LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 1193

Oceny według LFC.pl


Drugi finał z rzędu, w którym słowem kluczem jest „nareszcie”. Nareszcie Liverpool zdobył puchar Ligi Mistrzów. Nareszcie Klopp zdobył swoje pierwsze trofeum z the Reds i wreszcie wygrał finał. Nikt już mu nie zarzuci, że ładnie gra, ale nie wygrywa. Nareszcie jego niesamowita przygoda została zwieńczona godnym jego osoby zakończeniem.

Alisson Becker 10 GRACZ MECZU

Najważniejszy transfer minionego sezonu. To dzięki przyjściu Brazylijczyka, cały zespół przestał wreszcie polegać na szaleńczym tempie, efektownym, ale wyniszczającym na dłuższą metę gegenpressingu i postawie na zasadzie: „strzelmy jak najwięcej bramek, bo nie wiadomo ile tym razem wpuścimy”. Osiem skutecznych interwencji i genialne podanie do Salaha są twardymi dowodami na to, że stosunkowo krótki pobyt w elicie, już wywindował go na poziom absolutnej klasy światowej. Nie dokonał cudów, ale dzięki swojej perfekcyjnej i równej postawie w finale Ligi Mistrzów, zasłużył na wyraźne wyróżnienie. Piłkarze Tottenhamu mogliby równie dobrze walić w barierkę zamiast na bramkę, jak pokazywany po nieudanym strzale the Reds kibic Liverpoolu.

Trent Alexander-Arnold 6,5

Zaliczył dwa odbiory, w tym jeden w kluczowym momencie przeciwko Sonowi. Popisał się też dosyć niezłym strzałem z dystansu, który minimalnie minął bramkę. Ogólnie wniósł pozytywny wkład, szczególnie, że środek pola w rozegraniu w drugiej połowie przestał istnieć. Mimo, iż częściej od kolegów z pola próbował długich zagrań to skuteczność podań na poziomie 28% jest nieco szokująca.

Joël Matip 8

Ewidentnie ofensywnych graczy Tottenhamu spychało do lewej strony boiska. Mieli mieć do czynienia z mniej zadziornym bocznym obrońcą i teoretycznie tym gorszym z pary stoperów. Jednak i w tym meczu Matip udowodnił, że bez kłopotów zdrowotnych jest godnym partnerem Holendra. Wygrał najwięcej pojedynków, zarówno na ziemi, jak i powietrznych, z całego bloku defensywnego. Dołożył też swoją cegiełkę do gola kończącego mecz, podając do Origiego.

Virgil van Dijk 8

Nawet grając dosyć sporo środkiem, podopieczni Pochettino woleli unikać bezpośrednich starć z Holendrem. Jego największą siłą w tym spotkaniu, była dyscyplina taktyczna co do ustawienia w obronie. Wiedział kiedy może sobie pozwolić na odprowadzenie rywala poza swoją pozycją czy asekurować do końca partnera. Jak brakowało akcji w ofensywie, to przynajmniej człowiek mógł sobie poobserwować kawał solidnego rzemiosła.

Andy Robertson 7

Aktywny do momentu, gdy ewidentnie zaczęło go odcinać od tlenu. Próbował szczęścia rajdem i strzałem na bramkę Llorisa, mocno ale w środek. W „defenzywie”, jak to mówią eksperci, którzy zastanawiają się czy ocenić postawę zespołów w finale Ligi Mistrzów czy krewetkę przyrządzoną przez Olę Szwed – też w jakimś ważnym konkursie, Szkot również wypadł bardzo poprawnie.

Fabinho 7,5

Solidnie wspomagał i uzupełniał dwójkę stoperów, chociaż tym razem brakowało nieco charakterystycznej dla niego energii w destrukcji i doskonałego przeglądu pola. Wolał skupić się raczej na prostych zadaniach, co w końcowym rozrachunku skończyło się i tak biciem głową w mur – lub w barierkę – graczy Tottenhamu przez większą część meczu.

Gini Wijnaldum 6

Na początku widać było przebłyski jego umiejętności bardziej taktycznego lawirowania między dwoma środkowymi pomocnikami. Później przepadał na coraz dłuższe fragmenty meczu, przez co przez 62 minuty zaliczył jedynie 15 kontaktów z piłka i 12 podań.

