Jota: Zachowaliśmy wysoki poziom gry
Diogo Jota odniósł się do zwycięstwa Liverpoolu 3:0 nad Nottingham Forest i swojej wiadomości dla Luisa Díaza po niedzielnym meczu na Anfield.
Zawodnik z numerem 20 otworzył wynik w starciu Premier League i zaznaczył ten moment, podnosząc koszulkę The Reds z nazwiskiem Díaza, który przeżywa trudną sytuację rodzinną w Kolumbii.
Darwin Núñez i Mohamed Salah również wpisali się na listę strzelców, dając podopiecznym Jürgena Kloppa trzecie zwycięstwo z rzędu w ciągu ostatnich ośmiu dni.
Poniżej przedstawiamy podsumowanie pomeczowej rozmowy Joty z Liverpoolfc.com...
O trzech golach i czystym koncie:
- Szczególnie pierwsza połowa była naprawdę dobra. Oczywiście w drugiej połowie próbowali zareagować, a my staraliśmy się kontrolować grę. Ale ostatecznie jest 3:0, więc mamy trzy punkty i idziemy dalej.
O swoim 50. golu w Premier League:
- Zawsze miło jest strzelać gole i oczywiście dla mnie jest to bardzo ważne. Szczególnie dzisiaj dla Lucho. Czułem, że zdobędę bramkę; tak naprawdę grałem zamiast niego. Wszyscy jesteśmy z nim i to był ważny moment dla mnie, ale także dla niego. Wszyscy go wspieramy i myślę, że to była dobra okazja, aby mu to pokazać.
O solidarności okazanej Díazowi podczas meczu:
- Jeśli nie przeżyje się czegoś podobnego, nie jest się nawet w stanie tego wyobrazić. Możemy tylko powiedzieć, że jesteśmy tu dla niego i mamy nadzieję, że ostatecznie wszystko dobrze się skończy.
O tym, na ile czuje, że The Reds wracają do swojej najlepszej formy:
- To inny Liverpool, tak jak mówił menedżer, jest jak wersja 2.0. Inni zawodnicy, inny system, inny sposób gry. Po prostu staramy się dać z siebie wszystko i wszystko idzie dobrze. Dopóki tak będzie, wszyscy będą zadowoleni.
Odnośnie napiętego terminarza, który pomaga utrzymać tempo:
- Tak, kiedy wszystko idzie dobrze i wygrywamy mecze, jest miło. Mamy dobry zespół, możemy dokonywać wielu zmian i nadal dobrze sobie radzimy. Wciąż bierzemy udział w wielu rozgrywkach i staramy się to robić. Dopóki wygrywamy, wszystko jest w porządku.
Komentarze (0)