Carragher o swej teorii z kontraktami
Jamie Carragher uważa, że porażka w finale Pucharu Carabao oraz odpadnięcie z Ligi Mistrzów wpłynęły na Mohameda Salaha i Virgila van Dijka na więcej niż jeden sposób. Przegrana Liverpoolu 1:2 z Newcastle na Wembley nastąpiła zaledwie kilka dni po ich odpadnięciu z Ligi Mistrzów z rąk Paris Saint-Germain – po porażce 0:1 w meczu i przegranej 1:4 w rzutach karnych.
Te dwie porażki miały ogromne znaczenie dla potencjalnych sukcesów The Reds w tym sezonie. Wcześniej odpadli już z Pucharu Anglii w czwartej rundzie po porażce 0:1 z Plymouth Argyle, co sprawiło, że jedyną opcją zdobycia trofeum dla Liverpoolu w debiutanckim sezonie Arne Slota pozostała Premier League. Choć jego drużyna prowadzi w tabeli z komfortową przewagą 12 punktów nad drugim Arsenalem i dziewięcioma meczami do końca sezonu, Carragher uważa, że porażki w pucharach mogą mieć poważne konsekwencje dla przyszłości kontraktów Salaha i Van Dijka.
Obaj kluczowi zawodnicy mają umowy z Liverpoolem tylko do końca tego sezonu, co oznacza, że mogą negocjować z zagranicznymi klubami i latem odejść za darmo. Wraz z Trentem Alexandrem-Arnoldem, który również może opuścić klub bez opłaty transferowej, ich przyszłość była gorącym tematem w tle walki o mistrzostwo.
Podczas jednego z odcinków „It’s Called Soccer!” Carragher wyraził swoje obawy dotyczące tej dwójki. Uważa, że przez długi czas mieli przewagę w „bitwie PR-owej”, bo Liverpool walczył o wiele trofeów, ale teraz to klub ma silniejszą pozycję przy negocjacjach kontraktowych. 47-latek powiedział:
- Wiecie, co mnie martwi? Nie tyle z ich perspektywy, co z perspektywy klubu. Van Dijk i Salah praktycznie już powiedzieli, że chcą zostać, oczywiście, że tak.
Kiedy współprowadzący program Gary Neville zapytał, czy to prawda, Carragher wyjaśnił:
- Posłuchajcie – Mo Salah cały czas mówi, że nie otrzymał oferty kontraktu, prawda? W zasadzie mówi: 'Jeśli ktoś mi go zaproponuje i spełni moje warunki, to podpiszę'. Ale nie wiemy, jakie są te warunki.
Carragher dodał: - Martwię się, bo wcześniej wyglądało na to, że Salah i Van Dijk wygrywali bitwę PR-ową. Liverpool był na szczycie tabeli, wygrywał wszystkie mecze w Lidze Mistrzów, mówiło się o potrójnej koronie. A w ostatnim tygodniu to wszystko się posypało.
- Mam nadzieję, że się mylę, ale może w klubie myślą teraz: 'Czy to zapowiedź tego, co nas czeka w przyszłości? Czy Salah jest tylko chwilowo bez formy, czy to stały trend?'.
- A jeśli Liverpool nie będzie wygrywał trofeów, czy Salah i Van Dijk będą mieli mocniejszą pozycję negocjacyjną, by domagać się wyższych kontraktów? Nie wiem, czego oczekują, ale może klub ma rację, mówiąc: 'Zaraz, zaraz, uważamy, że jesteście warci tylko tyle. Wygraliście prawie ligę, ale nie zdobyliście Ligi Mistrzów, nie macie Złotej Piłki'.
- Mam przeczucie, że klub nie zamierza zmieniać swojej oferty kontraktowej – a jeśli wygrają ligę, to może tylko nieznacznie.
Mimo rozczarowania po porażkach w Pucharze Carabao i Lidze Mistrzów, Salah i Van Dijk nadal milczą w sprawie kontraktów, co może być pozytywnym znakiem. Ostatnio trener Arne Slot przyznał, że nie ma żadnych postępów w negocjacjach, ale klub jest „przygotowany” na każdą ewentualność. W lutym powiedział:
- Mamy pewne sytuacje kontraktowe, o których prawdopodobnie nie wiecie.
- Ale Trent, Mo i Virgil jeszcze nie przedłużyli umów. Wiemy, że musimy być czujni i gotowi na to, co może się wydarzyć.
- Moje życie to głównie krótkoterminowe sprawy, ale w klubie mamy wielu specjalistów, którzy patrzą w dłuższej perspektywie. Zawsze trzeba być gotowym na nadchodzące zmiany.
Komentarze (0)