Birmingham - LFC: Statystyki
Birmingham City nie przegrało żadnego z ostatnich szesnastu spotkań rozgrywanych na St. Andrews. Czy podopiecznym Roya Hodgsona uda się w niedzielę przerwać tę passę? Za pośrednictwem oficjalnej strony klubu, przedstawiamy Państwu statystyki dotyczące tego spotkania.
Twarzą w twarz:
Na St. Andrews: 15 zwycięstw Liverpoolu, 13 remisów, 21 zwycięstw Birmingham
Ogólnie: 46 zwycięstw Liverpoolu, 24 remisy, 28 zwycięstw Birmingham
W zeszłym sezonie mecz na tym boisku zakończył się remisem. Na prowadzenie, dwie minuty po przerwie wyprowadził The Reds Steven Gerrard. Dziewięć minut później Liam Ridgwell doprowadził do wyrównania.
Royowi Hodgsonowi może udać się to, czego nie zdołał osiągnąć w swojej karierze na Anfield Rafael Benitez - pokonać Birmingham w spotkaniu ligowym. Za kadencji Hiszpana Liverpool mierzył się z City osiem razy, dwukrotnie przegrywając i remisując pozostałe sześć gier.
Rok temu mecz tych drużyn na Anfield zakończył się wynikiem 2-2. Wynik otworzył David Ngog, ale jeszcze przed przerwą goście prowadzili 2-1 po golach Christiana Beniteza i Camerona Jerome'a. Jeden punkt zapewnił w 71. minucie Steven Gerrard, dzięki bramce z jedenastego metra.
Seria sześciu remisów między dwoma klubami jest najdłuższą spośród dotychczasowych 98 ligowych spotkań.
Ostatnie zwycięstwo na St. Andrews miało miejsce w 2004 roku - w ostatnim sezonie Gerarda Houlliera w Merseyside. Wówczas gole dla The Reds zdobywali Michael Owen, Emile Heskey i Steven Gerrard.
Birmingham przegrywało u siebie dwukrotnie w 2006 roku w meczach pucharowych - ćwierćfinale FA Cup w marcu (0-7) oraz 0-1 w Pucharze Ligi osiem miesięcy później.
Steven Gerrard grał przeciwko temu rywalowi dziewięć razy i zdobył sześć bramek.
Najwyższe zwycięstwo na St. Andrews odnotowano we wrześniu 1978 roku oraz maju 2004, kiedy to Czerwoni wygrywali 3-0.
Od założenia Premier League, Liverpool okazał się lepszy w zaledwie dwóch z 12 meczów, zremisował siedem i przegrał trzy.
The Reds wygrali tylko jedno z ostatnich sześciu spotkań na St. Andrews i dwa z ostatnich dziewięciu.
W lutym 2006 roku przeciwko temu rywalowi debiut w czerwonej koszulce zaliczył Daniel Agger.
Czterech piłkarzy Liverpoolu strzelało przeciwko Birmingham hat-tricka: Gary Gillespie (1986), John Toshack (1975), Gordon Hodgson (1934)oraz Harry Chambers (1923). Wszystkie podczas meczów na Anfield.
Żadnemu zawodnikowi Liverpoolu nie udało się zdobyć hat-tricka na stadionie niedzielnego rywala.
Liverpool przegrał zaledwie dziewięć z 52 ligowych spotkań z tym rywalem. Jedna z tych porażek, 9-1, z września 1954 roku jest najwyższą w historii klubu.
The Reds przegrali trzy z ostatnich 24 gier w lidze u siebie i na wyjeździe.
Liverpool zdobył trzy punkty w tylko jednym z ostatnich 10 meczów wyjazdowych. Był to mecz z Burnley (4-0) w kwietniu 2010 roku.
8 to liczba bramek, jakie Czerwoni zdobywali podczas ośmiu ostatnich wyjazdów, z czego cztery padły w Burnley.
Nie udało im się strzelić ani jednego gola podczas pierwszych 45 minut w ostatnich sześciu meczach u siebie i na wyjeździe.
Liverpool ma na swoim koncie jeden punkt więcej niż przed rokiem, na tym samym etapie sezonu.
City są niepokonani w ostatnich ośmiu spotkaniach z Liverpoolem.
Ostatni sezon zakończyli na 9. pozycji - najlepszej od momentu powstania Premier League. Wyrównali swoje najlepsze osiągnięcie, zdobywając 50 punktów.
Udało im się wygrać zaledwie jeden z ostatnich 10 meczów - przeciwko Burnley w przedostatnim spotkaniu sezonu.
Ostatni hat-trick dla Birmingham w meczu z Liverpoolem zdobył w 1954 roku Eddie Brown, a The Reds przegrali 1-9.
Birmingham zdobywał bramki w dziesięciu z ostatnich 12 spotkań przeciwko Liverpoolowi.
W poprzednim sezonie, The Blues tylko dwa razy nie zdobyli na St. Andrews kompletu punktów. Pokonały ich Aston Villa i Bolton. Porażka z Kłusakami miała miejsce prawie 12 miesięcy temu.
Od tamtego momentu nie przegrali żadnego z 16 kolejnych meczów na swoim boisku - jest to ich najdłuższa seria w Premier League.
Remisowali wówczas z Manchesterem City, Chelsea, Manchesterem United, Tottenhamem, Evertonem, Arsenalem i Liverpoolem.
W 19 spotkaniach u siebie strzelili tylko 19 goli - jedynie Darlington (14) i Wolves (13) zdobyły mniej spośród drużyn wszystkich czterech klas rozgrywkowych.
Jednocześnie, rywalom udawało się znaleźć drogę do ich siatki 13 razy. Lepszymi statystykami mogą pochwalić się tylko Manchester United i Tottenham.
City rozpoczęło sezon remisem z Sunderlandem 2-2, choć przegrywali już 0-2. Potem pokonali Blackburn 2-1 na St. Andrews oraz podzielili się punktami z Boltonem dwa tygodnie później. Nie przeszkodził im fakt, że przez ponad godzinę grali w dziesiątkę.
Podczas tych trzech ligowych spotkań, podyktowano przeciwko Birmingham jeden rzut karny. Strzał Mortena Gamsta Pedersena (Blackburn) obronił Ben Foster.
Czwórka obrońców City, Stephen Carr, Scott Dann, Roger Johnson i Liam Risgewell, od października zeszłego roku, nie zagrała razem zaledwie pięciu meczów.
Craig Gardner zdobył w tym sezonie trzy gole. W swoim poprzednim klubie, Aston Villi, zdobył tylko jedną bramkę w 40 spotkaniach.
Birmingham wygrało dwa z ostatnich 13 meczów ligowych.
Podczas letniego okienka transferowego do Birmingham przybył z Barcelony Alexander Hleb (na zasadzie wypożyczenia), Martin Jiranek ze Spartaka Moskwa oraz Jean Beausejour z Club America. Beausejour reprezentował Chile podczas ostatnich Mistrzostw Świata i spotkał się w fazie grupowej z Fernando Torresem i Hiszpanią.
Autorzy bramek w tym sezonie: (rozgrywki ligowe w nawiasie)
Liverpool: Ngog 4 (1), Babel 1 (0), Gerrard 1 (0), Kuyt 1 (0), Torres 1 (1), own goals 1 (0).
Birmingham: Gardner 3 (3), Dann 1 (1), Derbyshire 1 (0), Johnson 1 (1), McFadden 1 (0), Murphy 1 (0), Ridgewell 1 (1).
Komentarze (0)