Bez Joty i Jonesa w finale Carabao Cup
Liverpool zagra w niedzielę na Wembley z Chelsea bez Curtisa Jonesa i Diogo Joty. W składzie zabraknie również Alissona.
Jota i Jones musieli zejść przedwcześnie z boiska w meczu wygranym przez liderów Premier League 4:1 z Brentford – pierwszy zszedł z urazem kolana, drugi z kontuzją kostki. W ciągu ostatnich 24 godzin zawodnicy przeszli badania, które potwierdziły, że ich udział w meczu finałowym na Wembley z Chelsea jest wykluczony.
Kolejne testy wykażą, ile czasu dokładnie będą potrzebować zawodnicy na powrót do zdrowia. Były spore obawy, że Jota nabawił się poważnej kontuzji kolana. Jednak według wiarygodnych doniesień z Portugalii napastnik będzie pauzował przez sześć do ośmiu tygodni.
Chociaż to cios dla zawodnika oraz klubu - szczególnie biorąc pod uwagę czas odniesienia urazu i formę, w jakiej był ostatnio Jota - to dużo bardziej pozytywna prognoza niż początkowe obawy dotyczące uszkodzenia więzadeł.
Jürgen Klopp z pewnością będzie wiedział więcej na temat urazów na wtorkowej konferencji prasowej, poprzedzającej mecz Premier League z Luton Town na Anfield.
Urazy Joty i Jonesa przytrafiły się tuż po utracie Trenta Alexandra-Arnolda (również z powodu urazu kolana) i Alissona, który doznał urazu mięśniowego podczas piątkowego treningu.
Alisson i tak nie zagrałby w niedzielę z Chelsea, jednak teraz czeka go wyścig z czasem, by zdążyć wykurować się przed przerwą reprezentacyjną, choćby na mecz z Manchesterem City (10 marca).
Liverpool oczekuje też na pozytywne wieści w sprawie stanu zdrowia Dominika Szoboszlaia, który ma problem z mięśniem dwugłowym.
Źródłem obaw może być również kwestia Darwina Núñeza, który został zdjęty w sobotę z boiska po tym, jak zgłosił ból w mięśniu.
Pole manewru Jürgena Kloppa robi się coraz bardziej zawężone w obliczu kolejnych absencji. Na cały sezon po operacji kolana wypadł już Joël Matip, Thiago Alcântara będzie niedostępny przez kilka kolejnych tygodni, Stefan Bajčetić prawie nie powąchał murawy w tym sezonie, a Ben Doak niedawno przeszedł operację kostki.
Chris Bascombe
Komentarze (4)