Lovren: To było coś odmiennego
Dejan Lovren będzie dobrze wspominał swój niedzielny występ na Anfield, pomimo że reprezentacja Chorwacji przegrała 0-2 z zainspirowaną Neymarem Brazylią
Stadion jest domem dla obrońcy Liverpoolu od czterech lat, ale tym razem nie reprezentował na nim swojego klubu, ale swój kraj.
Chorwacja przez ponad godzinę grała pewnie, mając na przeciwko siebie świetnych w ataku Brazylijczyków, Jednak, potem strzelecką niemoc przełamał Neymar, który wszedł na boisko w drugiej połowie.
Napastnik znakomitym dryblingiem zgubił obrońców w polu karnym i fantastycznym strzałem umieścił piłkę w siatce.
W końcówce meczu Roberto Firmino w równie pamiętny sposób przelobował bramkarza przed the Kop w doliczonym czasie gry, podwyższając wynik.
Chociaż Lovren musiał pogodzić się z porażką w towarzyskim spotkaniu przed mundialem, to czuje satysfakcję z rzadkiej możliwości występu w swojej drużynie narodowej na terenie swojego klubu.
- To było wyjątkowe. Coś zupełnie innego niż zazwyczaj, kiedy wychodziłem w czerwonej koszulce – powiedział 28-latek po meczu.
- Reprezentowałem mój kraj i to było szczególne spotkanie, które oglądało wiele chorwackich i brazylijskich kibiców. Atmosfera była świetna.
- To był trudny mecz, oczywiście – Brazylia była faworytem. W pierwszej połowie dobrze sobie radziliśmy i nieźle broniliśmy, ale potem, w drugiej odsłonie, dzięki jakości ich zawodników – Neymara i Bobby’ego – zasłużyli na zwycięstwo. Dobrze, że nikt nie jest kontuzjowany i jesteśmy gotowi na następne starcie.
Ten pojedynek miał miejsce tylko osiem dni po rozczarowującym finale w Lidze Mistrzów z Realem Madryt w Kijowie.
Lovren nie ma, jednak, dużo czasu na rozpamiętywanie tamtego wydarzenia. Chorwacja przygotowuje się bowiem do trudnej rywalizacji w swojej grupie z Argentyną, Islandią i Nigerią.
Defensor jest zdeterminowany, aby z pozytywnym nastawieniem wejść w turniej w Rosji, który rozpocznie 14 czerwca.
- Futbol nie jest łatwy. Porażka z Realem Madryt na zawsze pozostanie w naszych sercach i głowach. Teraz, to będzie coś innego z drużyną narodową, innymi piłkarzami – dodał.
- Jakby spojrzeć na skład [Chorwacji] i na to, gdzie grają zawodnicy, można powiedzieć, że mamy prawdziwą jakość. Zawsze jestem optymistą, który chce iść naprzód. Zdecydowanie, chcemy wyjść z grupy; musimy grać mecz za meczem.
Komentarze (6)
na stronie gdzie redaktorzy jest mejl i gg do AirCanada.