Co kryje nazwisko: Carragher

W naszej serii wywiadów czas na prawdziwy rarytas. Jamie Carragher opowie o chęci zostania klasowym menagerem po zakończeniu kariery piłkarskiej, o tym, jak spotkał Diego Maradonę i co sądzi o Dannym Ayali.

J – Joker

Który zawodnik sprawia, że wszyscy się śmieją?

W szatni zawsze jest taka osoba. W moich latach było ich czterech lub pięciu. Niektórzy mogą powiedzieć, że ja jestem takim pajacem, ale teraz staram się być bardziej dojrzały. Obecnie najśmieszniejszy jest chyba Pepe Reina. Był taki od pierwszego dnia. Jest wielką osobowością i uwielbia się śmiać.

A – annoying

Kto lub co cię denerwuje?

Niewiele rzeczy. Te gwiazdki, które pojawiają się codziennie w gazetach wypróbowują moją cierpliwość. Ludzie jak na przykład Jordan.

M – menager’s office

Mógłbyś poprowadzić jako trener inny klub niż Liverpool?

Ciężko wyobrazić sobie granie, trenowanie, zarządzanie lub bycie scoutem gdziekolwiek indziej. Byłem z Liverpoolem od dzieciństwa i odłączenie się od niego byłoby trudne. Bardzo bym chciał być tu kiedyś menagerem, ale żeby być szkoleniowcem Liverpoolu musisz być jednym z najlepszych w ogóle. Czasy, kiedy prosto po zakończeniu kariery można było zostać trenerem w klubie wysokiej klasy prawdopodobnie minęły. Musisz nauczyć się podstaw i zdobyć doświadczenie. Prawdopodobnie więc musiałbym odejść, żeby to osiągnąć. Ale zawsze chętnie bym wrócił.

I – impressions

Co sądzisz o występach Darrena Farleya*?

Widziałem go na YouTube i uważam, że jest fantastyczny. To miłe, że chłopak stąd odnosi sukces. Mam nadzieję, że będzie sobie dobrze radził cokolwiek będzie robił.

Który z jego głosów jest najlepszy?

(śmiech) Moim zdaniem Crouchie. On mu się udał.

Skoro jesteśmy przy znanych osobach. Mówili ci, że wyglądasz jak John Bishop?

Prawdę mówiąc, kilka razy ludzie pytali mnie, czy jestem nim. Świetnie sobie radzi, znamy się dość dobrze. Jest dobrym kolegą.

E – evening out with the lads

Jakieś pomysły na tegoroczną przebieraną imprezę?

Nie, jeszcze nie. Ciężko będzie pobić przebranie Stevie’ego sprzed kilku lat. Pojawił się jako starszy pan na elektrycznym wózku i był świetny. Maska, którą przy okazji założył była też perfekcyjnie wykonana. Ktoś napisał do Echo, skarżąc się na nią, ale to tylko pokazuje, jak świetne to było przebranie.

C – crossing the language barier

Czy niektórzy z zagranicznych piłkarzy mieli problemy ze zrozumieniem cię?

Obecnie Alberto Aquilani mówi, że ledwo rozumie Stevie’ego, ale pojęcie tego, co ja mówię wydaje mu się niemożliwe. Najważniejsze, żeby rozumieć się podczas gry. Wydaje mi się, że kiedy przyszedł Rafa też miał pewne problemy. Mówimy trochę szybciej niż większość ludzi. Zrozumienie nas zależy jednak od nowych. To oni przychodzą do Liverpoolu, a my nie chcemy się zmieniać.

A – A-list

Jest jakaś sława, której spotkanie wbiło ci się w pamięć?

Nie było ich wiele. Pamiętam, jak w trakcie przygotowań do sezonu spotkaliśmy Rogera Federera. To było miłe, bo w końcu jest jednym z najlepszych tenisistów w historii. Nie jestem jednak wielkim fanem tenisa, więc wskazałbym raczej Diego Maradonę. Kiedy przyjechał do Melwood, wszyscy byli podekscytowani. Był fantastyczny na Mistrzostwach Świata w 1986 roku i nigdy tego nie zapomnę. Rafa spotkał się z nim i na zewnątrz szybko ustawiła się kolejka, ale ja po prostu wszedłem do biura. Nie mogłem czekać.