Jordan Henderson 7,5

Mimo, iż nie dołożył również cegiełki do odzyskania kontroli nad środkiem pola, dawał z siebie absolutnie wszystko w grze defensywnej. Zaliczył dwa odbiory i dwa przejęcia, a także rozpoczął akcję, po której został podyktowany rzut karny. Widać było, że ten mecz z czysto fizycznej strony stał na niezbyt wysokim poziomie, ale jednocześnie aż trudno było uwierzyć, że jeszcze nasz kapitan trzyma się jeszcze na nogach. Wysiłek w trudnych warunkach (do czego przyzwyczaiła go już wieczna walka o uznanie) wynagrodziło mu podniesienie pucharu.

Roberto Firmino 6

Na początek małe sprostowanie – Ola Szwed przygotowała gęsią wątróbkę z wiśniami i brioche. Co do Brazylijczyka, to jestem pewien, że po kontuzji i w trudnych warunkach dał z siebie wszystko. Nie mniej jednak brakowało jego wkładu w to spotkanie.

Mohamed Salah 7,5

Strzelił karnego i do tego w swoim stylu cały czas próbował być centralną postacią w ataku. Jednak za często decydował się na strzały na siłę, nie próbując przy tym dostrzec partnerów. Ale za tak ważnego gola, dostaje ocenę nieco na wyrost.

Sadio Mané 8

Sprytnie wywalczył rzut karny. Wyglądał na piłkarza, który najmniej odczuł długą przerwę bez gry. Udzielał się zarówno w ataku, jak i w obronie. Jako jedyny z ofensywnej trójki, starał się realnie powalczyć o odbiór piłki, dzięki czemu nie tylko może pochwalić się skutecznym odbiorem i przejęciem, ale i 70% wygranymi pojedynkami na ziemi i 75% udanymi interwencjami w powietrzu. Jego wkład w miniony sezon był nieoceniony i nie zdziwiłbym się gdyby to on był celem numer jeden z kadry Liverpoolu wśród innych wielkich klubów, czego jemu i nam oczywiście nie życzę.

ŁAWKA REZERWOWYCH:

Divock Origi 7,5

Jak u Salaha – zapomnijmy na chwilę o błędach. Jego gol zamknął mecz i przypieczętował wygraną Ligi Mistrzów. Niesamowity as w rękawie Kloppa w kluczowej fazie sezonu.

James Milner 6,5

Millie zawsze wejdzie i po prostu wykona dobrze powierzoną mu robotę. Wspaniały piłkarz, który wreszcie za swój niemieszczący się w żadnych ramach profesjonalizm został wynagrodzony trofeum, w które miał 100% udział.

Joe Gomez BEZ OCENY

Dobrze było go zobaczyć, jak dostaje nawet te kilka minut małego wkładu w zwycięstwo.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (13)

