Hodgson: Mam nadzieję, że zostanie
Menedżer Liverpoolu Roy Hodgson ma nadzieję, że Fernando Torres zwiąże swoją przyszłość z klubem biorąc przykład ze Stevena Gerrarda i Joe Cole’a. Hiszpański napastnik był tego lata obiektem intensywnych spekulacji, mówiło się, że opuści the Reds w tym oknie transferowym.
Liverpool ma za sobą beznadziejną kampanię pod wodzą Rafy Beniteza, ale były menedżer the Reds trenuje już Inter Mediolan, a stery klubu z Anfield przejął Hodgson.
Ucieszył on fanów podpisując w poniedziałek czteroletnią umowę z Joe Colem, podczas gdy kapitan Steven Gerrard zabrał w końcu głos potwierdzając, że zostaje w drużynie, dla której gra od dziecka.
Jednakże, 26-letni Torres jest powodem dużego zaniepokojenia Liverpoolu. Napastnik zaliczył od swego przybycia z Atletico Madryt w 2007 kilka genialnych występów w barwach the Reds, wciąż zachowuje jednak milczenie jeśli chodzi o spekulacje na temat jego przyszłości.
Hodgson ma nadzieję, że Torres zostanie w klubie pomimo tego, że silnie łączy się go z Manchesterem City, Chelsea i Barceloną, wyjawił też, że właśnie toczą się rozmowy Hiszpana z dyrektorem zarządzającym, Christianem Purslowem.
- Christian Purslow rozmawia z Fernando Torresem od dwóch dni, myślę więc, że Fernando powiedział bardzo dużo, jednak ja osobiście nie prowadziłem żadnych rozmów – powiedział Hodgson.
- Wczorajszy dzień (wtorek) był bardzo ważny. Dołączył do nas Joe Cole, a Steven Gerrard związał swoją przyszłość z klubem, miejmy nadzieję, że podobnie postąpi wkrótce Fernando Torres i będziemy mogli zacząć myśleć o jednym lub dwóch dodatkowych transferach, które chcielibyśmy przeprowadzić, by jeszcze bardziej wzmocnić skład.
- W końcu w poniedziałek dołączą do nas niektórzy zawodnicy, którzy grali na Mistrzostwach Świata i będziemy mogli zacząć w końcu prawdziwą pracę.
Hodgson, który wypowiadał się po zremisowanym przez Liverpool meczu z Grasshoppers w Szwajcarii ponownie stwierdził też, że nie niepokoi go brak kontaktu z Argentyńskim pomocnikiem Javierem Mascherano.
Przyszłość Mascherano na Anfield również jest niepewna, jednak były menedżer Fulham oczekuje, że porozmawia z nim po jego powrocie z wakacji.
- Mascherano jest na wakacjach. Nie będzie go do 5 sierpnia, porozmawiam więc z nim kiedy powróci do klubu, nie wcześniej – dodał.
- Steven chciał czasu, by móc rozważyć możliwe opcje, jakie miał, ale zawsze wierzyłem, że zostanie w Liverpoolu, ponieważ jest sercem i duszą zespołu, a jego strata byłaby dla nas dużym ciosem – powiedział Hodgson o decyzji Gerrarda dotyczącej pozostania w na Anfield.
Komentarze (0)