Konferencja Arne Slota przed meczem z Brentford
Trener Liverpoolu odpowiedział na szereg pytań dziennikarzy w AXA Training Centre w piątek przed pierwszym domowym meczem swojej drużyny w drugiej kolejce Premier League.
Zapraszamy do zapoznania się z rozmową poniżej.
O pierwszym meczu Premier League na Anfield...
To nie będzie jak pierwszy kęs ulubionego dania, ponieważ graliśmy już z Sevillą na Anfield, ale jasne jest, że to pierwszy mecz ligowy na Anfield. Nie mogę się go doczekać, ale tak naprawdę nie mogłem się doczekać każdego meczu w rolach menadżera, więc jest jak jest.
O tym, jak radzi sobie z nerwami jako trener...
Mam nadzieję, że kibice będą dwa razy głośniejsi niż w Ipswich, a zaznaczam, że tam było naprawdę głośno. Wsparcie kibiców bardzo nam pomaga. Ale nie, nie denerwuje się, na pewno nie w tej chwili, ponieważ jestem w trakcie przygotowywania drużyny na niedzielę. Nie, nerwów nie ma. To nie byłaby dobra rzecz w tej chwili. Jeśli masz nerwy, to prawdopodobnie nie ufasz temu, co zrobiłeś do tej pory, po prostu nie ufasz swojej drużynie. A ja ufam temu, co jako sztab robimy przez cały tydzień, aby przygotować drużynę w najlepszy możliwy sposób i będę im ufał w niedzielę.
Co do transferów...
Myślę, że znasz już odpowiedź. Jeśli umowa z zawodnikiem zostanie podpisana, wtedy się odezwiemy. Do tego momentu nie mówimy o transferach lub zawodnikach, którzy nie są nasi.
O tym, że „nie martwi mnie brak aktywności na rynku”...
Nie, ponieważ ufam chłopakom. Mówiłem wiele razy, odziedziczyłem naprawdę dobrą drużynę, w której jest wielu młodych zawodników. Myślę, że wszyscy wiemy, że szczególnie młodzi gracze mogą bardzo się rozwijać w swoim wieku, więc po prostu staramy się pracować z nimi tak ciężko, jak to możliwe. W zeszłym tygodniu udowodnili, że zasłużyli na to zaufanie i mam nadzieję, że w niedzielę pokażą to samo.
O tym, jak chce, aby jego drużyna grała...
Myślę, że jesteśmy na dobrej drodze, jeśli można tak powiedzieć, ale musimy zrozumieć, że niektórzy zawodnicy są z nami dopiero trzy tygodnie. Nie chodzi tylko o nas, ale także o przeciwnika i to, co wnosi do gry. Myślę, że powiedziałem to już wcześniej, że Ipswich włożyło dużo energii w pierwszej połowie, czym naprawdę utrudnili nam grę. W drugiej połowie albo my przyśpieszyliśmy, albo Ipswich nie było w stanie utrzymać takiego tempa spotkania, tak szczerze to myślę, że jedno i drugie pasuje. Mieliśmy trochę więcej miejsca i wtedy było można zobaczyć, jak dobrze potrafią grać ci chłopcy. Przed nami jeszcze wiele pracy, ale to był dobry pierwszy krok, zwłaszcza w drugiej połowie.
O tym, jak wiele uczy się o swojej drużynie i rywalizacji...
Każdego dnia uczę się o tych zawodnikach i o poszczególnych osobach, a także o tym, jak ze sobą współpracują. Dla mnie ostatni tydzień był ważny nie tylko w sobotę, ale także w niedzielę, ponieważ nauczyłem się i zobaczyłem, że ci, którzy nie grali w sobotę, byli w stanie przeprowadzić naprawdę dobrą sesję treningową w niedzielę. Myślę, że to naprawdę ważna rzecz dla zespołu, ponieważ wiemy, że będziemy potrzebować wielu, wielu, wielu z nich w trakcie sezonu na wiele minut gry, a oni zaliczyli naprawdę imponującą sesję treningową. To pomoże im i nam przez resztę sezonu. Tak, wciąż uczę się nowych rzeczy o zawodnikach, co jest normalne, ponieważ, jak właśnie powiedziałem, z niektórymi z nich pracuję tylko przez trzy tygodnie, więc wciąż widzę w nich nowe rzeczy.