Olidaen 05.06.2019 01:51 #
Czemu Ola Szwed?
Eruanno 05.06.2019 07:42 #
@Olidaen
Zakładam że @Raf'owi chodziło o to, że występ Firmino był nudny, bezpułciowy, po prostu nie zauważalny, że bardziej dało się zauważyć Ole Szwed w studiu przed meczowym na Polsat Sport Premium, niż naszego Brazylijczyka na murawie w trakcie meczu
użytkownik zablokowany 05.06.2019 17:26 #
Jeżeli Salah otrzymał ocenę 7,5 to Mane powinien mieć co najmniej 9. Na Mane przyjemnie się oglądało jak ciągnął nasz wózek, dwoił się i troił...nie, że hejtuję Salaha, widać było u niego zaangażowanie i wielkie chęci, ale grał zbyt egoistycznie. Tak jak cieszyłem się, że mamy tak silną broń, jak Salaha, tak teraz trochę zaczyna mnie irytować swoją nieskutecznością, a raczej grą "na chama". Ale wierzę, że się poprawi ;)
użytkownik zablokowany 05.06.2019 17:28 #
Jak to się mówi, zwycięzców się nie sądzi.
Paviola 05.06.2019 17:41 #
Obrona za mało, Mane za mało, Salah o wiele za dużo, ale ten mecz to już historia.
Magerlfc 05.06.2019 18:39 #
Ale jak to zgubili formę i rytm przez te kilka tygodni?? Przecież był obóz, ktory miał nam zapewnić świeżość, rytm. To ja już nie wiem. Jak pisałem, że boję się o ta przerwe to pan Eruanno mnie zjechał, że piszę głupoty. A jednak moje obawy były słuszne, bo zawsze po przerwach gramy stylowo słabo. Całe szczescie, że nie wpłynęło to na losy zwycięstwa.
Szpieg 05.06.2019 18:51 #
Magerlfc - bo nie zagraliśmy słabo. Kontrowaliśmy mecz 95 minut.
Mike9692 05.06.2019 18:52 #
Oceny niestety słabe, żeby nie powiedzieć beznadziejne. Ani to zabawne, ani rzeczowe, ani sprawiedliwe (czego z resztą autor nie ukrywa, a nawet powtarza parokrotnie). Jak to jest że przy niektórych piłkarzach połowę oceny stanowią, jakieś na siłę wciśnięte nieśmieszne żarty, do tego jeszcze mające się nijak do czegokolwiek związanego z LFC. (Ola Szwed wtf?)
Żeby daleko nie szukać - Salah 7,5. Za co? Za karnego mocno wątpliwej jakości, czy za ładowanie strzałów w kosmos z każdej możliwej pozycji bez namysłu i przygotowania, nie dostrzegając lepiej ustawionych partnerów. Może to dość kontrowersyjna teoria, ale uważam, ze gdyby w sobotę Salah zszedł z boiska w tym momencie meczu co rok temu w Kijowie, to nie byłoby to dla nas żadnym osłabieniem, zwłaszcza że tym razem mieliśmy sensowne opcje na ławce rezerwowych.
Tymczasem Mane i środkowi obrońcy, którzy jako jedyni (poza Alissonem) trzymali poziom w tym meczu (imo zasługują nawet na ciut wyższe noty) dostają ocenę ledwo o 0.5 lepsza od najsłabszego na boisku Salaha (no może nie licząc Giniego i Roberto, bo tych tam wgl nie było - 6 to chyba tez dostali za nazwisko), który zasłużył może na połowę tej oceny. Parodia.
Szpieg 05.06.2019 18:52 #
Kto i gdzie napisał w ocenach, że zgubili formę i rytm? Sam sobie dopowiadasz :) Nie wiadomo po co i na co pod tym postem. Albo ukryty kibic United.
Szpieg 05.06.2019 18:53 #
Mike9692 - Salah nie był zagrożeniem sam z siebie ale pilnowany przez kilku grajków dawał większą swobodę np. Origiemu czy Mane.
Magerlfc 05.06.2019 19:39 #
Szpieg. Np. w opisie Mane... Kontrolowaliśmy grę to fakt. Ale w ofensywie cos brakowało tej płynności. I nie wyjeżdżaj z tymi złotymi tekstami o tych ukrytych fanach united. Nie żebym chciał się wdawać w jakieś przepychanki, bo styl gry mnie w ogóle nie interesuje po tym meczu. Liczy się zwycięstwo. Ale jakiś czas temu napisałem, że obawiam sie tej dłuższej przerwy do finału i jakby ten mecz potwierdził moje obawy, bo to mogło dać szanse Tottenhamowi. Jest zwycięstwo i to jest najważniejsze!
Olidaen 05.06.2019 20:14 #
Dieki @Eruanno. Ole znam tylko z 'Rodziny' wiec frapowalo mnie czemu akurat ona przytoczona zostala w opisie dwoch ocen ;)
Jak to juz zostalo powiedziane w wielu miejscach, final stal na slabym poziomie, wiec oceny takie sobie, ale zostalismy zwyciezcami i nikt nam tego nie odbierze ;) plan na final spelniony w 100% :)
Szpieg 05.06.2019 23:06 #
Magerlfc - nie widzę nic o formie Mane. Chodziło o 3 tygodnie przerwy , które miały oba kluby i wyjazd nie miał nic do tego. Liverpool nie jechał na wyjazd na wakacje tylko trenować tak jak Totki tylko w innym klimacie. Jak widać się sprawdziło bo 95 minut byliśmy bardzo mocni, tylko Firmino był zmieniany bo świeżo po kontuzji, a reszta stalowa natomiast Totki 3 zmiany i wszyscy 3 schodzący już człapali do tego 2 grajków łapało skurcze - u nas nikomu nic takiego się nie działo przez 95 minut i to jest właśnie skutek przygotowań.

Pozostałe aktualności

Slot: Możecie nazywać mnie Arne  (2)
04.05.2024 22:29, Vladyslav_1906, thisisanfield.com
Elliott podsumowuje sezon  (0)
04.05.2024 21:12, BarryAllen, liverpoolfc.com
Postecoglou przed meczem z Liverpoolem  (0)
04.05.2024 15:03, Mdk66, Sky Sports
Liverpool - Tottenham Hotspur: Wieści kadrowe  (0)
04.05.2024 11:55, Wiktoria18, liverpoolfc.com
Wczorajszy trening - wideo  (0)
03.05.2024 20:18, Piotrek, liverpoolfc.com
Klopp: Nie ma już żadnej presji  (7)
03.05.2024 16:17, Bartolino, liverpoolfc.com