Edwards chce pełnej kontroli w Liverpoolu
Michael Edwards chciałby mieć pełną kontrolę nad operacjami piłkarskimi w Liverpoolu, żeby rozważyć powrót na Anfield po niemal dwóch latach od rozstania z klubem.
Właściciele Liverpoolu, grupa FSG, podejmie ostatnią próbę przekonania swojego byłego dyrektora sportowego do powrotu i współtworzenia nowej ery, która nastanie po odejściu Jürgena Kloppa.
Edwards, który po dekadzie spędzonej w klubie opuścił Liverpool w 2022 roku, by zrobić przerwę od futbolu, odrzucił już jedną ofertę od FSG momentu ogłoszenia rezygnacji ze stanowiska Kloppa z końcem tego sezonu.
Do tej pory nie było żadnych znaków, które świadczyłyby o chęci powrotu Edwardsa do świata piłki nożnej. Były dyrektor sportowy Liverpoolu odrzucił bowiem liczne oferty z innych klubów, w tym z Chelsea. W rzeczy samej, potrzeba czegoś znaczącego, aby zawrócić w głowie Edwardsowi, który jest konsultantem w Ludonautics, firmie doradztwa sportowego założonej w zeszłym roku przez Iana Grahama, który był dyrektorem działu badań Liverpoolu w latach 2012-2023.
Poszukiwania pełnoetatowego dyrektora sportowego są prowadzone przez FSG odkąd Julian Ward, następca Edwardsa, zrezygnował z tej funkcji latem 2023. Tymczasowo zastąpił go Jörg Schmadtke, który opuścił klub w styczniu.
FSG zdaje sobie sprawę, że profil dyrektora sportowego, którego szukali różni się od tego, kogo aktualnie potrzebują. Wcześniej szukali kogoś, kto zaspokoi potrzeby Kloppa, ale teraz, gdy boss odchodzi, istnieje zapotrzebowanie na osobę, kto przejmie odpowiedzialność za cały klub w okresie przejściowym. FSG ma nadzieję, że Edwards na to przystanie.
Edwards, dzięki swoim sprytnym ruchom na rynku transferowym - zarówno jeśli chodzi o kupno, jak i sprzedaż zawodników - postrzegany jest przez właścicieli Liverpoolu jako jeden z architektów renesansu klubu za rządów Kloppa.
Fakt, że właściciele Liverpoolu, którzy w ten weekend organizują spotkanie partnerów w Stanach Zjednoczonych, wciąż do niego wracają, świadczy o tym, że nie są przekonani co do innych kandydatów.
Nie jest to stylu FSG, że ich plany wyciekają w czasie, gdy próbują na nowo uporządkować Liverpool, szukając dyrektora sportowego i następcy Kloppa. Głównym kandydatem na to drugie stanowisko jest menedżer Bayeru Leverkusen Xabi Alonso, choć FSG prawdopodobnie skontaktuje się również z Rúbenem Amorimem ze Sportingu Lizbona.
Co więcej, dopóki w klubie nie będzie nowego dyrektora sportowego, nie odbędą się żadne poważne rozmowy o nowych umowach z zawodnikami takimi jak Virgil van Dijk, Trent Alexander-Arnold czy Mohamed Salah, którzy latem rozpoczną ostatni rok kontraktu
Komentarze (35)
W każdym razie, dobrze, że klub chce ponownie zatrudnić zaufanego człowieka. Edwards na pewno mocno by pomógł nowemu trenerowi.
Jeżeli problemem była współpraca z Kloppem, bo co by nie mówić to nasz trener jest uparty, to pół biedy. Klopp odchodzi Edwards wraca, każdy mija się w zgodzie, dyskusja skończona. Natomiast, zastanowiłbym się nad powierzeniem całej władzy w klubie w ręce jednego człowieka. Nawet jeśli tym człowiekiem jest ktoś pokroju Edwardsa. Nadmiar władzy nigdy nie jest dobry, bo każdy popełnia błędy. Nowy trener zapewne też chciałby mieć coś do powiedzenia, a tutaj musiałby sie słuchać we wszystkim dyrektora. W PSG mamy tego najbardziej jaskrawy przykład i to nie działa.
Chłop ma własna firmę, ponoć dobrze się rozwija, gdyby do nas wrócił, to raczej na 2 stołkach by nie dał rady, więc musiałby ja zamknąć. Dziwna sprawa ogólnie.
Jeżeli wróci na pewno się ucieszę. Ale mam z tyłu głowy tę niepokojąca myśl, o co mogło mu chodzić gdy nas opuszczał i co musielibyśmy poświecić aby do nas wrócił.
Taktykiem byl genialnym, typowy menedżer na puchary. Jak mało kto potrafił przygotować słabszy zespół na mocniejszego rywala.
Już raz przechodziliśmy przez drogę kiedy komitet wciskał menedżerowi zawodników, których ten nie chciał. No nie grało to zbyt dobrze. Menedżer potrzebuje zawodnika o konkretnym profilu i inne działy musza mu takiego dostarczyć. Ale to menedżer będzie z nim pracowac każdego dnia, więc nie wyobrażam sobie pominięcia jego roli i akceptacji danego piłkarza
Nie wierzę, że Edwards będzie kupował graczy według swoich pomysłów a trener ma sobie ich dopasować. Ale bedzie się starał dopasować jakościowo i cenowo gracza jakiego będzie potrzebował trener. I decydował, że pewne trybiki trzeba odświeżyć lepszym modelem.