Co do Joe Gomeza...
Tak, jest we właściwym miejscu od trzech tygodni. Pracował bardzo ciężko odkąd wrócił, ale na Euro nie grał zbyt wiele. Kiedy wrócił na pierwsze sesje, nie mógł trenować przez całe sesje, więc musieliśmy trochę zarządzać jego obciążeniem. To był również powód, dla którego nie było go w drużynie w ostatnią sobotę. Ale w tym tygodniu miał dobry tydzień pod względem obciążenia i tego, ile mógł zrobić z drużyną. Jest jednym z graczy, w których widzę nowe rzeczy i uczę się nowych rzeczy z tego, co widzę, również w połączeniu z innymi graczami. To był dobry tydzień dla niego i dla nas.
Co do transakcji z Brentford tego lata...
Myślę, że sprowadzili dwóch naprawdę utalentowanych i dobrych zawodników. Można zadać sobie pytanie, dlaczego odchodzą? Obaj rozegrali wiele minut w poprzednim sezonie i myślę, że obaj chcieli kontynuować tę podróż. Myślę, że byli w stanie grać dla nas, ale jest tak duża konkurencja na pozycjach, na których grają, że nie graliby co minutę w każdym meczu. To była naprawdę dobra oferta dla nas i myślę, że również dobra dla Brentford, a także dla zawodników. Wszyscy są zadowoleni, no chyba że w niedzielę pójdzie im zbyt dobrze!
O Brentford i Thomasie Franku...
Widać, że pracuje z zespołem już od jakiegoś czasu. W ostatnim meczu z Crystal Palace mogli grać formacją 4-4-2 i mogli grać 5-3-2, więc mogą zmieniać systemy w ciągu jednego meczu, a myślę, że jest to niewykonalne, jeśli pracujesz z grupą przez trzy, cztery lub pięć tygodni - może nawet po roku nadal nie jest to możliwe, ponieważ tak trudno jest wydobyć z zawodników to, co najlepsze w jednym ustawieniu. Jeśli więc możesz grać z nimi w dwóch systemach, musisz dojść do wniosku, że Thomas Frank wykonuje tam naprawdę dobrą robotę już od wielu lat. Rozegrali naprawdę dobry pierwszy mecz, a także dobry pre-season, więc będzie to dla nas spore wyzwanie.
O reakcji Jarell Quansaha na zmianę w połowie meczu z Ipswich...
Jego reakcja była taka, jaką można oczekiwać od zawodnika. Rozmawiałem z nim zaraz po meczu, rozmawiałem z nim dzień później w niedzielę i pod koniec tej rozmowy zapytał, czy może trenować w niedzielę. Normalnie powinien był się zregenerować, ale chciał trenować. Niestety, wydaje mi się, że we wtorek doznał lekkiego urazu, więc nie mógł trenować w środę - zobaczymy, czy będzie mógł trenować dzisiaj. Zareagował w sposób, w jaki powinien zareagować każdy zawodnik.
Powiedziałem, że przegrał prawie każdy pojedynek - ale przegrał jeden lub taki bardzo istotny, a jeden z nich był tuż przed przerwą. Z tego, co mi powiedziano, wygląda na to, że powiedziałem, że przegrał każdy pojedynek - czego nie zrobił, to z powodu jeszcze moich problemów z językiem. My jako drużyna przegraliśmy zbyt wiele pojedynków, a on przegrał jeden lub dwa. To samo powiedziałem drużynie dzień później, nie chodziło o Jarella, ale o to, że jako zespół nie spisaliśmy się dobrze. Moim zdaniem jedynym zagrożeniem w tym momencie ze strony Ipswich był Liam Delap, który wygrał jeden lub dwa ważne pojedynki, starałem pokonać ich siłę fizyczną w ataku, dlatego na boisku zameldował się Ibou.
