SG: Nie mogliśmy zrobić nic więcej
Głos w sprawie odpadnięcia z Ligi Europy zabrał dziś także kapitan The Reds, Steven Gerrard. Według wychowanka Liverpoolu niemożność strzelenia bramki w pierwszym meczu na Vincente Calderon okazała się zabójcza dla klubu z Merseyside.
Gerrard powiedział, że gospodarze dali z siebie wszystko, co mogli w ciągu 120 minut morderczej walki o finał. Stevie przyznał, że porażka była bardzo trudna do przyjęcia.
- Jestem bardzo zmęczony, podobnie jak pozostali zawodnicy. Włożyliśmy naprawdę ogromny wysiłek w to spotkanie i niestety pod koniec zabrakło trochę sił.
- Jestem pewien, że większość kibiców zdaje sobie sprawę i rozumie, że daliśmy z siebie wszystko. Kiedy dziś rano byłem w ośrodku treningowym, właśnie zajmowano się chłopakami. Są cali w siniakach i bardzo zmęczeni.
- Zostawiliśmy na boisku całe serce, krew i pot, ale okazało się to niewystarczające.
- Wiem, że ten konkretny mecz wygraliśmy, ale zasada bramek na wyjeździe wyeliminowała nas z rywalizacji. Jestem bardzo sfrustrowany i rozczarowany, ale patrząc na dwumeczu całościowo myślę, że brak gola w Madrycie spowodował, że teraz nie możemy się cieszyć z awansu.
- Myślę, że na Anfield zrobiliśmy wystarczająco dużo. Jedyne, o co można prosić, to wygranie meczu i to nam się udało. Wydaje mi się, że zwyciężyliśmy dosyć gładko, ale w Europie liczą się oba mecze, a bramki wyjazdowe mają tu ogromne znaczenie.
- W Madrycie brakowało nam jakości na ostatnich metrach przed bramką Atletico i nie udało się zdobyć tak ważnego gola.
- Jesteśmy rozczarowani, bo po szybkim odpadnięciu z Ligi Mistrzów, FA Cup i Carling Cup bardzo pragnęliśmy zdobyć Ligę Europy dla kibiców – kończy zasmucony Steven Gerrard.
Komentarze (0)