TOT
Tottenham Hotspur
Premier League
22.12.2024
17:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 1569

Hyypia: Dzięki Rushowi gram w piłkę


Patrząc na kogoś, kto całą swoją reputację zbudował na powstrzymywaniu jednych z najlepszych napastników świata, dziwne może wydawać się to, że jego idolem z młodości był środkowy napastnik- Ian Rush.

W przypadku Hyypii, to legendarny Rush sprawił, że Fin postanowił zostać profesjonalnym piłkarzem.

- Kiedy dorastałem, w telewizji było więcej ligi angielskiej, niż fińskiej. To dlatego nigdy nie kibicowałem klubom z mojego kraju - wspomina Hyypia.

- W każdą sobotę siadałem przed telewizorem i oglądałem mecze. Liverpool był wtedy najlepszy w Europie, grali wspaniałą piłkę i ich mecze leciały najczęściej.

- Bardzo lubiłem obserwować grę Iana Rusha. Nie chodzi tylko o sposób, w jaki strzelał gole, ale o pracowitość i serce, które oddawał drużynie. Pracował ciężej niż jakikolwiek inny piłkarz na boisku i w pełni zasłużył na każdy sukces jaki osiągnął.

- Na boisku był wspaniałym przykładem dla młodych, takich jak ja, aspirujących zawodników, bo pokazał nam, że jeżeli ciężko pracujesz w meczu, osiągniesz naprawdę wszystko.

- Kiedy przybył do Liverpoolu jako trener napastników za Gerarda Houlliera, byłem naprawdę zdenerwowany przed pierwszym spotkaniem. Uświadomiło mi to, jak długą drogę przeszedłem od czasów gry w Finlandii.

Wprawdzie kibice The Reds mają wystarczająco dużo powodów, żeby dziękować Rushowi za jego grę, teraz pojawił się kolejny. Okazuje się, że gdyby nie rekordzista pod względem strzelonych bramek dla Liverpoolu, do klubu nie przybyłby jeden z najlepszych obrońców w historii Liverpoolu.

W ostatnią sobotę, weteran z Finlandii przypomniał sobie swoje najlepsze lata i nie dał szans napastnikom Manchesteru United. Jego gra tak spodobała się Alanowi Hansenowi, że wyróżnił go w programie ‘Mecz kolejki'.

Hansen nie był osamotniony w zachwycie nad grą Hyypii. W ciągu tych niezapomnianych 90 minut, kibice raz po raz skandowali nazwisko swojego środkowego obrońcy.

Występ trzydziestopięciolatka budzi tym większy podziw, kiedy zauważymy, że miał dosłownie kilka minut na przygotowanie się do gry po tym, jak kontuzję na rozgrzewce złapał Alvaro Arbeloa.

Hyypia podziwiany był na Anfield od momentu, kiedy po raz pierwszy założył czerwoną koszulkę. Wspominając dziesięcioletni okres spędzony w klubie, Hyypia nadal cieszy się z poparcia kibiców.

- Wydaje mi się, że debiutowałem dosłownie wczoraj. Pamiętam każdy szczegół z tego wyjątkowego dnia. Czas minął mi bardzo szybko. Kiedy pomyślę, ile osiągnął Liverpool przez ten czas, wydaje się to długim okresem, ale mecz z Sheffield wciąż jest dla mnie szczególny.

- Niestety, nie pamiętam, kiedy kibice po raz pierwszy zaśpiewali moje nazwisko. Kapitanem zostałem już w pierwszym sezonie w Liverpoolu, kiedy Jamie Redknapp doznał urazu i przyjąłem to jako wyróżnienie od klubu, bo znaczyło, że radzę sobie całkiem nieźle.

- Kibice byli zadowoleni z mojej postawy i pisali o tym do Echo, a ja byłem bardzo szczęśliwy. Zawsze miałem dobry kontakt z fanami, a oni zawsze mnie wspierali.

- Moim zdaniem, Liverpool Football Club ma najlepszych kibiców na świecie.

W trakcie swoich 10 lat spędzonych na Anfield, Hyypii udało się zgromadzić kolekcję medali, o której inni piłkarze mogliby tylko pomarzyć. Poza zdobyciem pucharu Ligi Mistrzów, udało mu się wygrać dwukrotnie FA Cup, dwukrotnie Puchar Ligi, Puchar UEFA i Superpuchar Europy.

Jest jednak jedno trofeum, które Hyypia jest zdesperowany zdobyć, zanim odwiesi buty na kołek.

- Czas ucieka i jeżeli chcę wygrać Premier League, muszę to zrobić jak najszybciej.

- Piłkarzom w moim wieku oferuje się zazwyczaj jednoroczne kontrakty i jeżeli dostanę taki w lecie, może to być mój ostatni sezon. W tym sezonie też nie jesteśmy bez szans, ale bardzo ciężko będzie odrobić stratę do Manchesteru United. Mimo wszystko, wszyscy jesteśmy zdeterminowani i będziemy walczyć do samego końca. Jeżeli w tym roku nie damy rady, w przyszłym sezonie będziemy jeszcze groźniejsi.

- Różnice między zespołami wielkiej czwórki są niewielkie i sądzę, że jeden czy dwóch nowych piłkarzy może nam zapewnić potrzebną przewagę nad resztą zespołów.

Poza zdobyciem mistrzostwa Anglii, Hyypia ma jeszcze jeden cel- pozostać na Anfield jako członek sztabu szkoleniowego.

- Byłoby wspaniale, zostać trenerem w Liverpoolu, ale nie wiem czy uda mi się to zrealizować. Moje dzieci zadomowiły się tutaj i kochamy życie w Liverpoolu. Co dziwne, przed przyjściem tutaj nie słyszałem wielu pozytywnych opinii o mieście. Słyszałem tylko, że to miasto portowe i atmosfera tutaj nie jest zbyt przyjazna. Po przyjeździe szybko stało się dla mnie jasne, że miasto oferuje znacznie więcej, niż wielu obcokrajowców mogłoby się spodziewać.

- Teraz, jest to dla mojej rodziny dom. Dziwnie byłoby teraz gdzieś się przenosić, ale nic jeszcze nie jest pewne.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Jak Merseyside stało się 51. stanem USA  (0)
21.12.2024 20:57, Kubahos, The Athletic
Alisson o nowych trenerach bramkarzy  (0)
21.12.2024 20:34, FroncQ, liverpoolfc.com
Zubimendi o powodach odrzucenia oferty The Reds  (5)
21.12.2024 15:00, Mdk66, thisisanfield.com
Statystyki przed starciem ze Spurs  (0)
21.12.2024 14:56, Wiktoria18, liverpoolfc.com
Tottenham: Przedstawienie rywala  (0)
21.12.2024 14:52, A_Sieruga, liverpoolfc.com
Keïta o obecnej formie Liverpoolu  (2)
21.12.2024 13:10, K4cper32, liverpool.com
Sytuacja kadrowa Liverpoolu i Tottenhamu  (0)
21.12.2024 11:22, BarryAllen, liverpoolfc.com
Darwin Nunez bliski zawieszenia  (5)
21.12.2024 10:51, Tomasi, thisisanfield.com