Van Gaal niepocieszony po meczu
Louis van Gaal nie miał szczególnych powodów do zadowolenia po wczorajszym meczu na Anfield. Jego podopieczni byli tłem dla świetnie dysponowanych gospodarzy, a porażka 0:2 była najniższym możliwym wymiarem kary dla Czerwonych Diabłów.
Liverpool zwyciężył po golach Sturridge'a i Firmino, co stawia the Reds w dobrej pozycji przed rewanżem na Old Trafford.
- Atmosfera na stadionie była wspaniała. Wyraźnie poniosła do świetnej gry gospodarzy. Nie mogliśmy sobie poradzić z ich nieustannym pressingiem, zwłaszcza w pierwszej połowie.
- Nasz bramkarz był znakomicie dysponowany, dzięki czemu, wciąż pozostawaliśmy w grze.
- Nie możemy tracić wiary w awans. Przed nami rewanż na Old Trafford, gdzie kibice mogą również stworzyć wspaniały klimat. Nie wolno tracić nadziei - kontynuował Holender.
- Wynik jest ogromnym rozczarowaniem, ciężko temu zaprzeczyć. Obrona Liverpoolu spisywała się naprawdę dobrze. Nie pozwolili nam na zbyt wiele.
- W drugiej odsłonie zaczęliśmy grać lepiej. Przejęliśmy kontrolę na boisku, lecz nie przełożyło się to na sytuacje bramkowe. Potem straciliśmy gola, którego można było uniknąć - podsumował.
Komentarze (8)
Van Gaal chyba nie otrząsnął się jeszcze mówiąc o przejęciu kontroli przez Muły. Jeden celny strzał na bramkę i gigantyczna przewaga w posiadaniu piłki mówią same za siebie. To jest ta jego kontrola :)
Niech się cieszą, że nie było kilka bramek więcej. Muły nawet przez minutę nie wyglądali na kogoś, kto jest w stanie nam zagrozić.
Obyśmy zagrali w ten sam sposób na Old Trafford. Ciekawe co wtedy powiedzą.
Choc przyznam ze Depay moglby tez trafic do Lfc.. jestem przekonany ze wystrzeli jak przyjdzie im nowy trener.. tam naeet di maria po miesiacu zaczal grac padake ;)