Thompson: Dlaczego odmówiłem
Phil Thompson wyjawił dziś, dlaczego odrzucił możliwość ponownej pracy z Gerardem Houllierem. Francuz oferował byłemu kapitanowi Liverpoolu szansę asystowania mu jako menedżerowi Aston Villi. Oznaczało by to wznowienie ich współpracy, która trwała na Anfield w latach 1998-2004.
Thompson postanowił jednak odrzucić zaproszenie i skupić się na swojej karierze telewizyjnej.
- Czasami dostajesz w życiu szansę, która jest zbyt dobra, by być prawdziwą, lecz ostatecznie musi zostać odrzucona – powiedział.
- Gdyby okoliczności były inne, byłbym zachwycony mogąc skorzystać z propozycji dołączenia do Gerarda Houlliera i pracować u jego boku jeszcze raz, tym razem w Aston Villi.
- Musiałem jednak porównać wady i zalety i, choć propozycja była zarówno miła jak i niesamowicie nęcąca, naprawdę nie miałem innego wyjścia jak ją odrzucić.
- Kiedy pracujesz z Gerarddem, twój dzień pracy trwa 12 godzin. Musisz chodzić na spotkania rezerw, obserwować zawodników i obserwować najbliższych przeciwników. Innymi słowy, musisz być całkowicie zaangażowany.
- Nie zrozumcie mnie źle, byłbym zachwycony mogąc znów podjąć takie wyzwanie, jednak jednocześnie nie chciałbym zostać oderwany od żony i dwóch synów. Nie jestem kimś, kto mógłby żyć z dala od nich w ciągu tygodnia.
- Co więcej, myśl o codziennych podróżach M6 mi nie pasuje. Wszyscy wiemy, że szerokość drogi, w najlepszych miejscach mogłaby posłużyć za parking, jednak by wykonywać swoją pracę dobrze naprawdę musisz mieszkać w pobliżu obiektów treningowych.
- Oszukiwałbym Gerarda, klub i jego fanów i nie byłoby to w porządku. Aston Villa to wspaniały klub ze świetną historią i aż za dobrze pamiętam cięgi, jakie dostaliśmy w przegranym z nimi 5-1 meczu w 1976.
- Fantastycznie jest widzieć Gerarda wracającego do gry i nie mam żadnych wątpliwości, że świetnie wykona swoją pracę.
- Ma mnóstwo wiedzy, zna tą grę na wylot i świetnie będzie zobaczyć, jak Liverpool zmierzy się z Villą na Anfield w pierwszy weekend grudnia.
- Więc, wszyscy ci, którzy oglądają mnie w Soccer Saturday, czujcie się ostrzeżeni. Będę szalał w telewizji jeszcze przez dłuższy czas.
Komentarze (0)