Henry o odejściu Kloppa z Liverpoolu
Thierry Henry uważa, że Jürgen Klopp podjął słuszną decyzję o rezygnacji z funkcji menedżera Liverpoolu wraz z końcem tego sezonu, dzięki czemu ma podreperować swoje zdrowie psychiczne.
56-letni Klopp opuści swoją dotychczasową pozycję na koniec sezonu pomimo tego, że jego kontrakt na Anfield będzie wtedy obowiązywał jeszcze przez rok. W trakcie swojej kadencji Niemiec odnosił z Liverpoolem sukcesy, sięgnął między innymi po mistrzostwo w Premier League, a także po triumfy w Lidze Mistrzów, Pucharze Anglii i Pucharze Ligi Angielskiej.
Zdaniem Henry'ego wymogi i presja, z którymi mierzą się najlepsi szkoleniowcy stają się zbyt wielkie. Klopp jest obecnie najdłużej pracującym menedżerem w Premier League, na drugim miejscu w tej kategorii znajduje się Pep Guardiola z Manchesteru City, pojawiają się jednak głosy, że wraz z ciągłym zwiększaniem obowiązków rośnie ryzyko wypalenia.
- Pep pracował w Barcelonie, a później wziął rok urlopu - powiedział w wywiadzie dla CBS Sports. - Klopp jest w Liverpoolu, bierze przerwę. Xavi jest w Barcelonie i także bierze przerwę. To trzy znakomite ekipy.
- W normalnych okolicznościach to praca marzeń, a oni biorą urlop. To mówi samo za siebie. To presja, każdy ma coś do powiedzenia, dochodzą social media i tak dalej. Ciężko jest być menedżerem, nikt wtedy o ciebie nie dba. W pewnym momencie trzeba samemu zatroszczyć się o siebie.
- Rozumiem, że kibice i wszystkie inne zaangażowane osoby, na przykład dziennikarze lubią myśleć, że oni i cała Premier League będą tęsknić za Kloppem, że Liverpool będzie za nim tęsknił, ale nie myślcie tylko o sobie.
- Wiemy o tym, to prawda. Jednak on tęsknił za swoją rodziną, tęsknił za własnym wolnym czasem, tęsknił za swoim zdrowiem psychicznym. To dobre dla niego. Kiedy o tym usłyszałem, pomyślałem: 'To dobra decyzja'.
W ubiegłym tygodniu menedżer Tottenhamu Hotspur Ange Postecoglou powiedział, że jego zdaniem kluby muszą zapewnić szkoleniowcom 'usługi wsparcia' w związku ze zwiększającymi się wymaganiami.
- Naszym priorytetem zawsze będzie drużyna i dobre jej wyniki. Rozumiem dlaczego wiele zespołów może stwierdzić: 'Chrońmy swojego menedżera, żeby mógł skupić się wyłącznie na tym co najważniejsze, budujmy wszystko wokół niego' - powiedział.
- Będzie to widać coraz częściej, chęć zapewnienia lepszych warunków, usług wsparcia menedżera w obliczu wymagań tej roli. Wykonuję tę pracę na różnych poziomach od 26 lat, staje się ona jednak jeszcze bardziej absorbująca niż można sobie było wyobrazić wtedy, kiedy zaczynałem.
Komentarze (5)
szkoda prądu na tłumaczenie. Jeżeli ktoś nie jest w stanie jak to jest żyć na obrotach gdzie co 4 dni jesteś w innym mieście, ciągłej gonitwie, na świeczniku dużych mediów, w otoczeniu biznesowym takim jak piłka a do tego zajmując się 30 chłopami, z których część pewnie nie zdałaby matury i przyrównuje to do presji takiej, że komuś kasy brakuje (najpewniej z własnych wyborów) to taka dyskusja się nie uda.