LFC - Aston Villa: Pomeczowe opinie

Prezentujemy Państwu pomeczowe opinie związane z niedzielnym spotkaniem z Aston Villa Birmingham. Podopieczni Beniteza po imponującym spotkaniu zasłużenie wygrali 5:0; bramki dla naszego zespołu zdobywali Dirk Kuyt, Albert Riera i Captain Fantastic Steven Gerrard - hat-trick.

Lokalna gazeta

Steven Gerrard po raz kolejny był kluczową postacią meczu - z hattrickiem po stałych fragmentach gry, w tym dwu karnych i wspaniałym wolnym, czym podkreślił fakt bycia w swojej życiowej formie. Nie jest jedyną tak jasno błyszczącą gwiazdą - obok niego Alvaro Arbeloa, który zaliczył najlepszy występ na prawej obronie od czasów Roba Jonesa; Pepe Reina, który miał okazję do pokazania swojego kunsztu i wykreował jedną z bramek; Javier Mascherano i Xabi Alonso, którzy zdomidowali środkową strefę. To jeden z tych dni, gdy absolutnie każdy w czerwonej koszulce grał dla dobra drużyny, gdy nieopiewani bohaterowie wyszli z cienia i stanęli ramię w ramię z gwiazdami. Wszystko się teraz pomieszało, i bezsprzecznie wyniki Liverpoolu odbiły się echem w całym Premier League, powodując tremę u każdego, kto pomyśli, co dzieje się za Shankly Gates. Marzenia o mistrzostwie, które wydawały się szaleńcze po meczu z Middlesbrough niecały miesiąc temu znów nabrały realnych kształtów. I wszędzie to przekonanie, że chociaż Liverpool nie zajmuje teraz najwyższej pozycji w tabeli, mają pęd pozwalający im iść z optymizmem naprzód.

Tony Barret, Liverpool Echo

Gazeta krajowa

T-shirty, które można kupić naprzeciw Anfield głosiły wezwanie do sir Alexa Fergusona, by zadzwonił pod numer "4-1-4-1-4-1" po ratunek, lecz aktualna forma Liverpoolu przyćmiła ten dowcip. Niech teraz dzwonią pod "5-0-5-0-5-0" w kwestii mistrzostwa Premier League. Gdy strata do Manchesteru stopniała do jednego punktu, nastroje na Merseyside zmieniły się o 180 stopni, od ponurej rezygnacji do pełni wiary i nadziei. Dotychczas o tej porze roku tylko najwięksi szaleńcy wierzyli w szanse na mistrzostwo. Teraz całe Anfield ma powód, by wciąż wierzyć, że ich zespół odzyska po 19 latach tytuł: z pewnością mają impet.

Sam Wallace, the Independent

Tabloid

Steven Gerrard poprowadził do odżycia na Anfield, nie tylko szans na mistrzostwo, lecz także swoistego spokoju ducha. Podopieczni Rafaela Beniteza zagrali tak, jak 10 dni temu z Realem Madryt, gromiąc go 4-0, i w podobnym stopniu dali się wykazać Villi. Może być odrobinę za późno na ten odnowiony, ofensywny Liverpool, by dogonić Manchester United, lecz wyścig jeszcze się nie skończył, a sprawa mistrzostwa jest wciąż otwarta. I kto wie, jeśli będą postępować z tą determinacją, werwą, mogą nawet zostać mistrzami.

David Maddock, Daily Mirror

Gazeta krajowa

Jeśli dobre duchy są w stanie zaprowadzić zespół na szczyt Premier League, to to właśnie jest szansa Liverpoolu. Strzalili właśnie 13 bramek w trzech meczach przeciwko Realowi Madryt, Manchesterowi United i Aston Villi. Na papierze miały być to wyczerpujące pojedynki. Przeciwnicy mogą krytykować, lecz werwa zespołu Beniteza jest niesamowita. Mają już tylko punkt straty do United, którzy mają jeszcze zaległy mecz, lecz Liverpool jest pełen gorliwości.

Kevin McCarra, the Guardian

Gazeta krajowa

Liverpool przywrócił swoje szanse na pierwsze mistrzostwo od 19 lat dzięki zwycięstwu 4-1 nad United tydzień temu, lecz wygrana na Old Trafford zdałaby się na nic, gdyby poślizgnęli się przeciwko Aston Villi. To mówi wszystko o tendencji Liverpoolu do strzelania sobie w kolano w decydujących momentach i wielu wątpiło, by podopieczni Beniteza przeszli ten test, lecz po tym, jak zmiażdżyli Villę w najbardziej bezlitosny z możliwych sposobów, zarzuty sprzed paru dni wręcz śmieszą. Ich odpowiedź była tak stanowcza, że nawet ze swoim doświadczeniem United musiało nieco zatrząść nogami i atak z drugiego miejsca jest niezwykle prawdopodobny. Nie ma wątpliwości, iż rozpędzony Liverpool ma szansę jeszcze sprawić niespodziankę.

James Ducker, the Times

Kapitan

Najważniejsze to wykorzystywać swoje szanse, gdyż Man United są w stanie wygrać wszystkie pozostałe mecze. Musimy się skupić na swoich wynikach, wygrywać i utrzymywać presję na nich, a nuż kiedyś się potkną i to będzie nasza szansa. Chelsea jest o krok podobnie jak my. Co prawda przegrali w sobotę, lecz stać ich jeszcze na wiele. Gdy wygrywasz, to dobrze działa na Twoją świadomość i każdy wie, że to dobra motywacja dla formy i pewność jest na wysokim poziomie, lecz wciąż musisz wygrywać nadchodzące mecze.

Steven Gerrard

Piłkarz

Jesteśmy odrobinę bliżej szczytu, lecz póki co skupiamy się na naszej pracy. W zespole jest dużo zaufania w umiejętności i myślę, że gramy swoją najlepszą piłkę od dłuższego czasu. Musimy iść dalej, budować formę na naszych ostatnich występach i mieć pewność, że walka nie jest zakońćzona aż do końca sezonu.

Alvaro Arbeloa

Trener

To prawda, że zespół zaprezentował się nieźle, lecz prawdę mówiąc, mogli strzelić nieco więcej. Gdy graliśmy przeciwko 10 piłkarzom mieliśmy 3 lub 4 niezłe okazje. To bardzo ważne, by je wykorzystywać, gdyż potem bilans bramkowy może okazać się decydujący. Dziś nie było to kluczowe, lecz w innych grach może być. Chciałem więcej bramek. To obszar, na którym wciąż możemy się poprawić. Nie zrozumcie mnie źle, jestem zadowolony i szczęśliwy. Piłkarze wykonali kawał dobrej roboty, lecz zawsze możesz coś poprawić.

Rafael Benitez

Manager oponentów

Dostaliśmy lekcję futbolu od Liverpoolu. Mieli dwa imponujące wyniki przed starciem z nami, pokonując Real Madryt i Manchester United - i wcale nie potrzebowali od nas żadnej pomocy by osiągnąć swój cel.

Martin O'Neill

Kibic

Niesamowita sprawa, nasza forma zwyżkuje i nie mogę uwierzyć jak wszystko się zmieniło w ostatnie 10 dni. Czy można już marzyć?

Jules33, forum lfc.tv