Carra: Liverpool nie da rady rywalizować z City
Jamie Carragher wciąż upiera się przy swoim, iż Liverpool w wyścigu o tytuł mistrzowski nie będzie w stanie dotrzymać kroku Manchesterowi City.
Po 10 kolejkach podopieczni Kloppa tracą zaledwie 1 punkt do ekipy Guardioli.
W całej Premier League prowadzi z kolei Tottenham, znakomicie dysponowany pod okiem Ange Postecoglou.
- Mam wrażenie, że City ponownie będzie nie do ugryzienia dla reszty stawki - powiedział Carra w niedzielnym studio 'Sky Sports'.
- Na Old Trafford pokazali swoją moc i nieprawdopodobny potencjał. Kiedy chcą i bardzo im zależy, idą jak walec i pokonują każdego przeciwnika.
- Nie sądzę, by Liverpool był w stanie podjąć wyzwanie i rzucić im rękawice, mimo obiecującego początku rozgrywek.
- Arsenal przez długi czas walczył o tytuł w poprzednim sezonie. Mimo dobrego startu, wątpię, by punktowali tak regularnie jak minionej kampanii.
- Oczywiście City wyjedzie na Klubowe Mistrzostwa Świata i kto wie, jak zareagują później na ten turniej.
- Liverpool gra w Lidze Europy, ale mecze w tych rozgrywkach nie są na takim poziomie intensywności jak w Lidze Mistrzów. Tutaj chłopcy Kloppa z pewnością mają pewnego rodzaju przewagę.
- Zobaczymy, w jakiej pozycji będą te drużyny w styczniu - podsumował krótko Carra.
Komentarze (14)
City nie wygrało tylko 3 meczy w tym sezonie, w tych 3 zawieszony był Rodri (Przypadek? Nie sądze.)
To tak w tamacie odpuszczenia transferu klasowej 6, która wg mnie już na starcie wykluczyła nas z mistrzostwa (ale nie z walki, walczyć będziemy, a później szukać wymówek czemu znowu krok za City).
Arsenal - Tarcza Wspólnoty,
Newcastle - EFL Cup,
Wilki i Arsenal - BPL.
A jeśli nie liczyć konkursu rzutów karnych to nie wygrali jeszcze piątego - Superpuchar UEFA z Sevillą.
Tymczasem Liverpool nie wygrał trzech, z czego przegrał tylko jeden po absolutnie skandalicznym sędziowaniu.
Co do naszej wieloletniej już rywalizacji z Manchesterem City, pod kątem finansowym nie mamy do ich właścicieli żadnego startu. Nie mniej, jednak, potrafimy (w miarę możliwości) tę finansową przepaść zasypywać dzięki mądrym i przemyślanym transferom. To naprawdę dobrze świadczy o Kloppie, naszej strukturze sportowej skautingowej, że Liverpool tak nieprawdopodobnie rzadko popełnia błędy transferowe. My, oczywiście, przy naszym samowystarczalnym modelu finansowym, nie mamy takiego marginesu na błędy, jak np. City, ale to nie zmienia faktu, że naprawdę potrafimy posiadane informacje rynkowe o zawodnikach przekuć w sukces. Oby to trwało nadal z dodatkową pomocą mniejszościowego inwestora :)