Lucas: To nie koniec
Lucas Leiva nie przejmuje się rozczarowaniem po porażce Liverpoolu 2:1 z Benfiką i przekonuje, że sen o Lidze Europy pozostaje żywy dla jego zespołu. The Reds objęli prowadzenie po strzale piętką Daniela Aggera, jednak stracili 2 gole po rzutach karnych. Na dodatek w pierwszej odsłonie czerwoną kartkę ujrzał Ryan Babel.
Wbrew faktowi, że Liverpool znalazł się w nie najlepszej sytuacji, Lucas pozostaje pewien, że drużyna Rafy Beniteza może podnieść się w rewanżu na Anfield.
- Jesteśmy naprawdę rozczarowani - powiedział Lucas. - Zaczęliśmy dobrze to spotkanie i strzeliliśmy szybko bramkę.
- Stworzyliśmy kilka okazji, nawet kiedy graliśmy w dziesiątkę.
- Teraz musimy iść dalej i postarać się o bramkę na Anfield, która może dać nam awans. Wiedzieliśmy, że trafienie na wyjeździe będzie ważne, więc wciąż mamy nadzieję na półfinał.
Wieczór zaczął się dobrze dla Liverpoolu, gdyż Daniel Agger wykorzystał piłkę zagraną po rzucie wolnym przez Stevena Gerrarda.
Dzięki sprytowi bramka przypomina tą strzeloną przez Duńczyka w półfinale Ligi Mistrzów przeciwko Chelsea w 2007 roku i nie umknęło to uwadze partnerów z drużyny.
- To był świetny strzał - kontynuował Lucas. - Powiedziałem mu, że celebrowaliśmy go jak bramkę, którą strzelił Chelsea w Lidze Mistrzów.
- Pracowaliśmy naprawdę ciężko, ponieważ trudno gra się w osłabieniu. Myślę, że pokazaliśmy charakter i wartość. Chciałbym też podziękować fanom, ponieważ jak zawsze przyjechali z nami i wspierali nas.
- Obydwa karne zostały przyznane dzięki sygnalizacji sędziego liniowego. Mecz się skończył i teraz chcemy zagrać lepiej na Anfield oraz pokazać podobny charakter.
Zapytany o decyzję w wyniku, której Babel dostał czerwoną kartkę, odpowiedział: - Sędzia tłumaczył to uderzeniem ręką w twarz.
- Mówiąc szczerze nie chcę wypowiadać się o arbitrze. Każdy kto oglądał mecz może przeanalizować to lepiej od nas. Teraz po prostu wyczekujemy kolejnego meczu. Mamy przed sobą ważne starcie w Premier League, a potem rewanż i postaramy się dać w nim z siebie wszystko, aby awansować.
Komentarze (0)