rozgrywki, wygrywając w Austrii. Jednak spotkanie sprzed dwóch tygodni nie będzie miało żadnego wpływu na dzisiejszą rywalizacji. To jest inne wyzwanie przeciwko innemu zespołowi i musimy być przygotowani na ten mecz, jeżeli chcemy przedłużyć skuteczną passę, którą rozpoczęliśmy w Austrii.

- Jestem pewien, że trener będzie musiał podjąć kilka ważnych decyzji dotyczących tego, kto rozpocznie mecz. Jesteśmy w pracowitym okresie i mieliśmy już kilka trudnych wyzwań, ale ta sama zasada obowiązuje jak zawsze: ktokolwiek zostanie wybrany, musi wykonać swoje zadanie.

- Kilka razy w tym sezonie mówiłem o tym, jak ważne jest to i jak bardzo jestem pod wrażeniem naszego składu jako całości, więc najważniejsze jest teraz, abyśmy wszyscy kontynuowali to samo podejście.

- Jeśli nam się to uda, zobaczymy, dokąd nas to zaprowadzi. Jak przekonaliśmy się w sobotę, w piłce nożnej nie zawsze dostajesz to, na co zasługujesz, ale doświadczenie mówi nam również, że jeśli chcesz mieć lepszą szansę na sukces, musisz robić właściwe rzeczy. To musi być nasz własny cel, nie tylko dziś wieczorem, ale w każdym meczu.