Nowy rekord frekwencji na meczu z Burnley
W najbliższą sobotę podczas meczu z Burnley Liverpool pobije klubowy rekord frekwencji w spotkaniach ligowych rozgrywanych na Anfield.
Górne piętro przebudowanej trybuny przy Anfield Road w końcu zostanie w pełni otwarte. Tym samym pojemność stadionu wzrośnie do 60 tysięcy miejsc.
Dotychczasowy rekord frekwencji w meczach ligowych na własnym stadionie pochodzi z grudnia 1949 roku. Wówczas mecz z Chelsea oglądało z wysokości trybun 58757 osób.
Osiemdziesięciomilionowy (100,7 miliona euro) projekt przebudowy miał zostać zrealizowany przed startem obecnego sezonu, lecz ogłoszenie na początku września upadłości przez Buckingham Group, odpowiedzialną za prowadzenie robót, znacznie spowolniło ten proces.
Rayner Rowen Construction przejęło władzę nad projektem i część górnego piętra została oddana do użytku przed grudniowym meczem z Manchesterem United, który poprzedził test event z udziałem trenera Jürgena Kloppa.
Od tej pory najwyższą frekwencję zanotowano 23 grudnia podczas spotkania z Arsenalem, gdy na trybunach Anfield zasiadło 57548 widzów. Kolejne trzy tysiące miejsc zostanie udostępnionych na najbliższe spotkanie – w tym 2500 vipowskich w ramach otwarcia nowych lóż.
Dodatkowa pula biletów trafi do sprzedaży we wtorek. Do tej pory klub wraz z radą miasta ma przeprowadzić testy awaryjne na stadionie.
W najbliższym czasie pojemność Anfield nie przekroczy bariery 61 tysięcy miejsc, ponieważ wciąż brakuje dwóch rzędów siedzeń na górze dolnego poziomu trybuny.
Prace będą kontynuowane, a ogólny widok na trybunę przy Anfield Road ma być ładniejszy wraz z końcem sezonu.
Rekord frekwencji na Anfield we wszystkich rozgrywkach datuje się na luty 1952 roku. Liverpool podejmował wtedy Wolverhampton Wanderers w Pucharze Anglii, a na trybunach pojawiło się 61905 kibiców.
James Pearce
Komentarze (1)
Nie wiem czy to kwestia oryginału czy tłumaczenia, ale to jakaś kompletna bzdura ;) wg informacji na stronie 3289 kibiców będzie uprawnionych do dodatkowej puli biletowej i nie chodzi tu o loże.