Co do sprzedaży niektórych młodych zawodników podczas okienka transferowego...
To zawsze jest trudne, ponieważ młodzi zawodnicy również chcą grać i jeśli chcą się rozwijać, muszą grać. Zawsze tak jest. Przechodzą przez szeregi akademii młodzieżowej i albo wtedy jesteś wystarczająco dobry, aby grać dla nas wiele minut, albo wciąż cię tam nie ma, albo jest zbyt duża konkurencja na twojej pozycji. Myślę, że wciąż ta drużyna, z tym, co mamy, ma wielu rodzimych graczy. Jeden z nich - Trey Nyoni - również trenuje z nami na co dzień, ale ma zaledwie 17 lat.
Ten klub zawsze będzie sprowadzał dobrych młodzików i zawsze wyzwaniem jest znalezienie odpowiedniego momentu, aby albo ich ograć, albo jeśli rozegrali sporo minut, chcą zrobić kolejny krok w swojej karierze, a jeśli nie jest to możliwe, ponieważ Virgil van Dijk gra tutaj lub Mo Salah gra tutaj lub wszyscy inni najlepsi gracze grają tutaj, to najlepiej dla nich i dla klubu jest pozwolić im odejść. Zawsze chcesz dbać o własne interesy, ale masz również odpowiedzialność wobec zawodników i jeśli chcą gdzieś grać, a u nas nie jest to możliwe, a oni nie są zadowoleni z 500 lub 600 minut, ponieważ ci młodzi ludzie nie grali w wielu meczach Premier League, rozegrali kilka meczów w pucharze, to moim zdaniem musisz pozwolić im rozwijać się gdzie indziej.
O tym, czy środkowi obrońcy rywalizują o grę u boku Virgila van Dijka...
Virgil wrócił do treningów trzy tygodnie temu i moim zdaniem wywarł duży wpływ na zespół. Wywarł duży wpływ przez te wszystkie lata, kiedy tu grał, a ja sam mogę teraz doświadczyć tego jak bardzo mu zależy na drużynie i jakim dobrym graczem jest. Tak więc, moim zdaniem, jest czterech zawodników rywalizujących o dwie pozycje na środku obrony. W tej chwili jasne jest, że Virgil gra i zagra również w niedzielę, jeśli będzie sprawny.
O zaletach Ryana Gravenbercha na pozycji nr 6...
Myślę, że wnosi pewne cechy, które lubimy na tej pozycji, ale rozegrał do tej pory tylko trzy mecze na tej pozycji i spisał się naprawdę dobrze przeciwko Man United, przeciwko Sevilli i przeciwko Ipswich. Tylko jeden z nich miał miejsce w Premier League, Ryan wciąż ma wiele do udowodnienia na tej pozycji. W pierwszych meczach spisał się dobrze, ale tak jak w przypadku wszystkich, nie chodzi o jednostkę, zawsze chodzi o to, co robi zespół wokół niego, aby zagrał dobry mecz. Bo jeśli cała pozostała dziesiątka zagrałaby źle w Ipswich, to nie sądzę, że Ryan byłby w stanie zagrać świetny mecz. Ma zdolność biegania, więc może dalej biegać, ma niezły wzrost i naprawdę dobrze czuje się z piłką. Ma więc pewne atrybuty, dzięki którym mógłby grać na tej pozycji, ale jest jeszcze wiele do udowodnienia dla niego, podobnie jak dla wszystkich innych. Mamy też inne opcje na tej pozycji. Ciekawa rywalizacja na wielu pozycjach.
Co do przyszłości Gomeza...
W tej chwili wszyscy są tutaj, ale jak wiesz - jesteś może nawet dłużej w futbolu niż ja, patrząc na ciebie, jesteś trochę starszy ode mnie! - wszystko może się zmienić.
Komentarze (11)
Ty jesteś kibicem od 94 roku czy urodziłeś się w 94 roku??? Bo to duża różnica heheheh!!!! Nie tobie ludzi do szkół wysyłać, koleżko!!!!