Aurelio: Weźmy przykład z Valencii

Brazylijski obrońca uważa, że Liverpool powinien wziąć przykład z postawy Valencji w La Liga w 2002 roku, jeśli chce poważnie myśleć o odzyskaniu korony mistrzowskiej w sezonie 2009-2010.

Z Benitezem na ławce trenerskiej, Valencia dokonała niesamowitej pogoni za liderem i przerwała dominację Barcelony i Realu Madryt zdobywając pierwsze od 31 lat mistrzostwo Hiszpanii.

Aurelio, który wystąpił 15 razy w drużynie Nietoperzy w tamtym sezonie wciąż ma w pamięci niesamowite wspomnienia i uważa, że grudniowy mecz z Espanyolem był dla Valencii początkiem drogi do mistrzostwa.

Przegrywając do przerwy 0:2, drużyna Beniteza zaliczyła wspaniałą drugą część meczu i wygrała spotkanie 3:2.

Wiele osób uważa, że to zwycięstwo dało klubowi z Mestalla impet i wolę walki, które zawodnicy wykorzystywali do końca rozgrywek. Aurelio nie widzi powodu, dla którego Liverpool nie mógłby rozpocząć takiego samego marszu do korony Premier League, zaczynając w sobotę z Sunderlandem.

- Po 45 minutach przegrywaliśmy dwoma golami, ale udało nam się odwrócić przebieg meczu i wygraliśmy 3:2. Potem byliśmy już nie do zatrzymania - wspomina obrońca.

- Na sześć kolejek przed końcem traciliśmy do Realu 6 punktów, a po ostatnim meczu byliśmy już 6 punktów przed Królewskimi. Tak jest zawsze. Jeśli chcesz zacząć gonić czołówkę, potrzebujesz meczu, który pozwoli rozpocząć pościg.

- Trwa miesiąc, który może zmienić wszystko. Gramy z Sunderlandem i musimy zwyciężyć, jeśli chcemy utrzymać jakiś kontakt z czołówką. Później czekają nas jeszcze mecze w Champions League i Carling Cup, które także musimy wygrać.

- Jednak wszystko, czego potrzeba, to jeden mecz, który da nam pewność siebie do końca sezonu. Musimy po prostu trafić w taki dzień, jak Valencia trafiła z Espanyolem. Może to właśnie Sunderland zmotywuje nas do walki.

Po meczu z Sunderlandem Liverpool czekają bardzo ważne spotkania z Lyonem i Manchesterem United. Przygotowania The Reds do tych niezwykłych meczów zostały zakłócone przez przerwę na mecze reprezentacji.

Teraz, kiedy piłkarze wracają ze zgrupowań swoich ekip narodowych, Aurelio uważa, że jest to dobry moment, aby wrócić do serii zwycięstw zaczynając od pokonania Czarnych Kotów.

- Zawsze jest lepiej, kiedy do dyspozycji jest cały skład, bo można więcej trenować i starać się poprawić niektóre elementy.

- Nienajlepiej jest, kiedy w Melwood zostaje trzech czy czterech graczy pierwszego składu. Taka przerwa nie pomaga zwłaszcza wtedy, kiedy czeka nas kilka bardzo ciężkich tygodni.

- Kiedy gramy z wielkimi klubami, takimi jak Manchester United, Chelsea czy Arsenal, wszystko sprowadza się do minimalnych błędów. Jeżeli unikniesz własnych pomyłek i wykorzystasz błędy przeciwnika, może to zaważyć na końcowym rezultacie. Wiemy, że musimy zwracać większą uwagę na detale, jeśli chcemy być jeszcze lepsi.

- Obecnie jesteśmy sześć punktów za Chelsea, a Sunderland to nie jest łatwy przeciwnik tuż po dwutygodniowej przerwie. Później gramy u siebie z Manchesterem i wiemy, że po tym meczu będziemy albo zdecydowanie bliżej, albo zdecydowanie dalej od lidera.

- Musimy uważać na każdy krok i maksymalnie koncentrować się na jednym meczu. Zdobycie trofeum w tym sezonie jest dla nas ogromnie ważne. Drużyna pracowała bardzo ciężko i to może być sezon, w którym pójdziemy krok do przodu i pokażemy wszystkim, na co nas stać. Nie zaczęliśmy rozgrywek najlepiej, ale wiemy, że mamy jeszcze czas, aby się poprawić.