Spearing: Skończymy ich dominację
Jay Spearing wyznał dzisiaj, że dominacja Manchesteru United nad Liverpoolem w dzieciństwie młodego pomocnika była trudna do zniesienia. Teraz jednak Spearing chce pomóc Liverpoolowi w powrocie na szczyt.
Spearing miał zaledwie rok, kiedy Kenny Dalglish sprowadził po raz ostatni tytuł mistrzowski na Anfield, a piłkarskie wspomnienia z pierwszych lat życia pomocnika związane są z tryumfami drużyny z Old Trafford.
Przebicie się do seniorskiej kadry Liverpoolu zbiegło się w życiu Spearinga z odzyskaniem przez The Reds statusu bardzo poważnych kandydatów do korony mistrzowskiej. Teraz Jay jest zdesperowany, aby pomóc ukochanemu klubowi w ostatecznym pokonaniu rywali z północno-zachodniej Anglii.
- Dla wychowanków wygranie ligi znaczy więcej niż dla innych zawodników, ale cała drużyna pragnie tego samego - mówi Spearing oficjalnej stronie klubu.
- Każde trofeum cieszy, ale na żadne nie czekamy już tak długo jak na Premier League.
- Jestem za młody, żeby pamiętać nasze ostatnie mistrzostwo. Dorastanie w czasie dominacji Manchesteru było bardzo frustrujące, ale na szczęście w ostatnich latach coraz bardziej się do nich zbliżamy. Mam nadzieję, że w tym sezonie albo w następnym nadejdzie nasz czas.
Spearing jest jednym z zaledwie sześciu graczy pierwszego składu, którzy zostali w Melwood z powodu braku powołania do reprezentacji. Po tej przerwie, Liverpool czeka najtrudniejszy tydzień w sezonie, którego momentem kulminacyjnym będzie przyjazd Manchesteru na Anfield.
Najpierw jednak, The Reds zmierzą się na wyjeździe z dobrze spisującym się Sunderlandem, a następnie będą chcieli powrócić na ścieżkę zwycięstw w Europie podejmując Lyon.
Trzy zwycięstwa w jednym tygodniu stanowiłyby wspaniałą odpowiedź na porażkę z Chelsea, a Spearing nie wierzy, żeby to krytyczne 7 dni miało ostatecznie pozbawić Liverpool szans na mistrzostwo.
- Nie sądzę, aby już teraz miała się rozstrzygnąć kwestia mistrzostwa. Wciąż jest bardzo wiele spotkań do rozegrania.
- Zdarzyć może się dosłownie wszystko, każda drużyna może nagle się odmienić. Widzieliśmy, jak Wigan pokonało Chelsea. Mamy jeszcze mnóstwo czasu na osiągnięcie potrzebnych wyników.
W międzyczasie Spearing powiedział, że zadanie jakie wyznaczył mu Benitez, czyli przejęcie roli Javiera Mascherano w zespole, pozwoliło mu wznieść swoją grę na wyższy poziom.
- Bardziej niż na czymkolwiek innym, polega to na zrozumieniu taktyki. Rafa chce, żebym był defensywnym pomocnikiem i żebym zrozumiał swoją rolę na boisku.
- Ta pozycja to serce drużyny. Pomagasz w atakach jeśli możesz, jednocześnie ubezpieczając czwórkę obrońców za plecami. To kluczowe miejsce na boisku i wiele zależy od zawodnika tam grającego.
Spearing pięć razy pojawił się na ławce rezerwowych w tym sezonie, ani razu nie wszedł jednak na boisko. Zagrał za to od pierwszej minuty w spotkaniu Carling Cup z Leeds.
Pomocnik cieszy się z postępu jaki poczynił w sezonie, który sam uważa za najważniejszy w jego dotychczasowej karierze.
- Trzeba patrzeć na pozytywne aspekty i na to, co mogę zmienić w grze zespołu jeśli pojawię się na boisku. Siedzenie i powtarzanie sobie ‘Zaraz wejdę do gry' nie ma sensu.
- To ekscytujące. Jeśli pozostajesz do końca meczu na ławce, po prostu przygotowujesz się najlepiej jak umiesz do następnego spotkania i może wtedy pojawi się szansa.
- Trenerzy powiedzieli mi, że w tym sezonie czeka mnie ważniejsza rola w drużynie niż wcześniej. Do tej pory byłem kilka razy rezerwowym, a to już wielki postęp. W zeszłym roku byłem na ławce 2-3 razy. Już teraz podwoiłem tą liczbę, a mamy dopiero październik.
- To najważniejszy sezon w mojej karierze. Jestem zaangażowany w codzienne sprawy pierwszego składu, a trener, Sammy Lee, reszta sztabu i koledzy obserwują mnie każdego dnia.
- To sezon, w którym muszę pokazać, że zostanę tutaj i pokazać, na co mnie stać - kończy Jay Spearing.
Komentarze (0)