R - raising money for good causes

Opowiedz nam o swojej dobroczynności, Fundacji 23.

Zbliżam się do końca kariery i we wrześniu czeka mnie pamiątkowy mecz z Evertonem. Pieniądze zebrane z biletów zostaną przeznaczone na założenie Fundacji 23. To numer, z którym gram przez całą karierę i to zdecydowało o nazwie. Zamiast oddawać wszystkie pieniądze na raz chcemy wpłacić je na konto bankowe i wspierać różne sprawy w mieście i okolicach. Mamy nadzieje na około 100 000 funtów rocznie.

Dobrze jest czynić dobro?

Jestem w takiej sytuacji, że mogę coś zrobić. Nie chodzi tylko o moje dobre samopoczucie, ale o pozytywny efekt na innych.

R – rivals

Gdybyś mógł wybrać jednego zawodnika, przeciwko któremu już nigdy nie chciałbyś grać, kto by to był?

Mam nadzieję, ze Thiery Henry nie wróci do Premier League. Jest wspaniałym zawodnikiem i zawsze sprawiał mi trochę kłopotów.

Grałeś w tym sezonie przeciwko Michaelowi Owenowi. Spodziewałeś się, że kiedykolwiek wyląduje w Man United?

Nie, i starałem się go do tego zniechęcić. Widok jego w tamtej koszulce po prostu jest nie w porządku. Czasami jakiś piłkarz kojarzy się bezpośrednio z kompletnym klubem i Michael zawsze był kojarzony z Liverpoolem. Teraz jest jednak w United i musimy się z tym pogodzić.

A – Arbeloa

Co mu wtedy powiedziałeś?

(śmiech) Nie sądzę, żeby w ogóle mógł mnie zrozumieć, więc to co powiedziałem jest nieistotne. To coś, czego żałuję i sądzę, że Alvaro myśli podobnie, ale to jednak była bardziej moja wina. Wyjaśniliśmy sobie wszystko w szatni podczas zmiany stron. Takie sceny zdarzają się w piłce, grunt żeby nie za często.

G – got the passion

Jak sprawdzacie, czy nowi zawodnicy mają pasję potrzebną do gry w Liverpoolu?

Krzycząc na nich! Nie, tak naprawdę to coś, co nowi nabywają po przybyciu tutaj i wycieczce po mieście. Spotykają kibiców w kawiarniach i restauracjach i przekonują się, ile ten klub znaczy dla ludzi. Będą ściskani i całowani kiedy będziemy wygrywać, a jak nie, dostaną uścisk dłoni. Większość zawodników ma w sobie pasję do samej gry. My staramy się ją wzmocnić.

H – headband

Z powodu urazu sezon zacząłeś grając w opasce na głowie. Ciężko było z nią wytrzymać?

Nie było tak źle. Gorsze jest odbicie piłki głową bez niej. Przeciwko Aston Villi porwała się i zaczęła mi się zsuwać na czoło, więc ją wyrzuciłem. Po przerwie zapomniałem o nowej, rana się otworzyła i potrzebowałem kilku dodatkowych szwów.

E – eggs

Jak lubisz mieć przyrządzone jajka do śniadania?

Lubię jajecznicę. Jem ją kilka razy w tygodniu przed treningiem. Daje mi dużo protein.

Ile kosztują jajka i bekon na tostach w Café Sports Express?

(po chwili) £ 4,50

Dokładnie tak.

R – rookie

Dani Ayala zaimponował ci w trakcie swoich pierwszych meczów w pierwszym składzie?

Zdecydowanie. Miał wtedy tylko 18 lat i wejść do pierwszej drużyny w tym wieku nie jest łatwo. To zrozumiałe, że był na początku trochę nerwowy, ale myślę, że poradził sobie bardzo dobrze na przykład ze Stoke City, kiedy w powietrzu wygrał wszystkie pojedynki. Może być bardzo dumny ze swego debiutu.

Czy w trakcie twoich początków w Premier League któryś z przeciwników starał się cię onieśmielić?

Tak. Pamiętam, jak w czasie meczu z Chelsea George Weah obrócił mnie do siebie tyłem, żeby zobaczyć moje nazwisko. Oczywiście nie wiedział, kim jestem ale to było dla mnie trochę rozczarowujące.

* - Darren Farley- Liverpoolczyk, który zasłynął imitując głosy zawodników The Reds.