"Poznaj Akademię": Josh Sonni-Lambie
Josh Sonni-Lambie chce przenieść umiejętności, które szlifował, grając na ulicach Londynu, do swoich meczów w akademii Liverpoolu.
Podróż nastolatka w czerwonych barwach rozpoczęła się na poziomie U-14, po tym, jak jego talent został odkryty na scenie grassroots w stolicy kraju (red. "Grassroots football" oznacza piłkę nożną na najniższym poziomie, często amatorską, mającą na celu zapewnienie radości i korzyści zdrowotnych oraz integracji społecznej, a nie dążenie do profesjonalizmu).
Chłopiec z marszu przeniósł się na północ, z dala od rodziny i przyjaciół, a następnie został wepchnięty do elitarnego środowiska.
- To była ogromna zmiana - podkreślił w wywiadzie dla Liverpoolfc.com w najnowszym odcinku cyklu "Poznaj Akademię".
- Jako 14-latek byłem bardzo podekscytowany przeprowadzką do Liverpoolu.
Zadebiutował w zespole Liverpoolu U-18 jako zawodnik U-16 i z miejsca został kluczowym elementem drużyny.
Po otrzymaniu pierwszego powołania do reprezentacji Anglii w swojej grupie wiekowej uważa ten sezon za najważniejszy w dotychczasowej karierze. Jednak pomimo ciągłego rozwoju, wciąż znajduje czas na rozrywkę.
- Gdybym miał wolne, po prostu poszedłbym pograć w piłkę na ulicy z moimi przyjaciółmi. Od zawsze chciałem grać w piłkę nożną.
- Uliczna piłka sprawia mi ogromną radość, ponieważ można robić, co się chce. Wciąż wykorzystuję wiele umiejętności wyniesionych "z ulicy".
To wyjaśnia odpowiedź Sonni-Lambiego na pytanie, czy jest zawodnik, na którym wzoruje swoją grę.
- To nie moja pozycja, ale uważnie obserwuję Luisa Diaza. Bardzo mnie ekscytuję sposób, w jaki radzi sobie z przeciwnikami.
- Od zawsze grałem na pozycji napastnika. Moje atuty to zdecydowany pressing, drybling i współpraca z kolegami.
Jego drugie hobby jest również związane z piłką i trafianiem do celu.
- Lubię też grać w koszykówkę - robię to często w wolnym czasie - ujawnia.
- Byłem wielkim fanem koszykówki, gdy byłem młodszy, ale aktualnie nie mam czasu na oglądanie, ponieważ mecze są transmitowane późno w nocy.
- Lubię grać w koszykówkę i czasami lubię pograć trochę na PlayStation, głównie z moimi kumplami w domu.
- Ciężko było wyprowadzić się od rodziny, ale po czasie, uważam, że był to dla mnie bardzo dobry ruch. Jestem szczęśliwy.
Komentarze (1)