Aldridge: Potrzebujemy prawdziwego strzelca
Szczerze mówiąc, gdyby ktoś napisał scenariusz opowiadający o epickim wyskoku Alissona Beckera, w dodatku wbijającym główką bramkę w ostatnich sekundach doliczonego czasu spotkania, powiedziałbym, że to kompletny nonsens.
I to w jakim pięknym stylu... Uwierzcie mi, jako byłemu napastnikowi, że takie trafienie wspominałbym przez wiele dni.
To wszystko jest absurdalne. Mieliśmy z cztery tysiące rzutów rożnych od kiedy Roberto Firmino trafił do siatki Tottenhamu Hotspur tuż przed Bożym Narodzeniem.
Bramkarz musiał pokazać wszystkim jak znaleźć drogę do bramki rywala.
Jasne, nikt nie mógł tego przewidzieć. Ale sposób w jaki podszedł do dośrodkowania Trenta Alexandra-Arnolda, sposób w jaki dopasował swoją szyję aby skierować futbolówkę, będącą nieco za jego plecami, dokładnie tam gdzie chce...
W przypadku strzałów głową siła to nie wszystko. Główki wymagają chytrości, odpowiedniego kierunku, to dzięki tym elementom stają się jeszcze lepsze.
Czy jest ktoś, kto zasłużył na tą bramkę bardziej niż Alisson, biorąc pod uwagę to co zgotował mu ten rok?
Każdy kto oglądał jego pomeczowy wywiad widział, jak wspaniałym i uroczym człowiekiem jest. John Achterberg, który był moim bramkarzem w Tranmere Rovers, opowiedział mi o nim mnóstwo świetnych rzeczy. Zarówno jako zawodniku, jak i człowieku.
Liverpool po raz kolejny znalazł się na niebezpiecznej granicy związanej z widmem niedostania się do przyszło sezonowych rozgrywek Ligi Mistrzów. Teraz pojawiło się koło ratunkowe.
Jednakże to nie na bramkarzu powinien spoczywać obowiązek zdobywania zwycięskich bramek. Potrzebujemy od czterech do pięciu naprawdę świetnych sytuacji, aby zdobyć jednego gola.
Zeszłotygodniowy mecz przeciwko Manchesterowi United był jednym z niewielu w ostatnim czasie, gdy udało nam się uzyskać dobry stosunek okazji stworzonych do wykorzystanych.
Mecz z West Bromem był jednak powrotem do normalności. Parę okazji miał Firmino, Alexander-Arnold, Gini Wijnaldum i Mohamed Salah, który wykorzystał pewnie najtrudniejszą z nich, doprowadzając do remisu.
W zasadzie Salah jest jedynym zawodnikiem ofensywnym, którego dyspozycji nie należałoby kwestionować. I tu leży problem. Współczynnik konwersji szans na strzelone gole jest porażający biorąc pod uwagę jakość naszej ofensywy.
Powinniśmy strzelać więcej bramek, tak jak zrobiliśmy to w meczu z United. W przeciwnym wypadku zbyt często wypuszczamy cel i rezultat z rąk.
Interesujące, że Jürgen Klopp w meczu z West Bromem nie postawił na Divocka Origiego. Choć z drugiej strony Belg wrócił właśnie z dwumiesięcznej przerwy.
Origi zawsze był popularnym zawodnikiem ale na ten moment jest mile za tym, czego naprawdę potrzebujemy. Absencja Diogo Joty będzie dużą stratą, zwłaszcza w takiej końcówce sezonu.
Fakt, że to Alisson musiał pokazać jak rozwiązuje się takie sytuacje pokazuje jak bardzo potrzebujemy prawdziwego strzelca. Latem musimy sprowadzić napastnika z krwi i kości, który rzuci wyzwanie ofensywnej trójce.
Bez wątpienia potrzebny jest również środkowy defensor oraz pomocnik. Ale to napastnik może stworzyć największą przewagę.
John Aldridge
Komentarze (9)
Chyba przyznasz, że jeden taki zawodnik z trzydziestką na karku to trochę mało jak na ambicje klubu. Aczkolwiek faktycznie, w ostatnich meczach Thiago gra wreszcie na miarę oczekiwań. Mimo wszystko moim zdaniem w pierwszym zespole potrzebny jest jeszcze jeden zawodnik o podobnej charakterystyce.