LIV
Liverpool
Towarzyski
24.07.2024
05:30
BET
Real Betis
 
Osób online 1829

Jordan Lussey - Zły wybór, kontuzja i „co gdyby?”


Jordan Lussey spędzał dni w Melwood, szlifując swój talent u boku bohaterów Liverpoolu.

- Regularnie trenowałem z pierwszą drużyną i zagrałem w kilku meczach towarzyskich za zamkniętymi drzwiami - powiedział absolwent akademii The Athletic. 

- Strzeliłem gola w jednym z meczów, w którym miałem Stevena Gerrarda w środku pola i Luisa Suareza z przodu. Miałem okazję tego posmakować. Brendan Rodgers wybrał mnie do drużyny w meczu z Besiktasem w Lidze Europy.

Był kapitanem Liverpoolu U-18 i grał dla swojej reprezentacji na poziomie młodzieżowym, a obecny angielski nr 1 Jordan Pickford był jego kolegą z pokoju podczas przerwy reprezentacyjnej.

- Był głośnym, ale naprawdę miłym chłopakiem, bardzo przyziemnym i świetnym obrońcą. Eric Dier (obecnie Bayern Monachium) i Nathan Redmond (Burnley) również byli częścią reprezentacji Anglii do lat 18. To były wspaniałe czasy.

Marzenia Lusseya o karierze na najwyższym poziomie zostały rozwiane, gdy Liverpool w 2015 roku nie przedłużył z nim umowy. Spadł w dół piłkarskiej piramidy. W ciągu 18 miesięcy grał w lidze okręgowej i od tego czasu pozostał na wyższych szczeblach półprofesjonalnych.

Po drodze spotkało go wiele nieszczęść. W wieku 29 lat dokonał największej inwestycji w swoim życiu, wracając do gry po poważnej kontuzji kostki.

W styczniu doznał urazu w meczu Marine przeciwko Stafford Rangers w Northern Premier League. Lussey był wyłączony z gry przez drugą połowę ubiegłego sezonu, gdy klub z siedzibą w Crosby wywalczył awans poprzez play-offy do National League North, szóstego poziomu rozgrywkowego w Anglii. 

- Kiedy się obróciłem, moja kostka zaplątała się, przetoczyłem ją i stanąłem na niej. Usłyszałem stuknięcie, a potem poczułem przeszywający ból. Od razu wiedziałem, że to coś złego - wspomina. 

- Spojrzałem na kostkę i okazało się, że jest cała. Myślałem, że jest zwichnięta. Ale jeśli tak było, to zanim dotarłem do szpitala, kostka wróciła do środka.

Rezonans magnetyczny wykazał zerwanie więzadła skokowo-strzałkowego przedniego (ATFL) i więzadła piętowo-strzałkowego (CFL) w prawej kostce.

Operacja była konieczna, jeśli chciał ponownie grać i powiedziano mu, że będzie czekał około 12 miesięcy na operację za pośrednictwem publicznej służby zdrowia. Spędziwszy lata na opłacaniu składek ubezpieczeniowych, Lussey spodziewał się, że zostanie objęty ubezpieczeniem i będzie mógł poddać się operacji prywatnie, ale spotkała go niemiła niespodzianka.

- W klubach spoza profesjonalnych lig często zdarza się, że firmy ubezpieczeniowe przychodzą i pokazują graczom, jakie polisy oferują. Następnie to od poszczególnych osób zależy, czy się zarejestrują, czy nie, za około 15 do 20 funtów miesięcznie - mówi.

- Płacisz i masz spokój ducha, jeśli doznasz kontuzji. Byłem zszokowany i zrozpaczony, gdy dowiedziałem się, że moja polisa obejmuje złamania kości, zwichnięcia i naderwania więzadeł kolanowych, ale nie więzadeł stawu skokowego. Nie było dowodu na to, że moja kostka uległa zwichnięciu na boisku, więc nie mogłem ubiegać się o odszkodowanie.

- Przeprowadziłem wiele badań na ten temat i staram się podnieść świadomość wśród półprofesjonalnych graczy, aby sprawdzić, jaki poziom ochrony mają. Nie chodzi tylko o koszty operacji, ale także o utratę zarobków, gdy jesteś niezdolny do pracy. Niezależnie od tego, czy chodzi o związek, ligi, czy kluby, powinno być więcej środków na ochronę zawodników, aby nie zostali oni pozostawieni sami sobie.

Lussey otrzymał wsparcie od Stowarzyszenia Zawodowych Piłkarzy, które pomogło mu pokryć koszty leczenia, które wyniosły 10 000 funtów pod warunkiem, że kwota wsparcia pozostanie poufna. Resztę kosztów pokrył ze swoich oszczędności.

Kiedy spotykamy się w kawiarni w jego rodzinnym mieście Ormskirk, 40 minut jazdy samochodem na północny wschód od Liverpoolu, sześć dni po operacji porusza się o kulach i przyjmuje środki przeciwbólowe.

