Jakim menadżerem jest Xabi Alonso?
Z racji tego, że Xabi Alonso jest jednym z faworytów do zastąpienia Jürgena Kloppa na stanowisku menedżera Liverpoolu, komentator Bundesligi Dan O’Hagan szczegółowo przybliżył nam kwalifikacje Hiszpana.
Biorąc pod uwagę, że Klopp opuści klub pod koniec sezonu, dziwnym uczuciem będzie sierpniowy widok nowego menadżera przy ławce rezerwowych.
Alonso to oczywiste nazwisko jakie wyłania się wśród kandydatów na gruncie europejskiego futbolu, biorąc pod uwagę niesamowity postęp, jaki poczynił w Bayerze Leverkusen w ciągu zaledwie 18 miesięcy, dzięki czemu zespół znalazł się na szczycie niemieckiej Bundesligi.
Sam Millne rozmawiał z komentatorem Bundesligi - Danem O’Haganem, aby omówić czas Alonso jako menadżera Leverkusen i to, co może wnieść do Liverpoolu.
Czy powinien być kandydatem do pracy w Liverpoolu?
- Zdecydowanie. Widziałem jego pierwszy mecz w Leverkusen w zeszłym sezonie, kiedy rozbili Schalke 4:0 i od pierwszego dnia jego styl futbolu był niezwykły.
- Okej, w poprzedniej kampanii było kilka wpadek, ale w tej są dla mnie prawdopodobnie najlepszą drużyną w Europie. Jako jedyni spośród wszystkich czołowych lig są niepokonani na trzech frontach.
- Piłka grana pod skrzydłami Alonso sprawdzi się wszędzie. Jest emocjonująca, szybka, ekscytująca, pełna bramek, płynna i nowoczesna.
- Oczywiście w Liverpoolu będzie bardzo ciężko wejść w buty Kloppa, ale Alonso może po prostu mieć odpowiedni charakter, styl prowadzenia zespołu i styl gry wystarczająco, by dać sobie z tym radę.
Jak Alonso ustawia swój zespół?
- Mówi, że tak naprawdę nie wierzy w coś takiego jak formacje. W tym sezonie pozornie gra w systemie 3-4-3, ale w trakcie spotkań zmienia się to trzy, cztery, czy pięć razy.
- Może to być czwórka obrońców, może to być trójka obrońców. Wszystko jest płynne. Ma inteligentnych zawodników, którzy potrafią się przystosować.
- Systemy u Alonso nie znaczą zbyt wiele, ponieważ tak często mają piłkę, że i tak dyktują przebieg gry. System staje się prawie nieistotny, dzięki kontroli tempa.
- W Leverkusen nie ma w tej kwestii ustalonych ram, wszystko jest bardzo, bardzo płynne.
Jak szybkie są czynionego przez niego postępy?
- Gdy przejął stery, byli w strefie spadkowej, a ostatecznie zajęli miejsce premiowane grą w Europie, więc postęp był widoczny przez cały czas. Jednak zespół który przejmował nie był uważany za ten z najwyższej półki.
- To, co udało im się osiągnąć w tym sezonie, polega na zbudowaniu fundamentów, które położył on w poprzednim. Od początku tej kampanii idzie im znakomicie.
- Ilość bramek, sposób w jaki padają. Liczba bramek i asyst skrzydłowych - Alexa Grimaldo po lewej stronie i Jeremiego Frimponga po prawej jest po prostu niesamowita jak na skrzydłowych.
- Zidentyfikował obszary, które mógłby poprawić latem i tak się stało. Powiedziałbym, że przeszli drogę od słabo prezentującego się składu o wysokim potencjale do bez wątpienia drużyny w Niemczech.
Jakiekolwiek znaki zapytania?
- Nie możemy zapominać, że Alonso nie jest jeszcze "gotowym trenerskim produktem", gdyż to dopiero jego drugi sezon na stanowisku trenera pierwszego zespołu w najwyższej klasie rozgrywkowej.
- Wcześniej przez kilka lat prowadził drużynę B Realu Sociedad w trzeciej i drugiej lidze hiszpańskiej, a jeszcze wcześniej zespół do lat 14 w Realu Madryt.
- Zatem moje jedyne obawy dotyczą tego, że być może potrzebuje jeszcze roku lub dwóch lat w Leverkusen, aby być może zdobyć trofea i mieć to za sobą.
Czy jest specjalistą od taktyki, czy też menedżerem z podejściem do człowieka?
- Myślę, że w dzisiejszych czasach wielcy gracze w dużych klubach szanują ludzi, którzy zdobywali trofea, a Alonso zdobył wszystko co mógł zdobyć.
- Zawodnicy widzieli go w grze, ponieważ jego kariera nie zakończyła się tak dawno temu, więc będą doskonale świadomi, kim jest Alonso oraz co osiągnął jako zawodnik. Zdobędzie szacunek od pierwszego dnia.
- Myślę, że z pewnością piłkarze przystosowaliby się do jego metod i polubiliby go od pierwszego dnia ze względu na jego osiągnięcia, a także fakt, że pozwala swoim zawodnikom grać.
- Daje im na boisku dużą autonomię i odpowiedzialność. Myślę, że piłkarze Leverkusen lubią grać dla Alonso i nie spodziewam się, żeby gdziekolwiek indziej było inaczej.
Komentarze (6)
Klopp myśląc o urlopie, jako nasz "ojciec", zanim podjął decyzję i przekazał informacje do wiadomości publiczne porozmawiał z Alonso, dogadali się i Jurgen powiedział "ok, zostawiam dom w właściwych rękach". - Myślice, że taki scenariusz może być realny i trener już dawno jest wybrany?