LIV
Liverpool
Premier League
05.01.2025
17:30
MUN
Manchester United
 
Osób online 1588

Robertson: Decyzję podejmują ludzie w garniturach


Andy Robertson dołączył do rosnącego grona uznanych i rozpoznawalnych zawodników, którzy krytykują nieustanne zwiększanie ilości spotkań. Szkot upomniał związki, aby najpierw rozmawiały z samymi piłkarzami. 

Coraz większym zmartwieniem wśród zawodników jest fakt, że osoby decydujące, związane chociażby z organizacją FIFA, dokładają kolejne formaty do napiętego kalendarza, nie zważając przy tym na zdrowie piłkarzy. 

Bramkarz Liverpoolu, Alisson był jednym ze sportowców krytykujących rozszerzenie Ligi Mistrzów do nowego formatu z 36 drużynami i ośmioma meczami "ligowymi".

– Nikt nie pyta zawodników, co myślą o dodawaniu kolejnych meczów, więc może nasza opinia nie ma znaczenia – mówił Brazylijczyk w poprzednim miesiącu. 

Swoją frustrację oraz niezadowolenie publicznie wyrazili także tacy piłkarze Rodri, Kevin De Bruyne, Bernardo Silva oraz Son Heung-min.

Ostatnio zrobił to także Robertson, który rozmawiając z reporterami, w tym z Greggiem Evansem z The Athletic, że osoby siedzące w biurach powinny konsultować się z zawodnikami przed podjęciem jakichkolwiek decyzji tego typu. 

– Nie sądzę, aby kiedykolwiek pytano zawodników. I to jest źródło naszej frustracji – mówił kapitan reprezentacji Szkocji. 

– Wszyscy kochamy piłkę nożną. Uwielbiamy grać. Bardzo ciężko pracujemy, aby być w stanie to robić – kontynuował. 

– Ale dodaje się dodatkowe mecze, dodatkowe turnieje, a ja po prostu uważam, że nikt nie pyta zawodników o ich opinię na ten temat i jak się z tym czujemy.

– Będziemy to robić dalej, nie mamy innego wyjścia. Pozostawiamy innym rozmowy na ten temat i próbę pomocy względem naszej sprawy. 

– Kiedy mamy przed sobą mecz do rozegrania, w szatni nie myślimy o tym wszystkim. Jesteśmy podekscytowany. Po prostu wychodzimy na boisko i gramy, dając z siebie wszystko. To wszystko, co możemy zrobić

– Ale w przyszłości, myślę, że najlepiej byłoby zebrać zawodników i zapytać o ich zdanie również.

– Jest wielu doświadczonych profesjonalistów, kapitanów, którzy mogliby wypowiedzieć się na te tematy. Nikt ich nie pyta.

– Zawsze warto pytać tych, którzy pracują tydzień w tydzień, zamiast ludzi siedzących w biurach.

Pojawiło się poczucie złowrogiego fatum, gdy Rodri, Alisson i Son doznali kontuzji wkrótce po skrytykowaniu przeciążenia terminarza – pomocnik Manchesteru City jest wykluczony z gry na resztę sezonu z powodu zerwania więzadła krzyżowego przedniego.

Jednak Robertson uspokoił wszelkie obawy o swoje zdrowie po tym, jak został zmuszony do zejścia z boiska w końcówce zwycięskiego starcia między Liverpoolem, a Wolves. Obrońca został kopnięty w kostkę.

Lewy obrońca zapewnił, że „wszystko jest w porządku”, chwaląc zreorganizowany sztab medyczny pod kierunkiem Arne Slota, mówiąc:

– Na razie wszystko dobrze. Niczego nie pozostawiamy przypadkowi.

– Zawsze chcemy dać naszym kibicom dobre widowisko. Zawsze chcemy, żeby ludzie mieli poczucie, że dostają coś fajnego w zamian za swoje pieniądze.

– Wiemy, jak ważni są fani dla piłki nożnej, ale kiedy jesteśmy przepracowani to czasami nie udaje się dać z siebie wszystkiego.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (4)

Legosien 01.10.2024 16:12 #
Prawdę powiedział. Tylko szkoda że nikt się z Tym nie liczy.
MG75 01.10.2024 16:19 #
Dobrze, że nie będziemy brali udziału w tym posezonowym cyrku.
Kratos 01.10.2024 16:44 #
To dlaczego piłkarze nie potrafią się zorganizować i zrobić strajk na choćby jedną kolejkę? Albo założyć jakąś organizacje złożoną np. z kapitanów, która mogłaby coś zdziałać? Skoro nic nie robią, to widocznie taka sytuacja im pasuje.
stavrogin 01.10.2024 19:56 #
A ja uważam, że składy drużyn są na tyle liczne, że trenerzy mogliby po prostu wprowadzać większą rotację, a nie ciągle płakać, że jest za dużo meczów. Może gdyby niektórzy więcej rotowali i piłkarze nie graliby tak często, to byłoby mniej kontuzji.

Pozostałe aktualności