Lussey nie może wykonywać swojej codziennej pracy jako trener młodzieżowej piłki nożnej, a jego narzeczona Ellie studiuje w pełnym wymiarze godzin na uniwersytecie, aby zostać położną. Z dwójką małych dzieci był to stresujący okres. Przyjaciele i byli koledzy z drużyny zachęcili go do założenia strony GoFundMe, na której zebrano już ponad 2800 funtów.

- To wiele znaczy, ale to upokarzające uczucie - mówi. 

- Zostałem przekonany, by poprosić o pomoc i będę dozgonnie wdzięczny za życzliwość, jaką okazali mi ludzie.

Lussey spędził 14 lat w Liverpoolu po tym, jak w wieku sześciu lat został zauważony podczas gry w juniorskim klubie Ormskirk Cross Hall. Jego więź z klubem pozostaje silna.

Nadal regularnie rozmawia z dyrektorem akademii Alexem Inglethorpe, który zorganizował dla niego powrót do Kirkby, aby zrobić licencję trenerską UEFA B. W zeszłym roku doprowadziło to do pracy z młodzieżą przedakademicką klubu w piątkowe wieczory.

- Alex zrobił dla mnie tak wiele - mówi. 

- Opuściłem Liverpool dziewięć lat temu, ale nadal jestem witany z otwartymi ramionami.

- Zeszłego lata Alex zaprosił mnie z powrotem, abym porozmawiał z pierwszorocznymi uczniami i ich rodzicami, aby przekazać kilka rad na temat tego, czego się spodziewać. Trzeba cieszyć się każdą sekundą, bo to tak szybko mija. Nigdy nie bądź zbyt pewny siebie, nigdy nie bądź zbyt niepewny. Kontroluj tylko to, co możesz kontrolować, reszta to los.

Po tym, jak zwrócił na siebie uwagę jako stylowy pomocnik w młodzieżowych szeregach, los nie sprzyjał Lusseyowi. Opuścił Liverpool bez występów w seniorskiej drużynie. Żałował, że dołączył do Boltonu Wanderers w 2015 roku, a po wypożyczeniu do York City został zwolniony i podpisał kontrakt z Southport. Od tego czasu grał dla siedmiu innych klubów.

- Przeszedłem przez fazę, w której miałem problemy psychiczne - przyznaje. 

- Przeszedłem od kapitana Liverpoolu U-18 i gry dla reprezentacji Anglii, regularnie trenując w Melwood, będąc w składzie w meczu Ligi Europy...

- To była mieszanka różnych rzeczy. Kontuzje były tego częścią, ponieważ osłabiły mój impet. Inną sprawą były szanse. W sezonie, w którym byłem najbardziej zaangażowany (2014/15), Brendan Rodgers tak naprawdę nie dawał szans młodym chłopakom. Odszedłem kilka miesięcy przed przyjściem Jurgena Kloppa. Nagle młodzi chłopcy, z którymi trenowałem, dostali czas na grę. Jurgen stworzył inną kulturę. Było wiele pytań: „Co by było, gdyby?”. Byłem szczęśliwy z powodu chłopaków, ale miałem poczucie: „To mogłem być ja”.

- Dołączenie do Boltonu było początkiem spirali spadkowej. Źle postąpiłem. Walczyli w Championship, a klub był w rozsypce. To była tylko roczna umowa z ich juniorami U-21. Bolton był pierwszym klubem, który się po mnie zgłosił. Powinienem być bardziej cierpliwy i rozważyć swoje opcje.

- Teraz pogodziłem się z tym, jak wszystko się potoczyło. Alex dobrze to ujął, mówiąc, że kariera dzieli się na dwie części - młodzieżową i seniorską. Moja kariera seniorska nie potoczyła się tak, jak się spodziewałem, ale jeśli chodzi o moją karierę młodzieżową, odniosłem prawdopodobnie największy sukces, jaki mogłem odnieść i to jest powód do dumy.

Lusseyowi kończy się kontrakt z Marine, ale będzie przechodził rehabilitację w klubie i ma nadzieję, że będzie zdolny do gry w ciągu trzech do czterech miesięcy.

- Biorąc środki przeciwbólowe i robiąc sobie zastrzyki raz dziennie, poruszając się o kulach, cieszy mnie to, że jestem bliżej powrotu na boisko niż dwa tygodnie temu - dodaje. 

- Wciąż mam tylko 29 lat. Nie byłem gotowy się poddać. Zrobię wszystko, co mogę by powrócić. Jestem to winien wszystkim, którzy pomogli mi w tym trudnym okresie.

James Pearce

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Euro 2024: Gakpo i VVD z awansem  (0)
07.07.2024 00:06, Bajer_LFC98, liverpoolfc.com
Co musi poprawić Darwin Nunez?  (11)
06.07.2024 22:40, B9K, The Athletic
Lista zadań dla Arne Slota  (0)
06.07.2024 15:21, Bartolino, Sky Sports
Anderson Arroyo opuszcza klub  (0)
06.07.2024 15:20, Wiktoria18, liverpoolfc.com