Hyypia: Będziemy wierzyć do końca
Sami Hyypia sądzi, że Liverpool cieszył się najlepszym tygodniem pod względem wyników od 2001 roku. Kopites zobaczyli jak ich drużyna we wtorek pokonuje 4:0 Real Madryt, zanim klub odniósł najwyższą od 1936 roku wygraną na Old Trafford.
- To był dobry tydzień - powiedział 35-latek sprowadzony przez Gerarda Houlliera w 1999 roku. - Zapytano mnie czy miałem podobny tydzień wcześniej i nie mógłbym wskazać żadnego po 2001 roku, kiedy wygraliśmy kilka pucharów w tydzień.
Liverpool traci 4 punkty do lidera na dziewięć kolejek po zwycięstwie z Manchesterem United.
United mają zaległe spotkanie, ale Hyypia przekonywał, że w szatni na Anfield nikt nie przestanie wierzyć w zdobycie tytułu, dotąd aż będzie to matematycznie niemożliwe.
- Musieliśmy wygrać ten mecz i zrobiliśmy to. Wszyscy są zadowoleni z wyniku i jestem pewien, że kilka innych zespół także - powiedział.
- To był fantastyczny tydzień, ale United mają cztery punkty przewagi i zaległy mecz. Ciężko myśleć o tytule, ale będziemy walczyć do końca i zobaczymy co się wydarzy.
- Nie możemy kontrolować tego co zrobią, musimy po prostu skoncentrować się na sobie i mieć nadzieję, że zgubią kilka oczek.
- Jeśli nie wierzylibyśmy równie dobrze moglibyśmy teraz przerwać sezon. Musisz wierzyć dotąd, aż będziesz mieć szansę. Musimy dać z siebie co najlepsze i wygrać nasze mecze, może Man Utd stracą kilka punktów i wykorzystamy to.
Hyypia wskoczył do składu w ostatniej chwili przed rozpoczęciem meczu, zmieniając Alvaro Arbeloę, który w czasie rozgrzewki odniósł kontuzję ścięgna uda.
Fin zdradził, że miał tylko kilka minut na przygotowanie.
- Dowiedziałem się kilka minut przed wyjściem na murawę - powiedział.
- Zastanawiałem się jak potoczą się pierwsze minuty, ale wszedłem w tryb i nie miałem problemów.
Komentarze (0)